www.wiarabiblijna.fora.pl

Łukasz

Ostatnia wizyta Andrzeja Dudy w USA miała pokazać naszą nie tylko dyplomatyczna wartość ale w rzeczy samej wartość samego Andrzeja Dudy.
Myślę że jeśli głównym punktem programu tej – rzekomo – przełomowej wizyty nie byłby ewentualny zakup amerykańskiego produktu to do wizyty by nie doszło wypicie kawy z prezydentem Andrzejem Duda Trumpa raczej nie rajcowało. Czyli więcej w tej wizycie politycznego marketingu niż wymiernej korzyści dla naszego kraju.
Głównym produktem którzy jankesi chcą opchnąć jest ich latająca zabawka F35 i na tym oprę mój komentarz.
Nie będę oczywiście odnosił się do walorów taktyczno-technicznych F-35, jest to zagadnienie dla wąskiej grupy ekspertów a w naszym przypadku ma to znaczenie raczej drugorzędne. Bezpieczeństwo państwa jest kwestią bardziej złożoną.
Nawet najbardziej nowoczesny komponent uzbrojenia tego bezpieczeństwa F35 nam nie zapewni który bez wątpienia jest w swojej klasie samolotem nowoczesnym , w naszej sytuacji zapewni nam bezpieczeństwo w takim stopniu w jakim wmawiają nam politycy ?
Zasadniczą kwestią jest to że F-35 to broń ofensywna zatem niezgodna z naszą deklarowaną doktryna wojenną .

Wykorzystać możliwości bojowe samolotu to uderzenie na miasta , bazy bądź inne obiekty wojskowe przeciwnika czyli w praktyce to My pierwsi powinniśmy zaatakować wykonując nalot na te obiekty. Jeżeli jednak Rosjanie uderzą pierwsi , to nie będzie już ani F-35 , ani lotnisk bazowania. Nie wspomnę o całym zabezpieczeniu lotów takim jak punkty naprowadzania , rozpoznania, dowodzenia etc itp.

Liczyć tylko na pomoc sojuszników to zawodna teza. O tym musimy wiedzieć. Ponadto F-35 to samolot drogi w zakupie , drogi w eksploatacji. Wszystkie czynności związane z eksploatacją samolotu będą wymagały zgody producenta czyt. Amerykanów. Nie wiemy , nie znamy kosztów całkowitych samolotu, jego uzbrojenia , procesu szkolenia , eksploatacji. Do tego wszystkiego musimy być przygotowani. Wszystko musi być policzone. Uwzględniając nasze położenie i przyjęte założenia co do kierunku zagrożenia samolotem wojny nie wygramy. Tu nie ma analogii w działaniach na innych frontach .
Nie możemy zakładać sytuacji rajdów prewencyjnych takich jak wykonuje lotnictwo Izraela . Zakup tego samolotu w znacznym stopniu zahamuje proces modernizacji uzbrojenia naszego wojska. Rosjan nie przestraszymy tym że będziemy posiadali eskadrę F-35.Użycie tych samolotów zgodnie z ich przeznaczeniem i sytuacją geopolityczną oznacza konflikt globalny . jesteśmy przecież członkiem NATO. Oby nie było tak jak z okrętami podwodnymi w 1939.W analogicznej sytuacji eskadrę F-35 moglibyśmy przebazować np. na lotniska w GB , bądź Hiszpanii. Ale czy o to nam chodzi?
Nam potrzebna jest w pierwszej kolejności dobra obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa z całym systemem rozpoznania , dowodzenia i środkami aktywnego przeciwdziałania. To ma sens i uzasadnienie.
Cały ten „medialny szum” z zakupem F-35 ma dziś cel stricte propagandowy użyty jako element akcji przedwyborczej.
Nie dajmy się omamić politykom którzy mają pełne gęby frazesów o naszym bezpieczeństwie.
Dziś na topie F-35 , a za drzwiami w kolejce na rynku światowym stoją inne konstrukcje zabawki potrzebne w grach wojennych . Dynamika zmian jest duża.