www.wiarabiblijna.fora.pl

wierzący · Wysłany: Wto 23:53, 25 Mar 2014 Temat postu:

jgs daj spokój oni wszystko wytłumaczą po swojemu jak by organizacja mówiła że słoń to gad to by i to wyłożyli.
Że w istocie jest ssakiem ale z rodziny gadów Laughing

agnieszka · Wysłany: Śro 3:34, 26 Mar 2014 Temat postu:

jgs nie dawaj spokoju, bo ja chetnie czytam co piszesz.

Axanna · Gość

jgs, stawiasz duzo pytan, przy okazji czepiajac sie slowek jak to "czy moze byc dwoch ojcow, dwoch bogow" itp., bo "musi byc logiczna odpowiedz", a ciekawa jestem jaka sam proponujesz odpowiedz, mam na mysli "logiczna" oczywiscie Wink

Juz zamieniam sie w sluch.

Ja na te pytania moge odpowiedziec tak, ze wierze w Ojca i Syna. Wszystko pochodzi od Ojca przez Syna - i stworzenie, i zycie, i wszystko. Uwazam ze ta odpowiedz jest jak najbardziej logiczna i zgodna z Pismem. Ale nie stawiam kropki oczywiscie, bo czekam na Twoje wzniesione brwi i dalsza serie wybacz durnych pytan, z tym ze Ty tez odpowiedz Smile

Axanna · Gość

jgs · Wysłany: Śro 14:03, 26 Mar 2014 Temat postu:

Nieświeszczuk

Problem polega na tym, że w zrozumieniu tego kim jest Ojciec i Syn nie pomogą profesorowie, uczeni tłumacze, którzy w znacznej większości są niewierzącymi ba, a nawet niektórzy spośród nich są.. bądź byli okultystami np: Johanes Greber. Westcott i Hort..

Owszem w dyskusjach typu - historycznych, analizie tekstów, tłumaczeń, stanowisku tłumaczy logiczne jest aby na opinie i wnioski różnych uczonych i tłumaczy się powoływać.. Ale wiązanie ich wniosków ze zrozumieniem Słowa Bożego to nieporozumienie. Dlaczego?
Dlatego, że nasze zrozumienie i objawienie Pisma powinno pochodzić od Boga, a nie od Emphatic Diaglott, Westcott, Hort, Thomson..itd.

Kiedy Jezus zapytał uczniów za kogo go uważają.. Piotr odpowiedział:
Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego..
Jezus odpowiedział Piotrowi: "szczęśliwy jesteś Piotrze bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz mój Ojciec, który jest w niebie".

Naszą wiarę więc musimy budować na objawieniu od Boga, a nie na wnioskach ludzi, którzy w obecnym świecie uchodzą za autorytety.. Autorytet człowieka nie może być i nie jest podstawą prawdy..

Wydaje się, że Piotr dobrze rozumiał kim jest Ojciec i Syn i wydaje się, że zrozumiał to bez wsparcia 'profesorów' na których się powołujesz.. Ja wiem że to bardzo 'fachowo' wygląda kiedy posiłkujemy się znanymi bądź mniej znanymi.. nazwiskami czy periodykami..
No ale uczniowie Jezusa tego wszystkiego nie mieli, a jednak doskonale rozumieli Słowo Boże... Dlaczego rozumieli.? Bo dostali objawienie czy zrozumienie od samego Boga... Paweł w 2 Koryntian 1: 13 właśnie na to zwraca uwagę;
Nie piszemy wam bowiem nic innego, jak tylko to co czytacie i co też rozumiecie, a spodziewam się, że całkowicie zrozumiecie..

Jeżeli więc uważamy siebie za uczniów Boga i Jezusa to nimi bądźmy.. uczniami Boga, a nie uczniami ludzi..

Gdyby więc wykroić te wszystkie 'fachowe' teksty na które się powołujesz to co tu zostaje twojego.? Nie wiele.. A przecież każdy powinien mówić z serca, opierając się na miarę dogłębnej wiedzy jaką posiada, dzieląc się wiarą i zrozumieniem, potrafiąc pokazać temat w różnych aspektach Ducha i Bożej mądrości... Właśnie tak jak to robił Paweł...
Myślę, że Paweł /bez urazy/ ale nie wiele by zrozumiał z twego postu.. Tu nie ma Ducha tylko jakiś technokratyczny język.

Pamiętaj że Słowo Boże jest Duchem i do duchowych rzeczy należy przykładać duchową miarę.. I warto wziąć sobie do serca słowa Pawła z 1 Kor. 2: 13-15
Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi.

Axanna
Napisałaś, że Nieświszczuk zapodał rzeczową, popartą Pismem odpowiedź
Ale tak obiektywnie to - ile tego Pisma jest w jego odpowiedzi..? Ile jest jego własnej inwencji..? Ile miejsca zajmują ta 'uczone teksty'..?
Nie chcę się czepiać - bo to było by bezcelowe - ale chcę wam pokazać, że to nie na tym polega wiara i poznanie..

Napisałaś, że moje pytania są durne... No cóż - ktoś kiedyś powiedział, że nie ma durnych pytań tylko są durne odpowiedzi.. Ale ja pod tą przypowiastką nie do końca się podpisuję.. Dlaczego stawiam 'dużo' pytań... Wydaje się po to aby moi adwersarze mogli do tego się odnieść.. Wydaje się, że jeżeli ktoś ma do powiedzenia w temacie to powie co wie...

Dobrze, że wierzysz w Ojca i Syna i ja wierzę... Piszesz że wszystko pochodzi od Ojca przez /z podkreśleniem/ - /nie wiem co to ma oznaczać/ - Syna... a też wierzę, że wszystko pochodzi od Ojca przez Syna....
Ale moje pytanie brzmiało i nadal brzmi; - Jak to rozumiesz..? Skoro wierzysz i wiesz i podkreślasz to myślę, że nie powinnaś mieć trudności z odpowiedzią..
W kwestii Jana 1: 1 na pewno się wypowiem.. no ale jeżeli stawiasz tezę to uzasadnij to na podst. Pisma taj jak to rozumiesz...

Pozdrawiam

bartosz410 · Wysłany: Śro 14:23, 26 Mar 2014 Temat postu:

Muszę się wtrącić. I zapodać ciekawostkę. Smile

Pierwszy werset Pierwszej Księgi Mojżeszowej:

"Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię"

Po hebrajsku:

"בְּרֵאשִׁית בָּרָא אֱלֹהִים אֵת הַשָּׁמַיִם וְאֵת הָאָרֶץ׃"

Po przetłumaczeniu lingwistycznym:

"Bereszit Bara Elohim et ha-szamajim wet aarec"

W wersecie tym w oryginalnym zapisie pada słówko "Elohim" (Bóg)
Słowo to odnosi się do liczby mnogiej. Tak więc słowo "Elohim" oznacza Boga w liczbie mnogiej.
Tylko że w hebrajskim liczba mnoga oznacza więcej niż dwa, a minimum trzech.

Tak więc słowo Elohim oznacza trzech Bogów Smile

Wnioski pozostawiam wam Smile