www.wiarabiblijna.fora.pl

tom68

Faszyzm wczoraj i dziś ....

Historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła – do takiej opinii skłoniła Georga Hegla ocena postępowania ludzkości - Świat Filozofii wyd Iskry ....

Niedawne znaczące gesty i słowa Elona Muska, skierowane do niemieckiej prawicy (z którą nagle zaczyna, o dziwo!, sympatyzować nasza prawica...) chcę skomentować z perspektywy mi najbliższej, inowrocławskiej.

„W trakcie zbierania materiałów do książki ["Emet. Tryptyk wymazany"], intrygująca była wizyta starszych ludzi z Inowrocławia, którzy w moim liceum spotkali się z dyrektorką Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Spotkanie to pozwoliło dołączyć do opowieści jeszcze jedną, mroczną postać, dobrze obrazującą jak dewaluują się wartości, jak radykalizmy destruują świat – zabierając jednocześnie, jako ofiary, niewinnych. Ci staruszkowie byli w czasie wojny więźniami „obozu na Przemysłowej” w Łodzi. Pomysłodawcą takich okrutnych praktyk nazistowskich był Arthur Greiser, hitlerowski gaulaiter Kraju Warty. Wraz z rodzicami mieszkał w pobliżu domu Leopolda Levy’ego i domu Artera [w Inowrocławiu], na osiedlu wybudowanym przez tego ostatniego. Staruszkowie ze zgrozą dowiedzieli się, że ich oprawca dorastał tuż przy szkole, w której właśnie przebywali.”

Cytat to komentarz do powieści. Naprawdę widziałem jak przyspiesza oddech tych starszych ludzi na dźwięk nazwiska ich oprawcy... Sporo czytałem o zbrodniarzu chodzącym jako dziecko po naszych ulicach, również o jego relacjach z Żydami, Polakami i innymi Niemcami, o tym, w jaki sposób stopniowo zacieśnia się pętla na szyi... Rację miał Marian Turski mówiący przed dziesięciu laty (przemawiał ciekawie również dzisiaj), że Auschwitz nie spadło z nieba. Można by to rozszerzyć i obronić kontrowersyjną tezę, że Auschwitz było wynikiem pierwszej połowy XX wieku, było jego zbrodniczym apogeum, że w jakiejś mierze... było oczywiste. Świat zachłysnął się technokracją, kulturę zepchnięto, okazała się trzeciorzędna, nie obroniła wartości humanistycznych. Hitler otoczył się ówczesnymi big-techami; wielkie koncerny niemieckie pierwsze fortuny zbiły na obozach koncentracyjnych. Z obojętnością przyjmowano niby małe, pozornie niewiele znaczące gesty pełne zadufania, symbole rozpleniającej się władzy, stopniowe wykluczanie grup mniejszościowych w danym społeczeństwie. Dawało się w tym wszystkim wyczuć jakąś mrożącą krew w żyłach prześmiewczość, histrioniczność. I nagle wirus nazizmu wymknął się spod kontroli...

Świat zmienił tylko maski, ale nadal są pod nimi ekstremalni polityczni radykałowie i technokraci. Jednak błazen-technokrata jest dziś bardziej inteligentny niż kiedykolwiek wcześniej. Podjudza skrajnych niemieckich prawicowców do apoteozy ich pradziadków w przeddzień 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Najgorszy typ człowieka: inteligentny cham panoszy się i tańczy na głównej scenie świata, oklaskiwany przez ekipę dużo bogatszą niż ktokolwiek inny na świecie. Są upojeni stanowiskami, pieniędzmi, technologią, ksenofobią. Szykują kryształowe noce. Ostrzą długie noże...

Największym paradoksem jest fakt, że ich motywacje są takie same jak Arthura Greisera – największego zbrodniarza, jaki kiedykolwiek związany był z moim miastem. Był frustratem, konfabulował o swojej wielkości tak długo, aż dostał szansę na przekucie krzywdy w zemstę. Im większa władza, tym – tak naprawdę – bardziej szalona próba przysypywania własnego kompleksu, słabości. Dzikie skrzywdzone dorosłe dzieci szaleją z nienawiści, ukrywają się pod warstwami politycznych konwencji, radykalnych idei, puszących się słów i fryzur.
I w istocie szykują zemstę w piaskownicy świata, w którym szczepionki przeciwko wściekliźnie -izmów przestają działać, liberalizm, neoliberalizm są za słabe i naiwnie zaczyna wierzyć się w to, że tylko powrót do fundamentalizmów uratuje świat. Piasek zaczyna nasiąkać...

Łukasz Oliwkowski

ps :

"Skazani na powtarzanie historii?" | pastor Andrzej Siciński |

https://youtu.be/IC3Eb13224g