www.wiarabiblijna.fora.pl

Marta

Aha jakoś tak to z tego co widzę to ty trwasz w samozachwycie własnej nieomylności i prawości. Ja akurat zbór mam normalny i pełen miłości bez fałszywych uśmiechów.
Bez ekumenią i innych nowoczesności.
Wiesz zauważyłam że ty nie czytasz dokładnie co się do ciebie pisze co odpowiadasz na całkiem inny temat. Proszę pisz normalnie i bez udziwnień. Jestem prosta kobietą, która nie chce się domyślać 'co
Chciałeś powiedzieć.

Axanna

Axanna

Marta

Axanna

no tak, Marto, dziekuje za mile slowka, ale Ciebie mozna na palcach policzyc Smile

Sto

Marta

Sto

Zdzichu

Widze, ze zazarta dyskusja w tym temacie.Czy chrzescijanin poweinien obchodzic szabat

Oczywiscie, ze tak.Bog jest niezmienny, Jego prawo takze sie nie zmienia.Niedziela (sunday z ang. jest dniem poswieconym ku czci boga slonca).Chrzescijanin chcacy cieszyc sie laskami bozymi powinien skonczyc z niedziela a powrocic do wypelnienia przykazania co do szabatu.Niedziele jako dzien swiety wprowadzil KRK,Tak wiec jest to wymysl ludzki nie majacy nic wspolnego z Bogiem Jahwe.

kazimierz

To,że Szabat był, jest i będzie świętem to sprawa absolutnie bezdyskusyjna, natomiast na wskutek działalności aniołów ciemności i ludzi dających się zwieść na przestrzeni wieków, narobiło się bardzo dużo różnorodnych fałszywych wyznań, poszywających się pod chrześcijaństwo i dlatego mamy, co mamy. Niemniej dziwi mnie postawa wielu ludzi czytających Biblię i ich niekiedy totalny sprzeciw wobec tego święta. Co innego epoka kamienia łupanego, a dziś, kiedy człowiek ma dostęp do Pisma Świętego, to przynajmniej dla mnie jest taka postawa niezrozumiała.

Sto

Axanna

to Ty szczesliwy jestes, Sto Smile

p.s. Ja w zborze tez nie mialam radosci, tylko meke i stres, na szczescie musialam wyjechac Smile

Axanna

Kazimierzu, to prawdopodobnie jest za sprawa zwiedzenia, ogolnego pradu, nietykalnych "autorytetow" itp. Po prostu siedzi sie w tym kotle i sie kisi we wspolnym sosie. No bo jak to, cale "chrzescijanstwo" chyba lepiej wie, laska, dzien niby Panski itp.... Poczytaj dyskusje, na przyklad wierzacego, poczytaj roznej masci kazania... Kiedys tez myslalam podobnie, az docierac do mnie zaczelo ze tu cos nie gra Rolling Eyes

Marta

Ja wierzącego odbieram jako nadgorliwego lecz bardzo wierzącego człowieka. To że ma zasady których jeszcze nikt nie wystawił na próbę to jest inna sprawa.
Jest bardzo młody i jeszcze się uczy.
Jego przekonań nie można porównywać ze zwiedzonym ekumenicznym pseudo chrześcijaństwem.
Jestem we wspólnocie takiej jak wierzący ale nikt mi buzi nie knebluje.
To jaki jest Zbór zależy bardzo od mądrości pastora czy daje się prowadzić Duchowi Świętemu czy też lansuje własne ja.
Takiego człowieku mamy w moim Zborze. Nie nakłada na ludzi więcej niż sam może unieść. Zresztą on niczego nie nakłada bo każdy sam wie jak ma chodzić przed Bogiem. Natomiast tym co dopiero się nawracają stara się przekazać jak naśladować Jezusa Chrystusa a nie nakazywać co im wolno a co nie wolno.
Ale się rozgadałam, ale to dlatego że nie chce nikogo osądzać. Wierzący ma inne poznanie w wielu sprawach jak ja lecz to nie oznacza że nie jest moim bratem i że mam jego porównywać z ludźmi którzy starają się np bratać ze światem a wielu protestantów tak robi.

Marta

Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam. Smile