Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna www.wiarabiblijna.fora.pl
FORUM BIBLIJNE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BILLY GRAHAM - KOŃ TROJAŃSKI LAT 90 TYCH

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Ciekawe artykuły, publikacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Axanna
Gość






PostWysłany: Sob 23:08, 15 Mar 2014    Temat postu: BILLY GRAHAM - KOŃ TROJAŃSKI LAT 90 TYCH

BILLY GRAHAM - KOŃ TROJAŃSKI LAT 90 TYCH
Wilson Ewin
„Jeżeli chodzi o zapraszanie ludzi do osobistego przyjęcia Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, tak naprawdę się nie różnimy” (z chrześcijanami ewangelicznymi – przypis tłumacza) powiedziała siostra Macrina Scott. Ta rzymskokatolicka zakonnica była odpowiedzialna za szkolenie 80 doradców, którzy byli zaangażowani w krucjatę Billy'ego Grahama w lipcu 1987 roku w Denver, Colorado. Nie była ona jedyną osobą z Kościoła Katolickiego bezpośrednio zaangażowaną w ewangelizacyjną krucjatę Grahama. Przykładowo, katolicki ksiądz Donald Willette z kościoła pod wezwaniem świętego Judy prowadził trening dla 6600 doradców uczestniczących w kampanii ewangelizacyjnej Billy'ego Grahama. Oczywiście charakter prowadzonej przez nich ewangelizacji był stricte katolicki. W wiadomościach podkreślano, że: „Miesiące wspólnej pracy przyczyniły się do wytworzenia wzajemnego zaufania pomiędzy organizatorami krucjaty a katolickimi liderami. W rezultacie tego katolicy byli gotowi nieść pomoc innym katolikom w wyznaniu ich nowej i odnowionej wiary w Matkę – Kościół”.
O CO TUTAJ CHODZI?
Czy Billy Graham stał się czołowym ewangelistą Watykanu? Czy jego krucjata w Denver symbolizuje globalny ruch ekumeniczny, do którego dołącza coraz to więcej ewangelicznych chrześcijan się dołącza?
Prawdziwą biblijną ewangelizację charakteryzowała od zawsze jedna podstawowa cecha. Poprzez mijające stulecia ewangelizacja była prowadzona poprzez ludzi wiernych Zbawicielowi oraz Jego Słowu. Udział osób dla których wyznacznikiem ewangelizacji nie było Słowo Boże był niepotrzebny oraz nieakceptowany. Nie było współpracy ani też żadnych związków z tymi, którzy nie przyjmowali czystej nauki Słowa Bożego. Całkowita separacja oraz brak kompromisu w głoszeniu Dobrej Nowiny, była wielkim błogosławieństwem Bożym dla pojedynczych ludzi oraz całych narodów. Niezliczone miliony poznały Chrystusa poprzez taką ewangelizację. Farel, Knox, Bunyan, Whitfieled, Spurgeon, Moody i Sunday – to tylko nieliczne nazwiska osób, których Bóg używał w mijających stuleciach, aby szerzyć poselstwo Dobrej Nowiny.
Jednak później coś się stało. Około 40 lat temu, pierwszy koń trojański został podstępem wprowadzony na pole ewangelizacyjne. Został zidentyfikowany i określony mianem ekumenicznej ewangelizacji, czyli współpracy chrześcijan z ludźmi nieodrodzonymi w celu dzielenia się ewangelią ze światem. Miliony ewangelicznych chrześcijan na całym świecie było oczarowanych tą nową ideą, a wielu z nich szybko zaangażowało się we współpracę.
Ten nowy trend, powstały w 1950 roku, stał się dziś powszechnie akceptowaną praktyką w świecie chrześcijańskim. Po roku 1950 wydarzenia postępowały już w przyśpieszonym tempie, a Billy Graham stopniowo odchodził od biblijnie rozumianej ewangelizacji w kierunku otwartej współpracy z Kościołem Rzymsko-katolickim. Billy Graham stał się symbolem serdecznych relacji pomiędzy Watykanem a środowiskiem ewangelicznych chrześcijan. Graham, który początkowo był pionierem współpracy z Kościołem Katolickim, z czasem stał się nowoczesnym strategiem opracowującym całe pola dialogu, skupiające skoordynowane działania Watykanu i środowisk ewangelicznych.
Poniżej prezentuję chronologiczne podsumowanie stopniowej aprobaty Grahama dla Kościoła Rzymskokatolickiego:
Pittsburgh 1952 r. W lokalnej prasie zamieszczono artykuł dotyczący krucjaty ewangelizacyjnej Billy'ego Grahama, w którym przytoczono jego słowa z 6 września. Powiedział wtedy: „mam nadzieję usłyszeć biskupa Fultona J. Sheena przemawiającego podczas mszy w Katedrze Świętego Pawła”. Dodał również: „wiele z tych osób, które podjęły decyzję pójścia za Chrystusem podczas naszych spotkań, przyłączyły się później do Kościoła Katolickiego. Otrzymaliśmy również gratulacje ze strony katolickich parafii za wykazane zainteresowanie się Kościołem Katolickim w czasie naszej kampanii. Tak właśnie było w Bostonie i w Waszyngtonie. Jednym z głównych celów prowadzonych krucjat jest pomoc Kościołowi. Jeżeli po naszym pobycie lokalne kościoły nie odczuwają efektów naszych działań, poprzez wzrost liczebności członków ich społeczności, to nasza krucjata może być uznana za niepowodzenie”.
Nowy Jork 1955r. Podczas spotkania z dr Jamsem Beenetem oraz ks. Jackiem Wyrtzenem, Billy Graham potwierdził, że jego intencją jest kierowanie osób nawróconych do Kościoła Rzymskokatolickiego.
Nowy Jork 1956r. Gazeta New York Evening Journal z 18 września zamieściła informację, że podczas bankietu w hotelu Commodore, w obecności 1100 osób, Billy Graham miał powiedzieć: „później (po zakończonej ewangelizacji – przypis tłumacza) wysyłamy ich do ich własnych kościołów: rzymskokatolickich, protestanckich czy też żydowskich.
San Francisco 1957r. Walter Smith udzielając wywiadu San Francisco News zrelacjonował, co dzieje się po zakończonej kampanii ewangelizacyjnej Billy'ego Grahama. Powiedział on: „nawet, jeżeli nawróceni nie są protestantami, są oni odsyłani do kościołów, które sami sobie wybiorą… San Francisco jest bardzo katolickim miastem”. Ta sama gazeta cytowała słowa Billy'ego Grahama z 21 września 1957 roku: „Ktokolwiek podejmie decyzję podczas naszych spotkań jest umawiany później na spotkanie do lokalnego duchownego: protestanta, katolika albo żyda”.
Bonn 1963 r. Gazeta Chicago Tribune z 8 czerwca 1963 pisała: „Graham chwali zmarłego papieża Jana XXIII w Bonn, w Niemczach”. Ta sama gazeta cytuje również słowa wypowiedziane przez Billy'ego Grahama: „Niesamowicie podziwiam papieża Jana. Uważam, że wprowadził on świat w nową erę. Mam nadzieje, że kardynałowie wybiorą nowego papieża, który będzie podążał tą samą drogą. Byłoby wielką tragedią gdyby nowy papież działał przeciwnie do Jana i na nowo wzniósłby mury pomiędzy chrześcijanami różnych wyznań”.
Nowy Jork 1963 r. Graham przemawiał na śniadaniu wydanym w Sheraton Hotel. Gazeta New York Times podała 25 października, że mówił on o pogłębiającej się współpracy pomiędzy protestantami i katolikami. Powiedział też, że gdyby papież Paweł poprosił go, aby wyszedł z poselstwem Dobrej Nowiny, zrobiłby to. Mówił również o tym jak podczas ewangelizacji w brazylijskim Sao Paulo, jeden z katolickich biskupów wraz z nim błogosławił ludzi, którzy odpowiedzieli na jego wezwanie.
Boston 1964 r. Gazeta Los Angeles Times relacjonowała wydarzenia z 10 sierpnia, kiedy to katolicki arcybiskup Bostonu, Richard Cushing, nawoływał młodych katolików oraz studentów do uczestnictwa w krucjacie Billy'ego Grahama w Boston Garden. Arcybiskup wyraził pełne poparcie dla Billy'ego Grahama wyznając, że jest „ w 100% po jego stronie”.
Londyn 1966 r. Gazeta Evening Bulletin of Philadeplhia zamieściła słowa Billy'ego Grahama, który na początku swojej krucjaty w Anglii stwierdził, że: „czuję się bliższy katolikom niż radykalnym protestantom. Myślę, że Kościół rzymskokatolicki przechodzi dziś drugą reformację...”. (24 maj 1966 r.)
Belmont 1967 r. Katolicy z Belmont Abbey Colege w Północnej Karolinie przyznali Grahamowi honorowy stopień Instytutu Dialogu Ekumenicznego. Gazeta Gastonia napisała: „Graham podkreślił znaczenie tej okazji – czas gdy protestanci i katolicy mogli się razem spotkać jako bracia, podczas gdy nie mogli tego uczynić jeszcze 10 lat wcześniej. Dobra Nowina, która zbudowała tę szkołę jest tą samą Dobrą Nowiną, która mnie tu przyprowadziła. Ona nadal jest drogą do zbawienia... Możemy rozmawiać ze sobą jako chrześcijańscy bracia...” (22 listopad 1967 r.)
Rzym 1969 r. Ksiądz Charles Dullea, który jest przełożonym Rome Pontifical Biblical Institute (Pontyfikalnego Instytutu Biblijnego) zachęcał katolików, aby uczestniczyli w krucjatach organizowanych przez Billy'ego Grahama. Powiedział on: „katolik nie usłyszy żadnego obraźliwego nauczania na temat autorytetu naszego kościoła ani też papieskich czy episkopalnych praw. Nie będzie słowa przeciwko mszy świętej, sakramentom czy też praktykom katolickim.” (Newsweek, 23 czerwca 1969 r.)
Minneapolis 1969 r. Billy Graham był organizatorem obrad Kongresu Ewangelizacyjnego Stanów Zjednoczonych, które odbyły się w dniach 8-13 września. Również Kościół Katolicki został włączony w przygotowanie zakresu programowego obrad, a ksiądz John J. Okeefe z parafii pod wezwaniem św. Wawrzyńca z Minneapolis, prowadził czwartkowe modlitwy poranne (The Baptist Bulletin, Listopad 1969 r.)
Dallas 1972 r. Katolicy brali również udział w ewangelicznej konferencji Explo 72, której jednym z sponsorów i organizatorów był Billy Graham. Paul Eshelman, dyrektor Explo 72, powiedział: „katolicy byli zaangażowani w przygotowaniach konferencji... Siostry zakonne pomagały nam w rejestracji uczestników, a młodzi studenci seminariów pracowali w biurze Explo”. Podczas konferencji można było zapoznać się i zakupić katolicką literaturę, która była szeroko rozpowszechniana. Dostarczone na konferencje materiały katolickie mówiły m.in o tym, że: „prawdziwi katolicy wierzą, że podczas konsekracji mszy świętej, prawdziwe ciało Chrystusa jest obecne w tabernakulum, pod postacią chleba i wina” (Logos, Maj- Czerwiec 1972 r.).
Ameryka Północna 1973 r. W 1971 roku odbyło się spotkanie zorganizowane przez Krucjatę Ameryki Północnej Billy'ego Grahama, znanej jako Kay 72, podczas którego zaproszono do uczestnictwa przedstawicieli środowisk rzymskokatolickich. W kwietniu 1972 roku podczas spotkania Komitetu Związków Ekumenicznych, 240 biskupów katolickich podjęło decyzję dotyczącą akceptacji współpracy w ramach wspólnych projektów ewangelizacyjnych z organizacją Billy'ego Grahama. Katolicy aktywnie uczestniczyli w całorocznych przygotowaniach do tej ekumenicznej inicjatywy. Billy Graham polecał katolicką literaturę. Jedna z polecanych przez niego pozycji była biografią papieża Jana XXIII (tego samego, którego Graham wysławiał podczas ewangelizacji w Niemczech – przypis tłumacza), która zawierała setki stron mówiących o papieskim oddaniu dla Marii oraz świętych katolickich, a także o uwielbieniu hostii oraz wiarę w to, że sakramenty są konieczne do zbawienia. Graham reklamował tą pozycję jako „przykład oddania i poświęcenia”.
Milwaukee 1973 r. 21 października w Milwaukee Graham powiedział: „tydzień temu podczas pogrzebu mojego bliskiego przyjaciela, w obecności biskupów i arcybiskupów katolickich, wygłosiłem kazanie, a gdy zająłem miejsce w ławce, byłem bardzo wzruszony prostotą ewangelii, która była głoszona podczas tej ceremonii. Ewangelii, w którą sam wierzę. Był tam cudowny, niski ksiądz, który mówił mi, kiedy mam wstać i kiedy uklęknąć....” (Plain Baprist Challlenger, maj 1975 r.)
St. Louis 1973 r. W październiku 1973 roku odbyła się w St. Lousi krucjata ewangelizacyjna zorganizowana przez Billy'ego Grahama. Proboszcz lokalnej parafii powiedział, że: „St. Lous ma szczęście, aby gościć duchownego Billy'ego Grahama. Podczas jego krucjat, uczestnicy są zachęcani, aby przyjąć Chrystusa, jako swojego Pana i Zbawiciela. W kręgach katolickich nazywamy to „zobowiązaniem się Chrystusowi”. Katolicy nie mają zbyt wielu powodów, aby nie zgadzać się w teologicznych aspektach krucjat Billy'ego Grahama. On podejmuje zdeterminowany wysiłek, aby unikać podejścia sekciarskiego skupionego na kontrowersyjnych kwestiach dotyczących tematów związanych z sakramentami czy też kościołem”. Podczas zorganizowanej krucjaty, 50 sióstr zakonnych służyło jako doradcy, a inne śpiewały w chórze.
South Bend 1977 r. Główna wiadomość w Christianity Today z 3 lipca 1977 brzmiała: „Graham wygrywa w Notre Dam”. Artykuł przedstawiał historię przeprowadzonej przez Billy'ego Grahama krucjaty w tej katolickiej instytucji. Katolicy aktywnie uczestniczyli w różnorakich działaniach prowadzonych w ramach tej kampanii – co stało się już normą w przypadku krucjat organizowanych przez Billy'ego Grahama.
Manila 1977 r. Billy Graham podsumował listopadową krucjatę zorganizowaną w tym mieście słowami: „Nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po przybyciu do Manilii, ponieważ społeczność protestancka jest bardzo mała. Ale podczas krucjaty widzieliśmy największą jedność wśród kościołów, jakiej nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej. Otrzymaliśmy również wspaniałą pomoc od Kościoła Katolickiego” (Christianity Today, 30 grudnia 1977)
MCCALL'S INTERVIEW 1978 r. Billy Graham powiedział: „Jestem o wiele bardziej tolerancyjny w stosunku do innych chrześcijan niż kiedykolwiek wcześniej. Mój kontakt z katolikami, luteranami i innymi przywódcami – z ludźmi, którzy są oddaleni od moich tradycji Południowego Baptysty – pomógł mi, mam taką nadzieję, skierować mnie we właściwym kierunku. Zdałem sobie sprawę, że moja wiara jest w swoich podstawowych aspektach taka sama jak wiara katolicka. Różnimy się tylko w niektórych sprawach tradycji występującej w późniejszym kościele”.
Milwaukee 1978 r. Sierpniowa krucjata Billy'ego Grahama w Milwaukee spotkała się z ogromna akceptacją środowiska katolickiego. Arcybiskup Rembert Weakland wysłał listy polecające do wszystkich księży w całej archidiecezji, zachęcające do wsparcia kampanii Billy'ego Grahama. Katolicy dali Grahamowi wyraz „jednego z najbardziej lojalnego wsparcia” nie tylko zapewniając niezbędną frekwencję, ale również biorąc czynny udział w organizacji jego kampanii. Christianity Today podała: „Graham myślał o członkach Kościoła Katolickiego podczas swojego kazania. Podczas każdego spotkania, które miało miejsce podczas kampanii ewangelizacyjnej, powtarzał zasłyszane powiedzenie, przypisywane papieżowi Janowi Pawłowi II, że 'priorytetem kościoła powinno być ewangelizowanie ludzi, którzy zostali ochrzczeni'. Na ostatnim nabożeństwie zamykającym krucjatę w Milwaukee, Billy Graham powiedział, że: „może wiele osób powinno przyjść i potwierdzić raz jeszcze swoje bierzmowanie”.
Polska 1978 r. Krucjata Billy'ego Grahama w Polsce była sponsorowana przez Narodowy Polski Katolicki Kościół i Starokatolicki Kościół Mariawitów a także sześć innych grup. Graham otrzymał zapewnienie o pełnej współpracy ze strony rzymskokatolickich hierarchów, w tym kardynała Karola Wojtyły, późniejszego papieża. Jeden z raportów mówi o tym, że: „zanim Graham zaczął głosić w Kościele Katolickim Świętej Anny w Krakowie (miasto papieża Jana Pawła II), ksiądz modlił się, aby Bóg prowadził zgromadzenie kardynałów w wyborze nowego papieża. W swoich wystąpieniach Graham chwalił wielkość papieża Pawła VI". (Christianity Today, 3 Listopada 1978 r.). Cztery spotkania zorganizowane w ramach prowadzonej krucjaty ewangelizacyjnej w Polsce, odbyły się w parafiach katolickich. Ujawniono również informację, że msze święte odbywały się zarówno przed jak i po zorganizowanych spotkaniach ewangelizacyjnych. Graham uczył zakonnice oraz księży jak mają ewangelizować. Billy Graham został również ujęty na fotografii jak wita pielgrzymów, którzy przybyli do Częstochowy, aby oddać hołd Maryi Dziewicy (Decision Luty 1979 r.)
Australia 1978 r. Kiedy Komitet Wykonawczy Krucjaty Billy'ego Grahama w Australii ogłosił, że ludzie, którzy odpowiedzą na wezwanie podczas kampanii będą kierowani do parafii katolickich zaangażowanych w przygotowanie i realizację krucjaty, słowa te wywołały poważne kontrowersje w środowisku ewangelicznych chrześcijan.
Nowy Jork 1979 r. 9 grudnia zmarł arcybiskup Fulton J. Sheen, najbardziej popularna gwiazda amerykańskiej telewizji katolickiej. Pozyskał on niezliczone tysiące dusz dla Kościoła Rzymskokatolickiego. Newsweek opisał go jako: „najbardziej znanego duchownego rzymskokatolickiego w Ameryce... Wykładał on przez 24 lata filozofię na Katolickim Uniwersytecie. Był również dyrektorem Narodowego Stowarzyszenia Propagowania Wiary. Był tradycjonalistą i był z tego dumny. Jako biskup, Sheen udowodnił posłuszeństwo II Soborowi Watykańskiemu”. (24 grudnia 1979 r.). Associated Gazeta skontaktowała się z Billym Grahamem, a ten określił śmierć Sheena mianem „wielkiej straty dla narodu oraz katolickich i protestanckich kościołów”. Graham dodał: „Sheen zburzył ścianę uprzedzeń pomiędzy katolikami i protestantami... smuci mnie jego śmierć, ale też cieszę się na nasze spotkanie w niebie”. (Nashua Telegraph 10 grudnia 1979 r.)
Tak naprawdę chrześcijanie smucą się śmiercią zagorzałych katolików takich jak biskup Sheen.
Dlaczego? Ponieważ Słowo Boże nie oferuje im żadnej nadziei na wieczność. Ale smutek Billy'ego Grahama jest spowodowany czymś innym. To jest poczucie straty wynikające ze śmierci człowieka, który pomagał mu burzyć ściany niezgody pomiędzy katolikami a protestantami. Graham oczekuje spędzenia wieczności z biskupem Sheenem – jest to co najmniej zadziwiające w ustach człowieka uważającego się za chrześcijanina – ponieważ wieczność, którą spędzą zagorzali katolicy różni się od nadziei życia wiecznego, której wypatrują chrześcijanie opierający się całkowicie na Słowie Bożym. Może oczekiwanie Grahama się spełni. Wieczność nam odpowie.
Rzym 1981 r. Papież Jan Paweł II spotkał się z Billy Grahamem 13 stycznia 1981 roku. Religious News Service podała, że: „audiencja duchownego Billy'ego Grahama u papieża Jana Pawła II trwała prawie dwie godziny”. Dzień wcześniej amerykański ewangelista odwiedził North American College – szkołę dla katolickich studentów ze Stanów Zjednoczonych, przemawiając do studentów podczas wieczornego nabożeństwa. Graham nazwał ten czas nieszporów (w Kościele Katolickim przedostatnia część liturgii godzin, sprawowana w porze wieczornej, według tradycji po zachodzie słońca – przypis tłumacza): „bardzo inspirującym i skoncentrowanym na Chrystusie nabożeństwie”, a audiencję u papieża podsumował w słowach, że: „była to bardzo prywatna i serdeczna konwersacja. On (papież) był bardzo ciepły i zainteresowany naszą pracą”
New England 1982 r. Przygotowując się do wiosennej kampanii ewangelizacyjnej, Billy Graham odwiedził bostońskiego kardynała Medeirosa. Jego eminencja określił to spotkanie, jako: „dyskusję opartą na wspólnym zainteresowaniu oraz trosce”. 25 maja Graham skonsultował swoje plany z katolickim duchownym. Kardynał powiedział: „z przyjemnością przyjąłem dr Grahama i kilku jego współpracowników w moim domu na kolacji”. (The Pilot, 28 maj 1982 r.). Ksiądz Conley, odpowiedzialny za koordynację Komunikacji Archidiecezji powiedział: „celem krucjaty (Billy'ego Grahama – przypis tłumacza) nie jest nawracanie czy też kradzież owiec. Stu księży, a także religijnych katolików jest szkolonych, aby ułatwić pełne pojednanie z Kościołem (Rzymskokatolickim) mężczyznom i kobietom, którzy zostaną dotknięci poprzez zwiastowanie dr Grahama” (The Pilot 11 maj 1982 r.).
Podczas pobytu w Hartford, w stanie Connecticut, Graham przyznał, że: „szukał porady u watykańskich dostojników kościelnych”. (Boston Herald American, 24 maj 1982 r.). Na każdym etapie prowadzonej kampanii, Graham konsultował prowadzone działania z biskupem każdego stanu. Po krucjacie miały miejsce spotkania pomiędzy przedstawicielami Stowarzyszenia Billy'ego Grahama a katolickimi duchownymi. Ludzie, którzy wychodzili do przodu podczas tej kampanii, byli później kierowani z powrotem do Kościoła Katolickiego. Dnia 9 czerwca 1982 podczas ewangelizacji w Seminarium Papieża Jana XXIII w Weston, Massachusetts, ponad 2100 ludzi szukających Boga zostało przekazanych księżom i zakonnicom.
CAŁY ŚWIAT 1983 DO 1988 ROKU
Historia stale pogłębiającej się współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem Billy'ego Grahama a Kościołem Katolickim trwa do dnia dzisiejszego. Podczas tego okresu rozpowszechniła się jedna nowa cecha, charakteryzująca ewangelizacje Grahama, mająca wpływ na całą sferę ewangelizacji. Tempo radykalnej przemiany jest zatrważające. Billy Graham prowadzi całą swoją służbę w kierunku otwartej i szerokiej współpracy z ruchem zielonoświątkowym. W dzisiejszym świecie, żaden ruch definiujący się, jako ewangeliczny, nie jest tak ewidentnie związany z Kościołem Katolickim jak ruch zielonoświątkowy/charyzmatyczny. Pomimo tego, kierunek ewangelizacyjny Billy'ego Grahama nieustannie zawiera w sobie charyzmatyczne treści.
W 1983 roku odbyła się w Amsterdamie Międzynarodowa Konferencja dla podróżujących ewangelistów. Charyzmatyczny miesięcznik Charisma pisał: „Jedna trzecia do połowy uczestników była zielonoświątkowcami... historykom kościoła może całe lata zająć analizowanie znaczenia konferencji w Amsterdamie, ale jedno jest pewne:
to wydarzenie miało z pewnością zielonoświątkowy/charyzmatyczny aromat, który będzie wyznaczał kierunek zmiany
w przewodnictwie w świecie ewangelicznym”.
Ta widoczna zmiana tak wyraźnie wykazana przez Charisme podczas relacjonowanie konferencji amsterdamskiej, została potwierdzona przez North American Congress on the Holy Spirit and World Evangelization. Przyjęty z wielkimi honorami Billy Graham powiedział: „Dziękuję Bogu za tak ważną rolę, jaką ma wasz ruch w przynoszeniu duchowego przebudzenia w naszym kraju... Moje modlitwy są z wami, aby wasz Kongres był bardzo błogosławiony przez Boga”.
Dosłownie każda istniejąca grupa wchodząca w skład ruchu zielonoświątkowego była reprezentowana w Nowym Orleanie dla ukazania jedności, jaką rzekomo ten ruch reprezentuje. Warto zaznaczyć, chociaż nie jest to zaskakujące, że więcej niż połowa z osób biorących udział w tym pięciodniowym wydarzeniu była katolikami. Ten fakt stał się źródłem zażenowania podczas piątkowego wieczoru, kiedy to mówca zdecydował się zrobić „wezwanie do przodu”.
OSŁUPIAJĄCE WYDARZENIE
Ewangelista Reinhard Bonnke nie był kompletnie przygotowany na to co się stało! W rzeczywistości bardzo szybko przekonał się o tym, że popełnił katastrofalną pomyłkę z punktu widzenia organizatorów Kongresu. Ku wielkiemu zdziwieniu Bonnke, połowa z uczestników Kongresu wstała odpowiadając na jego wezwanie, jednocześnie przyznając, że nie byli osobami zbawionymi! Paradoksalnie przez cały czas trwania Kongresu te same osoby tańczyły z radości w duchu, mówiły językami i były zarejestrowane, jako dzieci Boże (deklarowały otrzymanie chrztu w Duchu Świętym).
W rzeczywistości poprzez swoje spontaniczne zaproszenie, ewangelista Bonnke dostarczył prawdziwym wierzącym przerażającą prawdę i szokujące potwierdzenie. Ten rodzaj głoszenia Dobrej Nowiny i prawdy o zbawieniu, tak charakterystyczny dla zielonoświątkowców jest zwykłym oszustwem. Wszystkie wezwania będące częścią charyzmatycznego ruchu nie należą do prawdy Słowa Bożego. Ich ewangelia jest mistyfikacją i kłamstwem ponieważ łączy prawdę z błędem, ciemność ze światłem i niszczy sam mur, który je oddziela od siebie.
Oczywiście oniemiały Reinhard Bonnke tłumaczył się, że mówił o otrzymaniu wiecznego życia od Chrystusa. Mimo to ten sam tłum składający się z około 15 000 ludzi pozostał niewzruszony na swoim miejscu. Zapytany o wytłumaczenie tej sytuacji na konferencji prasowej, prezes Kongresu, Vinson Synan, przyznał, że ludzie, którzy odpowiedzieli na wezwanie Reinharda Bonnke byli „prawdopodobnie katolikami” i że on traktuje to jako „rodzaj odnowienia ich ślubów związanych z chrztem”. Tragedią tej sytuacji i wypowiedzi prezesa Kongresu jest to, że absolutnie nikt nie próbował pokazać tym ludziom, że ich chrzest wodny nie jest warunkiem zbawienia.
Tak naprawdę, absolutnie żaden z liderów Kongresu nie wytłumaczył 1700 katolikom, że sakramentalna łaska głoszona przez Kościół Katolicki jest fałszywą łaską. Nikt nie powiedział tym biednym, błądzącym ludziom, że pokuta, msza, odpusty i czyściec nie pomogą im w uratowaniu ich duszy. Nawet jedna osoba nie odważyła się ujawnić katolickim słuchaczom, że codzienne ofiarowanie Chrystusa na katolickiej mszy, jest tak naprawdę pomysłem człowieka i obrzydliwością dla Świętego Boga.
Niestety, nawet ostatnia osoba przemawiająca na Kongresie nie zdecydowała się, aby uczynić cokolwiek by ratować tych ludzi. Był nią ksiądz Tom Forrest, bardzo poważany duchowny katolicki. Oczywiście on nie mógł absolutnie nic zrobić. Ksiądz Forrest jest niezbawionym człowiekiem i jedyne co uczynił to utwierdzenie katolików w ich bałwochwalczym i pogańskim systemie religijnym.
Ten ksiądz jest wiernym sługą Watykanu. Został poproszony przez papieża Jana Pawła II, aby stanął na czele watykańskiego programu „Ewangelizacja 2000”. Ksiądz Tom Forrest przemawiał rok wcześniej na podobnej konferencji zorganizowanej przez zielonoświątkowców, którzy zachęcali uczestników do powstania w emocjonalnym pokazie poparcia dla człowieka osobiście wybranego przez „jego świętobliwość”, aby przewodzić potężnemu programowi ewangelizacji świata.
ZWIĄZANA PRZYSZŁOŚĆ
Ksiądz Tom Forrest symbolizuje głęboką unię, jaka zawiązała się pomiędzy zielonoświątkowcami-charyzmatykami-katolikami-ewangelicznymi, która dziś egzystuje pod nazwą „ewangelizm”. Zielonoświątkowcy, a także większość ewangelików i wielu innych połączonych jest razem z siłami papieskimi. Czyż nie jest to wypełnienie słów Billy'ego Grahama, który przez lata mówił, że: „nic nie może zbliżyć chrześcijan różnych denominacji jak ewangelizm”. Jak grzyby pojawiające się po deszczu, tak dziś możemy zaobserwować pojawianie się coraz to nowszych jednostek noszących etykietki ewangelizmu. Istnieje różnica pomiędzy tymi biologicznymi roślinami, a jednostkami zaangażowanymi w globalną ewangelizacje. Grzyby rosną samotnie jako oddzielone jednostki, a tworzone plany ewangelizacyjne są powiązane, współzależne z wieloma odłamami znajdującymi się w religijnej dżungli.
Co łączy ze sobą: Komitet Światowej Ewangelizacji, Związek Narodowej Ewangelizacji, Ewangelizację 2000, Narodowy Festiwal Ewangelizacji, Komitet Światowej Ewangelizacji w Lausanne, Kongres 88, Narodowy Festiwal Ewangelizmu, Międzynarodowy Kongres Światowego Ewangelizmu, Komitet Strategii Ewangelizmu dla Całego Kościoła? Wszystkie one są połączone ze sobą i maja jedną bardzo ważną cechę charakterystyczną: są bezpośrednio związane z Kościołem Rzymskokatolickim.
JAK TEN EKUMENICZNY EWANGELIZM STAŁ SIĘ TAK POPULARNY?
Trzy wyróżniające się czynniki przyczyniły się do powstania i wzrostu potwora ewangelizmu, który obecnie przemierza cały świat.
ODRZUCENIE PRAKTYKI ODDZIELANIA SIĘ OD BŁĘDU
Pierwszy powód jest konsekwencją odrzucenia przez ewangelicznych chrześcijan zachowywania biblijnych wskazań dotyczących oddzielenie się. Zamiast iść za przykładem Bożych proroków i apostołów, którzy „trzymali się poza obozem” Billy Graham i niezliczona liczba jego współpracowników rozkoszowała się ciepłem kominka w obozie wroga. Poprzez mijające dziesięciolecia ochoczo akceptowali oni liberalnych duchownych, odstępczych religijnych przywódców, grono pseudo-ewangelików i okrutnych przywódców międzynarodowego komunizmu.
ZDROWA DOKTRYNA ZOSTAŁA UZNANA ZA STWARZAJĄCĄ PODZIAŁY
Po drugie, oczyszczający element zdrowej doktryny został celowo odrzucony, jako sprawa „powodująca podziały”. W praktyce Ewangelia Chrystusa lub „dobra nowina”, którą głosi ewangelizm nigdy nie została jasno zdefiniowana. Różne grupy, z których składają się te błazeńskie siły zjednoczone pod sztandarem ewangelizmu, nigdy nie odważyły się ogłosić czym tak naprawdę jest Ewangelia Jezusa Chrystusa, ani też żadne z nich nie odważyłby się definitywnie powiedzieć czym Ewangelia nie jest. Jeśli tak by się stało ich powierzchowna jedność rozpadłaby się bardzo szybko.
Ten zdumiewający fakt był rzeczywistością każdego kongresu organizowanego przez Billy'ego Grahama, zaczynając od Berlina w 1966 roku, kontynuując do Amsterdamu w 1980 roku. Podobnie było z każdą inna krucjatą (kampanią) ewangelizacyjną błogosławioną i popieraną przez Billy'ego Grahama. Czy będą dla nas zaskoczeniem słowa Vinsona Synana, który powiedział: „Hmm nie mamy czasu na samą ewangelię, ale mamy dużo czasu na 'ewangelizacje' ekumenicznej jedności!”.
Nowy Orlean w 1987 roku był klasycznym obrazem ogromnej liczby doktrynalnego zamętu, jakim ruch ewangelikalny jest obecnie pochłonięty. Niestety, tragiczne konsekwencje doktrynalnych zaniedbań możemy znaleźć coraz częściej wśród fundamentalistycznych chrześcijan. Zdarzenie z piątkowego wieczoru 24 lipca 1987 roku, które ukazało, że połowa publiczności była niezbawiona, zostało poruszone na konferencji prasowej następnego dnia. Dennis Costella, z Fundamental Evangelistic Association, kwestionował wypowiedź przewodniczącego Kongresu Vinsona Synana, pytając: „Czy nie wydawałoby się, że coś tak ważnego jak istota Ewangelii i to jakie efekty przynosi ona w nawróceniu duszy zgubionego grzesznika, nie jest istotna, skoro istnieje tak wielka różnica wśród katolików i protestantów? Czy ważnym elementem tego Kongresu nie powinny być warsztaty oraz sesje jasno i definitywnie określające, czym jest Ewangelia tak, aby usunąć wszelkie nieporozumienia?”. Pan Synan odpowiedział: „Hmm, wiesz zabrało mi 52 lat, aby zrozumieć teologię zielonoświątkową. I prawdopodobnie zabrało Davowi (rzymskokatolicki dyrektor Kongresu) 48 lat, aby zrozumieć czym jest jego teologia. Nie możemy wszyscy w ciągu jednej nocy zrozumieć każdego, ponieważ pochodzimy z różnych tradycji”.
TRAGEDIA PRZEZ IGNORANCJĘ
Po trzecie, koń trojański wdarł się do biblijnego chrześcijaństwa, ponieważ chrześcijanie zlekceważyli nakaz egzaminowania wroga. Apostoł Paweł ostrzegał, że walka będzie dziedzictwem wierzącego. Powiedział: „dlatego walczymy” i „pokonujemy trudności jak dobry żołnierz...”. Ale te słowa były przeważnie ignorowane, jako ostrzeżenie przed najbardziej śmiertelnym wrogiem chrześcijaństwa. Jest to szczególnie prawdziwe, kiedy zbadamy historię Kościoła Rzymskiego. Ta tendencja zaczęła się w pierwszych stuleciach i rozwijała się szybko po dniach Grzegorza Wielkiego (590-604) i ukazała się w formie wiążących decyzji podczas Rady w Trent (1545-1563)
Ignorancja rzymskiego katolicyzmu ze strony ewangelicznych chrześcijan jest praktycznie całkowita. Niepokojący jest obraz takiej samej ignorancji wśród fundamentalistów. Autor, zaobserwował to podczas jego pierwszego nabożeństwa w listopadzie 1950 roku. Mówił o tym do swoich kolegów, którzy uczęszczali z nim na zajęcia z homiletyki w Londyńskim Instytucie Biblijnym. Ten zaskakujący fenomen tamtych dni z biegiem lat stał się zjawiskiem krytycznym w świecie chrześcijańskim.
Dzisiejsza sytuacja wydaje się być w pewien sposób beznadziejna. Co prawda, niektórzy wierni Słowu Bożemu mężowie zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa i aktywnie próbują uświadamiać wierzących poprzez literaturę oraz seminaria. Problem jednak leży w obojętności pastorów i liderów szkół biblijnych czy też seminariów.
WSPÓŁTOWARZYSZE?
Kim są liderzy zaangażowani w globalny ruch ewangelizmu? Najbardziej znaną osobą jest ewangelista Billy Graham - inteligentny mężczyzna z dużą wiedzą biblijną. Podobne cechy charakteryzują też innych jego współpracowników z całego świata. Pomimo wykształcenia biblijnego, inteligencji oraz wiedzy są oni ludźmi, którzy nie odróżniają prawdy od błędu ani światła od ciemności. Pan Jezus Chrystus określił to tymi słowami: „A jeśliby oko twoje było chore, całe ciało twoje będzie ciemne. Jeśli tedy światło, które jest w tobie, jest ciemnością, sama ciemność jakaż będzie!” (Ewangelia Mateusza 6,23 BW)
Ciemność, o której mówił Pan Jezus jest odzwierciedleniem wydarzeń, które miały miejsce w Waszyngtonie 9 grudnia 1987 roku. Radziecki przywódca Michaił Gorbaczow zorganizował śniadanie w radzieckiej ambasadzie, na które zaprosił 100 „intelektualnych przywódców”. Wśród osób zaproszonych znalazł się Billy Graham. Dlaczego? W tym samym czasie na zewnątrz ambasady odbywał się protest 250 000 Żydów, którzy protestowali przeciwko agonii swoich rodaków żyjących w Związku Radzieckim. Przedstawicielom narodu żydowskiego odmówiono spotkania z radzieckim przywódcą, a niektórzy z nich zostali aresztowani. Dokładnie w tym samym czasie Graham doskonale bawił się na spotkaniu z radzieckim oficjelem. Dlaczego?
„Apatia, tolerancja, neutralność i troska o coraz to bardziej wygodne stypendium, wszystko to połączone jest, aby przygotowywać członków lokalnych kościołów i absolwentów uczelni, którzy w ogóle nie są przygotowani, aby zająć się zagadnieniami dotyczącymi Kościoła Rzymskokatolickiego”.
Gazeta Chicago Sun Times z 9 maja 1982 roku, podała, że podczas pobytu w Moskwie, Graham spotkał się prywatnie z Georgiem Arbatovem, przewodniczącym Instytutu Radzieckiego Stanów Zjednoczonych i Kanady. Arbatov był również członkiem Komitetu Centralnego Partii Komunistycznej. Spotkanie trwało dwa razy dłużej aniżeli przewidywano. Billy Graham nigdy nie zdradził zawartości tej trzygodzinnej konwersacji. Całość spotkania Graham podsumował słowami: „spotkałem tu wspaniałego urzędnika”. Aby zrozumieć związek Billy'ego Grahama z komunizmem, należy wspomnieć o wizycie na Węgrzech w wrześniu 1977 roku kiedy to powiedział on Ekumenicznej Radzie Kościołów, że ta: „wizyta będzie decydującym punktem mojego życia”. 11 maja 1982 roku Billy Graham przemawiał w Moskwie podczas konferencji pod nazwą „Religijni Pracownicy dla Uratowania Świętego Daru Życia Od Nuklearnej Katastrofy” zorganizowanej przez rząd komunistyczny. Alexander Sołżnicyn, laureat literackiej nagrody Nobla, a także wieloletni więzień radzieckich gułagów, zaatakował Grahama za „jego godne ubolewania stwierdzenie, że nie zauważył prześladowań religijnych w Związku Radzieckim” (Time 23 maj 1982 r.)
Tulusa Trybuna pisała: „Duchowny Billy Graham zasłużył na prawdziwą pochwałę za widzenie tego czego radzieccy urzędnicy chcieli, aby zobaczył i naiwnie wierzył, że jest świadkiem przykładu rozszerzającej się wolności religijnej w Związku Radzieckim….Moskwa była prawdziwym miastem szatana w XX wieku, a Billy Graham został wciągnięty w pułapkę przygotowaną przez diabła. Kościoły, w których Graham przemawiał były kontrolowane przez ateistów i użyte zgodnie z ich planem. Ci, którzy poświęcili swe życie dla Marksizmu – Leninizmu chcieli oszukać Zachód, a Billy Graham stał się narzędziem w ich rękach i dołączył do tego diabelskiego obłędu” (19 maj 1982 r.)
CO POWINNIŚMY ZROBIĆ?
Pan Jezus daje nam odpowiedź: „Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.” (Ewangelia Mateusza 15,14 BW). Z całą pewnością możemy stwierdzić, że biblijny ewangelizm został zdradzony. Koń trojański wielkiego zwiedzenia spenetrował i spustoszył twierdzę prawdy. Jest wypełniony „… fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki. (2 List do Koryntian 11, 13-15 BW)
Pan Jezus powiedział: „Przywołał więc dziesięciu sług swoich i dał im dziesięć min, i rzekł do nich: Obracajcie nimi,
aż powrócę” (Ewangelia Łukasza 19,13 BW). Jego wierni słudzy będą kontynuować pracę ewangelizacji. Będą oni głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Jezusie Chrystusie. Przewodniczący Kongresu Vinson Synan nie miał czasu, aby podzielić się Ewangelią z 17000 ludźmi idącymi na zagładę podczas Kongresu Ewangelizmu w 1987 roku. Jednakże, Bóg nadal ma prawdziwych ewangelistów, którzy wykonają Jego pracę! Są oni dziś na całym świecie i głoszą Dobrą Nowinę. To właśnie tym ludziom nasz Zbawiciel dał tę cudowną obietnicę: „A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni
aż do skończenia świata” (Ewangelia Mateusza 28,20 BW)

żródło: [link widoczny dla zalogowanych]
EVANGELISM: (Billy Graham) THE TROJAN HORSE OF THE 1990's / By Wilson Ewin


Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Nie 22:42, 16 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wiarabiblijna.fora.pl Strona Główna -> Ciekawe artykuły, publikacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin