|
www.wiarabiblijna.fora.pl FORUM BIBLIJNE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:10, 16 Sty 2014 Temat postu: Dlaczego wierze w Jezusa |
|
|
Jeśli chcemy udowodnić, że Jezus jest Bogiem, nie możemy robić tego na podstawie żadnego wersetu z Nowego Testamentu. Jak bowiem możemy dowodzić czegokolwiek na podstawie księgi, która dla naszego rozmówcy nie jest autorytatywna? "Jeśli Jezus naprawdę jest Bogiem, to na pewno znajdzie się coś na ten temat w Pierwszej Księdze Mojżeszowej". Nie satysfakcjonowałoby nas, gdyby pojawił się nagle dopiero u Mateusza.
W Biblii nie znajdziemy słowa "Trójca". Temat niniejszego nauczania trzeba by raczej określić jako analizę tego, w jaki sposób Bóg ukazywał się i przedstawiał ludziom w Starym Testamencie. Dodam, że nie mam zamiaru zajmować się ulotnymi imponderabiliami - mam zamiar zająć się tylko tym, co jest napisane w Biblii.
W judaizmie rabinicznym i generalnie w judaizmie podstawowym wersetem określającym naturę Boga jest 5 Mojż 6,4. Gdyby jakiś Żyd nie daj Boże miał lada chwila umrzeć i gdyby wolno mu było powiedzieć tylko jeden werset biblijny, powiedziałby właśnie to: "Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie" (Sz'ma Israel, Adonai [oryg. JHWH] Elohejnu, Adonai [JHWH] echad). To najważniejszy werset w Biblii. I zdziwicie się, kiedy zobaczycie, jak dużo werset ten objawia nam o Bogu. Ilekroć zaczynam rozmawiać z jakimś Żydem o Jezusie jako Bogu, ten patrzy na mnie z politowaniem i mówi: "Sz'ma Israel, Adonai Elohejnu, Adonai ECHAD! Więc jak ty możesz twierdzić, że jest trzech Bogów!" Werset ten widnieje na każdym nadprożu żydowskiego domu. Do żydowskiego domu, na którym go nie napisano, nikt nie zechce wejść! Werset ten w pewnym sensie zachowuje pokój w danym domostwie. Nie jest to więc "pierwszy lepszy" ustęp biblijny, ale kardynalna doktryna.
Czytając ten werset po angielsku czy po polsku, nie mamy najmniejszych problemów z jego zrozumieniem czy interpretacją - brzmi tak logicznie. Po hebrajsku jednak rodzi masę pytań. Słowem "Bóg" użytym w tym wersecie jest bowiem hebrajskie Elohim, będące formą liczby mnogiej. Jeśli rozpatrzyć ten werset gramatycznie, Bóg występuje tu w liczbie mnogiej - a mimo to zdanie kończy się słowem "jeden". Czyżby Bóg miał problemy z poprawnym wysławianiem się po hebrajsku? Myślę, że Bóg zna ten język lepiej ode mnie. Musiałem więc przyjąć, że werset ten jest poprawny z gramatycznego punktu widzenia. A zatem pozostało mi przysiąść fałdów i zastanowić się, dlaczego napisano go właśnie tak. Postanowiłem wypisać sobie problematyczne słowa i sprawdzić, jak są one w Biblii używane. Na pierwszy ogień poszło słowo "jeden". Jeśli ma się do dyspozycji słownik i konkordancję - nic prostszego: sprawdzić, w jaki sposób jest ono w Biblii stosowane.
"Jeden"
Przyjrzyjmy się tylko kilku z wielu przykładów [pewnego zastosowania tego słowa w Biblii]. Biblia jest autorytatywnym źródłem informacji i do ustalenia naszego stanowiska wystarczyłby tylko jeden przykład; jednak parę dodatkowych pomoże nam lepiej zrozumieć, o co chodzi.
1 Mojż 1,5
"I nastał wieczór, i nastał poranek - jeden dzień". W przekładach na inne języki podaje się tu często: "...dzień pierwszy", lecz nie taki jest oryginał hebrajski. Tekst hebrajski głosi: połączenie razem jednego wieczoru i jednego ranka daje jeden dzień. Widać więc, że użyte tu słowo "jeden" oznacza całość złożoną z kilku rzeczy. Doskonały dzień musi się składać z dwóch części.
1 Mojż 2,24
"...opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem". Jak Bóg patrzy na męża i żonę? Jak na jedno ciało. Słowo to oznacza więc tutaj kompletny zbiór rzeczy składających się na pewną całość.
Ez 2,64 i Neh 7,66
"Całe to zgromadzenie liczyło razem 42 360 osób". Opisując narodowe odrodzenie duchowe, oryginał hebrajski głosi: "Zeszli się razem jako jedno zgromadzenie".
Słowa "jeden" - echad - używa więc Biblia do oznaczania jedności złożonej z kombinacji elementów, które ze sobą współdziałają.
A jak określiłaby Biblia pewną całość, której nie sposób podzielić na mniejsze części? Po hebrajsku słowo to brzmi jachid. Jak widać, język hebrajski nie może się skarżyć na ubogie słownictwo. Jeśliby Bóg chciał powiedzieć: "Jestem jeden w sposób absolutnie niepodzielny", rzekłby Elohim jachid. Skoro miał taką możliwość, po cóż miałby mówić Elohim echad?!
"Cóż to!" - powiecie. - "Chcesz nam robić kurs gramatyki hebrajskiej?" Odpowiem na to: "Gdyby przez ostatnie 2000 lat wierzący wiernie uczyli swe dzieci Słowa Bożego, nie miałbym tutaj nic do roboty". Jest to dla nas nowością, ponieważ nie nauczamy tego na co dzień. Nowością - i to niełatwą do przełknięcia - wydają się nam więc podstawy wiary! Warto jednak mieć na uwadze, że choć dla nas brzmi to jak coś nowego, dla narodu izraelskiego były to sprawy zupełnie zasadnicze.
Ustaliliśmy więc, że słowa "jeden" - echad - używa Biblia wielokrotnie do określania pewnej złożonej całości.
"Bóg"
Zajmijmy się teraz biblijnym słowem "Bóg". Powiecie: "Po polsku to słowo jest jasne". Zajrzyjmy jednak do tekstu biblijnego.
1 Mojż 1,26
"Uczyńmy człowieka na obraz Nasz, podobnego do Nas..."
W tekście hebrajskim Bóg zwraca się do kogoś, mówiąc: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, na Nasze podobieństwo". Powstaje pytanie: Do kogo mówił Bóg? Do zwierząt? Nie sądzę. Zresztą ze zwierzętami trudno rozmawiać. Czy zatem mówił do ludzi? Nie, dlatego że jeszcze ich nie stworzył. Czy mówił do aniołów? Nie, gdyż Biblia nie podaje, że anioły zostały stworzone na obraz i podobieństwo Boga (o aniołach jeszcze wspomnimy). Do kogo zatem mówił Bóg?
1 Mojż 3,22
"Rzekł PAN Bóg: Oto człowiek stał się takim jak My: zna dobro i zło..."
Do kogo więc mówi Bóg? Wiadomo, że mówi O ludziach, ale w tym momencie nie mówi DO ludzi. Więc z kim rozmawia? Z aniołami? Nie, gdyż aniołowie nie byli odporni na popełnianie grzechu. Szatan nie został stworzony jako anioł zła - Iz 14 i Ez 28 opisują go jako najwspanialszego z aniołów, jakich stworzył Bóg. Lecz ciesząc się tak wysoką pozycją, takim pięknem i taką mocą, zapragnął jeszcze więcej. A ponieważ chciał zasiąść na tronie samego Boga, Bóg zapowiedział, że upokorzy go na oczach wszystkich. Szatan pociągnął za sobą jedną trzecią aniołów stworzonych przez Boga. We fragmencie tym Bóg nie może zatem mówić do aniołów. Z kim więc Bóg rozmawia?
Na razie ustaliliśmy, że po pierwsze: słowo "jeden" (echad) jest używane do oznaczania pewnej całości składającej się z grupy elementów; po drugie zaś: że Bóg mówi tutaj do pewnej grupy, osób, które są Mu równe, które są stwórcami, ale nie zostały stworzone. Ile jest tych osób?
Zwracam uwagę, że jak dotąd nie mogę mówić o "Ojcu, Synu i Duchu Świętym". Posługujemy się słownictwem, które czerpiemy z dotychczas przeanalizowanych wersetów. (W rozmowie wyjaśnianie przeze mnie tych prawd powinno doprowadzić mojego rozmówcę do dostrzeżenia tutaj Jezusa, bez konieczności nazywania przeze mnie wszystkiego po imieniu).
Zastanowimy się teraz, kto jest ukazywany jako równy Bogu w Pierwszej Księdze Mojżeszowej i w całym Pięcioksięgu.
1 Mojż 1,2
"A Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód".
Czym jest Duch Boży? Według Iz 63,10 Duch Boży jest osobą - Ducha Bożego można zasmucić. Choć więc Duch Boży nie posiada ciała w powszechnym rozumieniu tego słowa, to nie jest On tylko jakąś siłą, która porusza koronami drzew. Duch Boży - Duch Święty - jest osobą. Jest równy Bogu i istniał przed stworzeniem.
2 Mojż 33,20
"Nie możesz oglądać oblicza Mojego, gdyż nie może Mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu".
W Bogu widzimy byt, którego nie można zobaczyć twarzą w twarz i po tym doświadczeniu żyć dalej. Gdybym Go zobaczył, natychmiast bym umarł. Rozmawiając o tym z Izraelczykami i dochodząc do tego punktu, zadaję im pytanie: "Czy możesz ujrzeć Boga twarzą w twarz i pozostać przy życiu?" Zwykle pada tutaj bardzo stanowcza odpowiedź: "Nie! W żadnym wypadku! Nikt nie jest w stanie tego zrobić!" Nie ulega wątpliwości, że Boga nie można ujrzeć twarzą w twarz i żyć. Zajrzyjmy jednak do innego wersetu - w tym samym rozdziale.
2 Mojż 33,11
"I rozmawiał PAN z Mojżeszem twarzą w twarz, tak jak człowiek rozmawia ze swoim przyjacielem, po czym wracał Mojżesz do obozu..."
Można tu zadać pytanie: Czyżby Mojżesz miał u Boga szczególne względy? A może w Biblii jest błąd? Bóg powiedział: "Nie można Mnie oglądać i pozostać przy życiu", a z tego, co nam wiadomo, Mojżesz żył jeszcze długie lata. (Izraelczyk, z którym dochodzę do tego punktu, robi bardzo dziwną minę). Judaizm rabiniczny ma na to swoje wyjaśnienie: Bóg rozmawiał z Mojżeszem za pośrednictwem... lustra! Miałbym w tym miejscu ochotę się roześmiać, gdyby sprawa nie była tak tragicznie smutna. Nie ma tu, niestety, powodu do żartów. Judaizm rabiniczny dowodzi, że gdyby Bóg mówił za pośrednictwem lustra, to Mojżesz nie oglądałby Go tak, jak mówi werset 20. Lecz otwórzcie Biblię i poszukajcie w niej lustra. Ja próbowałem wielokrotnie - na próżno.
Z rozdziału tego wynika więc jasno, że w słowie "Bóg" muszą się mieścić przynajmniej dwie osoby, dwa byty: jedna taka, którą można zobaczyć, i druga taka, którą zobaczywszy od razu się umiera. Ile więc w końcu osób miałoby się naprawdę mieścić w słowie "Bóg"? Musiałby mi to pokazać jakiś inny werset z Biblii. Bo zatrzymując się w tym punkcie, co roku moglibyśmy spodziewać się kolejnego "proroka" z "rewelacją": "Znalazłem czwartą!", "Znalazłem piątą!" Najlepiej byłoby znaleźć w Biblii werset, który mówiłby: "Takie a takie są osoby w Bogu, jest to kompletna liczba osób Bóstwa, i dlatego Bóg wyraża się o sobie w liczbie mnogiej, choć jednocześnie Bóg stanowi jedność".
Iz 48,12-16
"Słuchaj Mnie, Jakubie, i ty, Izraelu, którego powołałem! Ja to jestem, Ja pierwszy i Ja ostatni".
Kto mówi te słowa: Izajasz czy Bóg? Nie jest to pytanie retoryczne! Następny werset głosi: "Przecież to Moja ręka założyła ziemię i Moja prawica rozpostarła niebiosa". Dzieła tego mógł dokonać tylko Bóg. Bóg zatem jest mówcą w tym fragmencie. Przejdźmy od razu do wersetu 16, gdyż przez cały ten ustęp wciąż mówi ta sama osoba: Bóg (warto zresztą przestudiować sobie na własną rękę cały, niezwykle ciekawy kontekst tego rozdziału): "Zbliżcie się do Mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, Mój Pan, posłał Mnie i Jego Duch". Oryginał hebrajski nie pozostawia wątpliwości: Słowa te wypowiada Bóg, który został posłany przez Boga i Jego Ducha! Jakby na to nie spojrzeć, w hebrajskim słowie "Bóg" mieści się coś więcej - i ma ono charakter liczby mnogiej. Nawet jeśliby uprzeć się, że w wersetach tych mówiącym nie jest Bóg, że to na pewno musi być np. prorok Izajasz, to jak wyplątać się ze słów: "Wszechmogący posłał Mnie i Jego Duch"? I jak odpowiedzieć na pytanie, z ilu to właściwie "części" składa się Bóg?
Jak widać, jesteśmy jeszcze kawał drogi od Ewangelii Mateusza, a materiału do rozważenia mamy już bardzo dużo.
Jak dotąd, spotkaliśmy trzy osoby mieszczące się w słowie "Bóg". Jedna to Duch Boży. Druga - to osoba, którą zobaczywszy natychmiast umrę, toteż nie jestem w stanie powiedzieć, że kiedykolwiek ją widziałem. I wreszcie osoba, którą mogę widzieć twarzą w twarz i rozmawiać z nią jak z przyjacielem.
Spróbujmy połączyć osoby w Bogu. Nie mogę ujrzeć Ducha - mogę jednak ujrzeć Jego działanie. Duch Boży mieszka we mnie i widzę Jego dzieło, nie zobaczę jednak Jego osoby. Nie mogę zobaczyć także osoby, której ujrzenie oznaczałoby dla mnie śmierć, nie mogę zatem jej opisać. Zajmijmy się więc tą osobą Boga, którą można zobaczyć; przypatrzmy się, jak objawia się ludziom.
El-Szaddai
1 Mojż 17,1
"...ukazał się PAN Abramowi i rzekł do niego: Jam jest El-Szaddai, trwaj w społeczności ze Mną i bądź doskonały".
Kto zatem objawił się Abrahamowi? Bóg. I przedstawił mu się jako El-Szaddai. Czy wysłał do Abrahama list, faks? Nie! On mu się ukazał - tak jest dosłownie napisane. Abraham zobaczył Boga, który grzecznie mu się przedstawił: "Jestem El-Szaddai. Trwaj w społeczności ze Mną i bądź doskonały".
1 Mojż 48,3-4
"I rzekł Jakub do Józefa: El-Szaddai ukazał mi się w Luz w ziemi kananejskiej, błogosławił mi..."
Zważywszy na treść błogosławieństwa udzielonego Jakubowi, jest rzeczą oczywistą, że El-Szaddai jest Bogiem; to nie kto inny, a właśnie sam Bóg.
2 Mojż 6,2-3
"Odezwał się Bóg do Mojżesza i rzekł: Jam jest PAN. Objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, lecz imienia Mojego Jahwe im nie objawiłem". Widać tutaj, że sam Bóg w pewnym sensie wprowadza rozróżnienie: "Objawiłem się im w Nim". Według dosłownego znaczenia tych słów - nie według takich czy innych komentarzy - El-Szaddai (czy też jak podają różne tłumaczenia "Bóg Wszechmocny", "Wszechwystarczający") jest osobą, pod którą Bóg ukazuje się ludziom. W jakiej więc postaci Bóg się ludziom objawiał? Co wówczas widzieli? Konia? Górę? Może mikrofon? Wcale nie żartuję! Chcemy się dowiedzieć, w jakiej postaci Go oglądali; to bardzo ważne. Oto jeden dobry przykład:
1 Mojż 18
Rozdział ten relacjonuje rozmowę Boga z Abrahamem o tym, ilu sprawiedliwych musiałoby się znaleźć w Sodomie i Gomorze, ażeby Bóg zechciał oszczędzić te miasta. Abraham prosi: "Czterdziestu!... Trzydziestu!... Dwudziestu!..."
Gdybyśmy mieli sposobność namalowania obrazu ukazującego tę scenę, Abraham siedziałby u wejścia do namiotu w dąbrowie Mamre. Gdzie natomiast umieścilibyśmy Boga? Na początku rozdziału jest wyraźnie powiedziane, że do Abrahama zbliżają się trzy osoby - trzej całkiem normalnie wyglądający ludzie. (Muszę tutaj zamieścić pewną dygresję: To nie jest "Trójca". Zapewne niejeden z was chciałby powiedzieć: "To Ojciec, Syn i Duch Święty!" Nieprawda. Jeśli macie takie skojarzenia, to zapomnijcie o tym. Wiemy na pewno, że do Abrahama podchodzą trzy osoby; Abraham zaś zwraca się tylko do jednej z nich - gramatyka hebrajska jest bardzo precyzyjna i ma w tym miejscu liczbę pojedynczą. Mówiąc do gościa, patriarcha używa hebrajskiego słowa "Pan" (Adonai). "Pan" w innych językach - np. po angielsku - może oznaczać mistrza, zwierzchnika; po hebrajsku jednak zawsze oznacza Boga. Abraham zwraca się więc do gościa: "Panie - Boże - jeślim znalazł łaskę w oczach Twoich, nie omijaj proszę sługi swego". Otrzymawszy pozwolenie, zwraca się do pozostałych oferując im gościnę. Gościnność okazuje więc wszystkim przybyszom, o pozwolenie zwraca się jednak tylko do jednego - do Boga. W wersetach 10 i 14 sam Bóg, Jahwe - co do tego nie ma wątpliwości - daje Abrahamowi odbietnicę, że za rok o tej porze będzie miał syna. W wersecie 22 przybysze odchodzą. Ilu? Co najmniej dwu, gdyż użyto liczby mnogiej. A kiedy sprawdzimy kontekst, okaże się, że faktycznie: odeszły dwie spośród trzech osób. Werset 19,1 określa ich jako dwu aniołów, którzy przybyli do Sodomy, aby ocalić Lota.
Gdzie się jednak podział Bóg? Otóż dyskutował z Abrahamem o zniszczeniu Sodomy i Gomory, i dopiero po tej rozmowie odszedł. Abraham nie spierał się z głosem dochodzącym skądś z niebios - sam Bóg zjawił się na ziemi pod postacią człowieka, rozmawiał z Abrahamem.
Wniosek: Bóg ukazał się ludziom pod postacią człowieka. Czy to nam czegoś nie przypomina? Zamilczmy jednak o tym na razie. Bóg pod postacią ludzką objawiał się ludziom jako El-Szaddai.
Chciałbym wyjaśnić, dlaczego tak uparcie posługuję się imieniem El-Szaddai. Co nazwa ta oznacza po hebrajsku? "Pan moich sutków"! Sam mam czworo dzieci i doskonale nazwę tę rozumiem. Dlaczego? Bo widziałem, jak przez początkowy okres swego życia moje dzieci żyły tylko dzięki mleku z piersi mojej żony. Rano pobudka, jedzenie, przewijanie, spanie, jedzenie, brudna pielucha... Nie robiły nic innego poza tym.
Co oznacza więc imię El-Szaddai? "Jestem Tym, który daje ci wszystko. Poza Mną nie potrzebujesz nikogo. Podtrzymuję w tobie życie od chwili, gdy otwierasz swe oczy, do chwili, gdy zamykasz je na zawsze". Tłumaczenie tego imienia jako "Wszechmocny", "Wszechwystarczający" itd. jest więc już komentarzem, a nie dosłownym przekładem. Imię "El-Szaddai" oznacza bowiem naprawdę: "Bóg jest wszystkim, czego mi potrzeba". Kim jest zatem Ten, którego potrzebuję? To Bóg, który objawia się w postaci ludzkiej i nazywa siebie imieniem "El-Szaddai". Czy to nam czegoś nie przypomina? Poczekajmy jednak; do Ewangelii Mateusza jeszcze bardzo daleko.
"El-Szaddai" to imię bardzo pojemne, zawierające w sobie wszystko. Jak mleko matki zawiera wszystkie składniki odżywcze i minerały potrzebne dla dziecka, tak El-Szaddai zawiera w sobie wszystko, czego człowiek potrzebuje do życia.
Jaki jest El-Szaddai?
Bóg objawiał się w Biblii także wielu innym ludziom, w rozmaity sposób, w różnych sytuacjach. A ludzie zależnie od okoliczności, w których doznali Bożej pomocy, nazywali Boga odpowiednimi imionami. Król Dawid na przykład przekonawszy się o trosce i prowadzeniu Bożym nazwał Boga "Pan moim Pasterzem".
W 1 Mojż 22 to Bóg mówi Abrahamowi: "Oddaj mi swego syna w ofierze", a kiedy następnie zaopatrza Abrahama w ofiarę zastępczą, jak nazywa Go patriarcha? "Adonai Jireh" - "Bóg, który zaopatrza". Ludzie nadawali Bogu imiona wedle Jego przymiotów, które spostrzegali. Wszystkie jednak Boże imiona i przymioty mieszczą się w tym jednym: "El-Szaddai". Spróbujmy pozbierać różne imiona nadawane przez ludzi Bogu z racji takich lub innych Jego dzieł i zobaczyć, kim właściwie jest El-Szaddai.
1 Mojż 16,7-14
Niewolnica Hagar uciekła samotnie na pustynię. Rozmawiał tam z nią "anioł Pana". (Warto zwrócić uwagę, zwłaszcza w tym miejscu i kontekście, iż hebrajskie słowo "anioł" - malak - oznacza de facto "posłańca", niekoniecznie sześcioskrzydłego). Czterokrotnie odzywał się do niej "anioł Pański", aż wreszcie otworzyły jej się oczy; "To Bóg!" I powiedziała: "Tyś Bóg, który mnie widzi". W jaki więc sposób Hagar widziała Boga? O jakim Jego przymiocie mogła zaświadczyć? Że Bóg widzi wszystko. Zobaczy nas nawet wtedy, gdy uciekniemy na pustynię.
2 Mojż 13,21-14,19
Sam Bóg wyprowadza Izraelitów z Egiptu, przeprowadza ich przez Morze Czerwone, idzie na ich czele, nocą w postaci słupa ognia, w dzień pod postacią obłoku. Kiedy naród znajduje się już po drugiej stronie Morza Czerwonego, Bóg cofa się, stając pomiędzy Izraelitami a ich nieprzyjaciółmi. Powoduje zamieszanie w szeregach tych ostatnich i doprowadza do ich zagłady. Bóg okazał się więc Stróżem Izraela. I takim też przedstawia Go Psalm 121: "...nie drzemie ani nie zasypia stróż Izraela".
Iz 63,8-9
[Oryginałowi wydaje się odpowiadać najbardziej przekład Biblii Gdańskiej].
"Bo rzekł: Wżdyć są ludem Moim, są synami, nie przeniewierzą Mi się; przetoż był ich zbawicielem. We wszelakim uciśnieniu ich i On był uciśniony; ale Anioł oblicza Jego wybawił ich. Z miłości swej i z litości swojej On sam odkupił ich, piastował ich i nosił po wszystkie dni wieków".
Bóg powiedział: "Będę Wybawicielem Mojego ludu". W każdym ciężkim położeniu swego ludu Bóg także cierpiał. Postanowił więc posłać kogoś, kto by im pomógł, wybawił ich.
W oryginale hebrajskim Bóg mówi mniej więcej tak: "Poślę do nich posłańca Mojego oblicza". Dlaczego? Bo gdyby pojawił się sam ze swoim obliczem, poumieraliby od razu. (Pamiętamy, co powiedziano w 2 Mojż 33,20 [Tymoteusz XII 1996]). Oblicze Boże musiał więc reprezentować kto inny. Posyłany był przy tym równy Posyłającemu, o czym przekonują nas Jego czyny.
Powtórzę raz jeszcze: Bóg sam chciał zbawić swój lud, chciał dla nich najlepszego. Posłał więc Zbawiciela, a ten Zbawiciel miał twarz Boga. Skąd jednak wiadomo, że ten drugi ktoś to sam Bóg? Bo powiedziano, że ten "anioł Pański", ten, który nosi na sobie oblicze Pana, w swojej miłości i w litości odkupił ich i nosił ich przez - uwaga - - wszystkie dni wieków. Któż mógłby nosić ich przez wieczność, jeśli nie sam Bóg? Widzimy więc, że "anioł oblicza Pana" jest Zbawcą, Odkupicielem i nosi swój lud od prawieków.
Iz 48,17
Jest tu powiedziane, że ta sama osoba zarazem jest Wybawicielem i Świętym Izraelskim jak również uczy postępowania, które podoba się Bogu.
Iz 54,5
Bóg jest tu opisany jako Odkupiciel, Święty Izraelski i - uwaga - - Bóg całej ziemi. Czy czegoś nam to nie przypomina? Na razie dam jedynie małą podpowiedź: Psalm 2.
Mal 3,1
Izraelici oczekują na kogoś. Tym kimś okazuje się "Pan [...] anioł przymierza". I On nadchodzi, przygotujcie się; nadchodzi Ten, na kogo czekacie - "anioł przymierza", sam Pan! Mowa tu więc o samym Bogu.
Widzimy zatem: Zbawiciel, Odkupiciel, Święty Izraelski - wszystko to wskazuje nam na El-Szaddai, gdyż tylko On może ukazywać się ludziom twarzą w twarz.
Psalm 2
Jest tu powiedziane, że "burzą się narody, a ludy myślą o próżnych rzeczach. Powstają królowie ziemscy i książęta zmawiają się społem przeciw PANU i Pomazańcowi Jego". Dlaczegóż to cały świat zmawia się przeciwko Bogu i Jego Mesjaszowi? Wyjaśnia to werset 3: "Zerwijmy ich więzy i zrzućmy z siebie ich pęta!" Nie chcą, żeby Bóg miał nad nimi jakąkolwiek władzę. Lecz Bóg patrzy na nich z nieba i śmieje się. I mówi w gniewie: Czy się to wam podoba, czy nie, "ustanowiłem króla Mego na Syjonie". Z kontekstu wyczytujemy, że bez względu na sprzeciwy świata Bóg i tak wypełni swoją wolę.
W wersecie 7 Bóg mówi: "Synem Moim jesteś, dziś Cię zrodziłem. Proś Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i krańce świata w posiadanie". Królowi Dawidowi nigdy nie obiecano władzy nad całym światem. Naród izraelski otrzymał swoje dziedzictwo w postaci terytorium niewielkiego wprawdzie, lecz przyobiecanego sobie. Ale Mesjasz, Ten, kogo Bóg nazywa swoim Synem, otrzyma władzę nad całą ziemią. I co z nią zrobi? Będzie władał nad wszystkimi tymi narodami! (Mowa o tym także np. w Obj 12,5).
Bóg przestrzega więc: Póki jeszcze czas, "służcie PANU z bojaźnią". Cóż to oznacza? W Biblii bojaźń Boża oznacza miłość do Boga i posłuszeństwo wobec Niego. W wersecie 12 powiedziano (BG): "Pocałujcie syna, by się snać nie rozgniewał, i zginęlibyście w drodze, gdyby się najmniej zapaliła popędliwość Jego. Błogosławieni wszyscy, którzy w Nim ufają" [dosł. "którzy są pod Jego skrzydłami"].
Dlaczego wbrew twierdzeniom judaizmu rabinicznego osobą tą nie może być król Dawid? Dlatego, że w Psalmie 2 nakazuje się, abyśmy służyli Synowi tak, jak służymy Bogu. W Jr 17 powiedziano tymczasem: "Przeklęty mąż, który na człowieku polega [...] Błogosławiony mąż, który polega na PANU" (w. 5.7). Kto jest więc tym "Synem", królem całej ziemi? Bóg. W przeciwnym razie Biblia przeczyłaby sama sobie.
Kiedy więc w Iz 54 mowa o królu całej ziemi, mowa zarazem o El-Szaddai, Bogu, Tym, którego nazywa się też Synem Bożym.
Nie dotarliśmy jeszcze do Nowego Testamentu, a już znajdujemy Syna, Kogoś, o kim Bóg mówi: "Synem Moim jesteś" i daje Mu krańce ziemi w posiadanie. Dodam na potwierdzenie jeszcze jeden tylko werset: Prz 30,4.
Dwukrotna misja
Jakie są nasze dotychczasowe wnioski? Nie ma wątpliwości, że Mesjaszem, Odkupicielem jest sam Bóg. Jest On też w Psalmie 2 nazywany Synem Bożym, jest Królem nad całą ziemią. Odkupicielem Izraela jest sam Bóg - El-Szaddai.
Według Biblii Mesjasz dwakroć przybywa, aby odkupić swój lud. Za pierwszym razem przychodzi jako Cierpiący, za drugim jako Zwycięzca. W obu tych przypadkach mowa o jednej i tej samej Osobie. Zajmijmy się teraz tym "drugim razem", należącym wciąż do przyszłości, kiedy Mesjasz ma przybyć jako Zwycięzca. Sprawdźmy, kim On jest, skąd się wziął.
W wielu miejscach Biblii (np. Jr 23,5-6; Ps 102,16-17; Mich 4,1-8; Jr 33,14-16) jest opisany okres zwany Tysiącletnim Królestwem. Wówczas Mesjasz ma osobiście przebywać w Jerozolimie. (Kiedy w naszym jerozolimskim kościele mówimy o Jego pierwszym przyjściu, możemy sobie otworzyć okno, spojrzeć na pola Betlejemu i pokazywać: "O, tutaj przyszedł, tam poszedł". A kiedy mówimy o Jego drugim przyjściu - jako Zwycięzcy - otwieramy okno po lewej, wychodzące akurat na Górę Oliwną, i myślimy sobie: "Tu właśnie staną Jego stopy i góra się rozpadnie. Zajdą wielkie zmiany geograficzne, a On będzie tutaj panował").
Jr 33,14-16
"Oto idą dni, mówi PAN, gdy spełnię dobrą obietnicę, którą wypowiedziałem o domu Izraela i o domu Judy. W owych dniach i w owym czasie sprawię, że prawdziwa latorośl wyrośnie Dawidowi. Będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W owych dniach Juda będzie wybawiony, a Jeruzalem będzie bezpiecznie mieszkać. Oto imię, którym je będą nazywać: PAN sprawiedliwość nasza".
Biblia zapowiada więc, że w przyszłości, kiedy Mesjasz będzie panował w Jerozolimie, Bóg wypełni obietnicę daną Izraelowi. Będziemy Go nazywali: "PAN sprawiedliwość nasza". On będzie nas uczył. Mający nadejść Mesjasz będzie więc pochodził z rodu Dawida. Ale pomimo Jego ludzkiego pochodzenia będziemy Go nazywać: "Jahwe [Bóg] sprawiedliwość nasza". Wywodzi się z ludzkiego rodu - a nazywamy go Bogiem! El-Szaddai: Zbawca, Odkupiciel, Ten, do którego należy cała ziemia, Nauczyciel Sprawiedliwości - ma przyjść, aby rządzić światem. Będzie pochodził z ludzkiego rodu Dawida, zarazem jednak będzie Bogiem.
Lecz prorocy mówią również o chwili przyjścia Mesjasza, która już się wypełniła. Przyjście to jest opisane jako czas cierpienia Mesjasza za grzechy świata. Iz 53 ukazuje to cierpienie oraz dzieło, jakie Mesjasz miał wypełnić; Dn 9 zaś podaje datę Jego pierwszego przyjścia! Przyjrzyjmy się pokrótce podanemu schematowi.
Dn 9,22-27
Bóg ukarał naród izraelski siedemdziesięcioletnim rozproszeniem. Pośród wygnańców znalazł się młody wówczas Daniel. Uświadomiwszy sobie, że upłynęło już siedemdziesiąt lat niewoli, zaczął wołać do Boga: "Co stanie się z moim ludem i moim miastem?" W odpowiedzi na modlitwę przybył do niego anioł Gabriel i oznajmił: "Siedemdziesiąt tygodni wyznaczono twojemu ludowi i twojemu miastu świętemu".
Nie chodzi tu o dosłowne "tygodnie", ale o grupy siedmiu lat, co daje razem 490 lat. Dlaczego siedemdziesiąt siódemek lat? Bo w trakcie tych siedemdziesięciu tygodni miało się wypełnić szereg konkretnych rzeczy. Gdybyśmy przyjęli dosłowne tygodnie, 490 normalnych dni nie wystarczyłoby na to. Gdyby przyjąć siedemdziesiąt siódemek np. tygodni, otrzymalibyśmy kilka lat, znów czas zbyt krótki. Czas byłby za krótki, również wtedy, gdyby przyjąć siódemki miesięcy. Ale jeśli przyjmiemy lata - jest akurat!
Gabriel oznajmił: "Rozpoczniecie odliczanie od momentu, gdy otrzymacie pozwolenie na odbudowę miasta". Chwilę otrzymania pozwolenia na odbudowę miasta i jego murów opisuje Neh 2. Nehemiasz był podczaszym królewskim, osobą, która próbowała wszelkich trunków, jakie miał spożyć władca. Gdyby ktoś chciał otruć króla, pierwszy padłby Nehemiasz. Kiedy więc pewnego poranka Nehemiasz stanął przed królem ze zbolałą twarzą, ten zdumiał się: "Skoro ty tak wyglądasz, to co się stanie ze mną? Coś mi dosypali do wina?" Nehemiasz odparł jednak: "Nie, królu. Ale jak mogę być szczęśliwy, skoro mój lud błąka się bez celu i nie może odbudować swego miasta?" Działo się to w roku 445 przed Chr., w miesiącu nisan. W miesiącu nisan jest święto Paschy. Jeśli więc do tej daty będziemy dodawać lata, zawsze wyjdą nam okolice Paschy.
Anioł Gabriel podzielił 490 lat na trzy okresy. Na samym ich końcu Mesjasz miał wypełnić już wszystko, co było Jego zadaniem. Gabriel wymienia sześć takich zadań: "...dopełni się zbrodnia, przypieczętowany będzie grzech i zmazana wina, i przywrócona będzie wieczna sprawiedliwość, i potwierdzi się widzenie i prorok, i Najświętsze [Miejsce] będzie namaszczone". Wygląda to na koniec czasów! Według Gabriela po "siedmiu tygodniach" (czyli 49 latach) od otrzymania pozwolenia na odbudowę rynek i rowy miejskie miały zostać odbudowane. 62 tygodnie (czyli 434 lata) później Mesjasz miał zostać zabity. Po tym pozostałaby nam jeszcze jedna siódemka lat.
Zajmijmy się jednak tym, co się już wydarzyło. Dodając pierwsze dwie grupy siódemek, otrzymamy 483 lata. Na końcu tego okresu Mesjasz miał zostać zabity, zginąć tragicznie; po Jego zaś śmierci miasto i Świątynia miały zostać zniszczone. Mamy więc do czynienia z konkretną chronologią i konkretnymi wydarzeniami: Najpierw ginie Mesjasz, potem zostaje zburzone miasto wraz ze Świątynią. Nie wolno nam wyliczać dat przyszłych, daty z przeszłości możemy jednak ustalać bez obaw.
Biblijne lata są księżycowe, a nie słoneczne - każdy miesiąc liczy sobie po 30 dni. Rok księżycowy jest zatem o pięć dni krószy niż nasz. Ile lat słonecznych dadzą nam 483 lata księżycowe? 483 x 360/365 = 476. Otrzymujemy więc Paschę w 32 roku n.e. Jaka konkluzja? W 32 r. n.e. w miesiącu Paschy Mesjasz został zabity. Tak jak zapowiedział Gabriel. W roku 70 n.e. miasto i Świątynia zostały zniszczone, przez Rzymian, pod wodzą Tytusa.
Porządek wydarzeń historycznych był więc następujący: W 32 r. n.e. w miesiącu nisan Mesjasz został zabity, a blisko 40 lat później miasto i Świątynia zostały zburzone. Jak by na to nie spojrzeć, Mesjasz musiał zostać zabity przed zniszczeniem miasta i Świątyni. Pytanie: Ilu kandydatów na Mesjasza pojawiło się wówczas i spełniło ten wymóg? Tylko jeden: Jezus. Jeśli Jego osoba nam się nie podoba, podajmy innego kandydata, musi on jednak mieścić się w określonych ramach czasowych!
Co można powiedzieć o Jezusie jako potencjalnym kandydacie na Mesjasza? Jego Ojcem był Bóg, Duch Święty. Jego matka - według proroctwa z Iz 7,14 - była dziewicą, nasienie zaś pochodziło od Boga. On stał się "Bogiem z nami" (Immanuel).
Iz 9,5-6
Dano nam Syna! Myśmy Go sobie sami nie stworzyli! To Bóg nam Go dał! Syn ten będzie na wieki wieków zasiadał na tronie Dawida.
Mich 5,1
"Ale ty, Betlejemie Efrata, najmniejszy z okręgów judzkich, z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władcą Izraela. Początki Jego od prawieku, od dni zamierzchłych".
Z maleńkiego obszaru Efrata, z judzkiego Betlejem miał nadejść władca Izraela. Ale Jego pochodzenie jest od wieczności! Coś takiego można powiedzieć jedynie o Bogu.
Kto jest tym Mesjaszem?
Jeśli wszystkie te zapowiedzi odniesiemy do Jezusa, spełniają się w Nim idealnie.
Widzimy zatem, że mamy jednego Odkupiciela, jednego Zbawiciela, El-Szaddai, który przybrał ciało ludzkie i przyszedł tu jako Jezus. Cóż mogłoby być bardziej żydowskie!
Powstaje pytanie: Jeśli odrzucasz Jezusa, kogo masz na Jego miejsce? Odrzucając Jego, odrzucasz wszystko. Odrzucając Go, jesteś zgubiony. Nie istnieje bowiem inny kandydat. I nikt inny nie zrobi dla ciebie tego, co On już zrobił.
Wymalowaliśmy wyrazisty obraz Jezusa, nie zaglądając ani razu do Ewangelii Mateusza. A zaręczam, że rozważyliśmy jedynie niewielki ułamek tekstów mówiących o Nim.
(Na podstawie kazania wygłoszonego we Wrocławiu 16 XI 1996. Druk za uprzejmą zgodą Autora).
przedruk za zgodą - Tymoteusz - miesięcznik popularno-apologetyczny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wierzący dnia Pią 11:58, 17 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:23, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
wierzący
Aż się roi od błędów w tym artykule. Widać kompletną nieznajomość języka hebrajskiego i tekstów hebrajskich.
1 .Hebrajczycy swój ścisły monoteizm wyrażali w słynnym credo zapisanym w 5 Moj.6:4 „ Słuchaj Izraelu ! Jehowah Bóg nasz, Jehowah jeden ! ” ( hebr. ehad - znaczy jeden, pojedynczy, absolutnie jeden ).
Słowa te powtórzone przez Mesjasza, zostały zapisane w Ewangelii Marka 12:29. Kontynuując cytowane słowa z Księgi Powtórzonego Prawa ( 5 Moj. 6:4-5) Jezus rzekł następnie : „ Będziesz tedy miłował Jehowah Boga twego całym sercem swoim, całą duszą swoją, i całą mocą swoją ”.
A więc niepodzielnym sercem - skoro Jehowah jest jeden, pojedynczy, niepodzielny ( hebr. ehad ). Bóg nie jest roz-dwojony, ani roz-trojony i takie też winno być serce każdego człowieka względem Niego. On jest bowiem Stwórcą i Ojcem wszystkich ludzi ( Izajasz 42:5; Malachiasz 2:10 ; Ewangelia Mateusza 6:9 ).
Hebrajskie słowo „ ehad ” - nie jest swoim własnym zaprzeczeniem, a bez wątpienia byłoby czymś takim, gdyby oznaczało mnogość. Idea mnogości wywodzi się z rzeczownika zbiorowego, a nie ze słowa jeden (hebr. ehad ).
Np. „Abraham był jeden ( ehad ) ”- Ezechiela 33:24. Nie był potrójny ( hebr. hamszullasz - Koh.4:12) , ani trójcą osób w nim.
Twierdzenie, że ehad oznacza ideę mnogości w jedności jest więc absurdem. Słowo ehad występuje około 650 razy w Biblii Hebrajskiej i nigdy nie oznacza mnogości. Zawsze znaczy jeden, a nie dwa lub więcej !
Jako liczebnik może czasem określać rzeczownik złożony jak np, grono, plemię. Warto jednak zauważyć, że ideę mnogości niesie ze sobą rzeczownik, a nie słowo ehad. Poza tym z kontekstu widać wyraźnie, że wielość nie równa się jeden. Jeden nie równa się nigdy trzy !
Jedyny Bóg Wszechmocny JEHOWAH utożsamiany z Ojcem - (Malachiasza 1:6; 2:10) - jest niezmienny - (Malachiasza 3:6) i jest zawsze odróżniony od Mesjasza (gr. Chrystusa) - por.: Jana 17:3 ; 20:17 ; Dz.Ap.4:10 ; 1 Kor.8:6 ; Gal.1:1 ; Efezjan 4:5-6 ; Filipian 1:2 ; Kolosan 1:2; 2Piotra 1:2 ; Apokalipsa 5:13 ; 19:6-7.
Nie ma więc żadnej podstawy w Biblii, by widzieć wielość w Bogu. Wszelka spekulacja trynitarna ( hebr. szillusz ) jest niebiblijna i całkowicie sprzeczna z podstawowym credo Izraela wyznawanym przez Chrystusa, który uważał, że JEHOWAH Bóg jest ehad czyli jeden, pojedynczy.
Księga Powtórzonego Prawa ( 5 Moj.4:35 ) którą Chrystus znał i szanował mówiła wyraźnie „ JEHOWAH jest Bogiem i nie ma innego oprócz Niego ”. Jedynie JEHOWAH jest Bogiem Wszechmocnym ( hebr. El-Szaddaj ) !
2. Pogląd, że słowo Elohim oznacza wielość osób Bóstwa jest tak idiotyczny, że słów brakuje. Po pierwsze gdyby rozpatrywać samo słowo Elohim jako rzeczownik w liczbie mnogiej, to niby dlaczego miałoby ono oznaczać liczbę trzy a nie np. cztery lub nawet tysiąc czy więcej ? Nic na to nie wskazuje ! A po drugie - gdyby słowo Elohim w tym tekście biblijnym implikowało trzy osoby jak chcieliby to widzieć propagatorzy trynitaryzmu, to wówczas należałoby powiedzieć, że Mojżesz też był trójcą osób, gdyż nazwany jest " Elohim " w Księdze Wyjścia 7 : 1.
Zwolennicy trynitaryzmu lubią powoływać się na Psalm 45 : 7 odnosząc te słowa do Chrystusa i błędnie sugerując, że jest on w tym miejscu nazwany Bogiem co cytuje list do Hebrajczyków 1 : 8. Ale idąc ich tokiem rozumowania dochodzi się do paradoksu, gdyż w Psalmie 45 : 7 użyto słowa " Elohim " - a to przy takim sposobie rozumowania wskazywałoby, że Chrystus był więcej niż jedną osobą tym bardziej, że Bóg powiedział do niego te słowa - Hebr. 1 : 8.
Na temat pluralis maiestatis czytamy w Gramatyce języka Hebrajskiego napisanej przez Geseniusa : " Liczba mnoga majestatu...sumuje kilka cech należących do danej idei, poza tym, posiada też dalsze znaczenie jej intensyfikacji...To, że język hebrajski całkowicie odrzuca ideę numerycznej mnogości w słowie Elohim (kiedykolwiek określa ono jednego Boga), potwierdza szczególnie fakt, że prawie zawsze łączy się ono z określeniami w liczbie pojedynczej." - Gesenius’ Hebrew Grammar, E. Kautzsh, Oxford: Clarendon Press, 1910 str. 398, 399. Zobacz również Hebrew and English Lexicon of the Old Testament, Browna, Drivera i Briggsa, Oxford: Clarendon Press, 1968, 43, 44.
Gesenius wymienia wiele przykładów słów hebrajskich posiadających końcówkę liczby mnogiej, które nie posiadają jednak mnogiego znaczenia. Dla przykładu : panim = oblicze ( a nie oblicza ).
Kiedy znajdujemy czasownik w liczbie mnogiej powiązany ze słowem Elohim np. w 2 Sam. 7:23 הָלְכוּ אֱלֹהִים nie oznacza to, że mamy do czynienia z wielością osób Bóstwa. Podobną sytuację widać w Malachiasza 1 : 6 אֲדוֹנִים אָנִי . Z tekstu wynika jednak, że jest tylko jeden JEHOWAH Pan Wszechwładny - Mal. 2 : 10. Pluralis maiestatis zawsze wyraża majestat, autorytet i władzę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Pią 13:30, 17 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnieszka
Obywatel forum
Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:39, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 1 .Hebrajczycy swój ścisły monoteizm wyrażali w słynnym credo zapisanym w 5 Moj.6:4 „ Słuchaj Izraelu ! JHWH Bóg nasz, JHWH jeden ! ” ( hebr. ehad - znaczy jeden, pojedynczy, absolutnie jeden ). |
zgadza sie !
Natomiast wyznawcy "Trojcy" wymyslili, ze echad znaczy "jednosc zlozona".
Czytalam wczesniej ten artykul na innym forum i na to samo zwrocilam uwage i napisalam wtedy to co Benjamin tutaj w 1 punkcie.
p.s. poniewaz nie uzywam formy Jehowah, wole jesli juz Jahwe, ale najczesciej uzywam JHWH, wiec cytujac wypowiedz Benjamina zmienilam forme Jehowah na JHWH.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka dnia Pią 15:43, 17 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:29, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
agnieszka
Forma Jahwe nie występuje w ŻADNYM manuskrypcie hebrajskim !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Sob 16:30, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:39, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Forma Jahwe nie występuje w ŻADNYM manuskrypcie hebrajskim !!!
|
Tak samo nie wiesz czy dobrze ty wymawiasz?
kolejna sprawa
Cytat: | Twierdzenie, że ehad oznacza ideę mnogości w jedności jest więc absurdem. Słowo ehad występuje około 650 razy w Biblii Hebrajskiej i nigdy nie oznacza mnogości. Zawsze znaczy jeden, a nie dwa lub więcej ! |
Tak sie składa że może nie znam Hebrajskiego języka ale za to posiadam fajne dzieło Biblie w systemie stronga i tak jak autor pisze te jeden występuje tylko kiedy mowa np: Cielcu jednym który ma byc na całopalenie ale jako część większej ofiary -4mojż 7,27
Jeden używane nie jest absolutem W sensie nie ma innego jednego czy dwóch, Dalej używane jeden sykiel ale z wielu sykli.
Co do 2 mojż 7.1 tak on był częścią składową całego narodu on ustanowił go 'ELoHiJM czytamy w tłumaczeniu stronga pod numerem 430:
1.(l.m) 1a władcy,sędziowie 1b boskie istoty 1c aniołowie 1d Bogowie
2. (l.m oznaczajaca podkreślenie emfatyczne, ale w odniesieniu do pojedynczego przedmiotu) 2a Bóg, bogini 2b boski 2c uczynki lub specjalne właściwości Boga 2d Prawdziwy Bóg 2e Bóg
Czyli oznaczać to może Bogowie w liczbie mnogiej lub Bóg oznaczając tą mnogość w nim tak jak napisałeś np uczuć ale to tylko twój domysł nie koniecznie o ta mnogość chodzi. może być tak że w Ojcu jest mnogość Bóstwa np Jezus Chrystus ,Duch Boży.
Tak czy owak czy jest to Bóstwo wszelkie w nim jak uważają jednościowy że ojciec syn i Duch Św to jedno czy jak uważają ci co uznają trójcę że oznacza Bogowie w liczbie mnogiej.
To trzeba uznać że Jezus Chrystus jest , był i będzie Bogiem, Biblia nie może sobie zaprzeczać i raz mówić że z Bogiem Mojżesz rozmawiał twarzą w twarz a innym razem że nikt z ludzi nie może go zobaczyć.
Nie chcesz świadomie tego przyjąć bo uważasz że Pan Jezus był człowiekiem ale ten artykuł podaje też werset który mówi że przeklęty każdy który pokłada nadzieję w człowieku.
Gdybyś to przyjął zburzył bys swoją wiare i zostaje pustka i nie wiesz co w zamian a w zamian wiara w Jezusa Chrystusa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wierzący dnia Sob 22:42, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:19, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
wierzący
to co piszesz o te twoje fantazje na temat trójcy nie mają ŻADNYCH podstaw ani w Biblii, ani w języku i kulturze hebrajskiej.
Trzeba pamiętać, że nazwa " Bóg " nie oznacza, jeszcze że ktoś w ten sposób określony jest Bogiem Wszechmocnym ( hebr. El-Szaddaj ). Bogami bywali określani ludzie ( Ps.82 : 6 ), a nawet brzuch ludzki jest określony mianem boga - Filipian 3 : 19. Natomiast tylko JEHOWAH jest nazwany Bogiem Wszechmocnym dlatego Jego Święte Imię jest tak ważne. Odnosi się wyłącznie do Ojca Niebiańskiego - Chrystusa. Jezus jest Synem Najwyższego ( Łuk. 1 : 32 ), a nie zaś Najwyższym ! Najwyższym jest tylko JEHOWAH Bóg Wszechmocny - Psalm 83 : 19
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Sob 23:20, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:50, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Widzę ze nie dojdziemy do wspólnego zrozumienia w tym temacie a wiec zostajemy przy swoim. niech Cie Bóg błogosławi i prowadzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:38, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
wierzący
prawda jest jedna i nie jest niczyją własnością. Patentu na prawdę jakoś nie widać byś miał. Ze swej strony zachęcam do rzetelnego czytania Słowa Bożego i wprowadzania tego w czyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:55, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To samo mogli zarzucać wyuczeni faryzeusze i saduceusze prostym rybakom. Mam Ducha Św który wprowadza w wszelka prawdę Jan pisze że mamy pomazanie które nas uczy i nie trzeba by ktoś nas uczył.
Widzisz próbuje unikać sporów z toba ale ty beniamine do nich dążysz zawsze chcesz mieć ostatnie zdanie Prawda jest jedna i po twojej stronie dobrze przyjacielu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:11, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
wierzący
jakoś nie widać byś miał świętego ducha Bożego, bo pisząc podajesz błędne tłumaczenie i błędne informacje !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:27, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Beniaminie,
A jeżeli jak uważasz nie było Chrystusa przed tym czasem jak został zrodzony to dla czego pisze Apostoł Paweł:
1 kor 10:4b ...Pili bowiem ze skały Duchowej, która szła za nimi. A ta skałą był Chrystus.
Albo dalej:
1 kor 10:9 I nie wystawiajmy na próbę Chrystusa, jak niektórzy z nich wystawiali i poginęli od wężów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:59, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
agnieszka napisał: | Natomiast wyznawcy "Trojcy" wymyslili, ze echad znaczy "jednosc zlozona".
|
Widzę że temat Boga w trzech osobach „męczy” wielu. I chwała Najwyższemu, bo to oznacza że nie ma przekonania 100% i pełni pokoju. Taki fakt prowadzi do szukania. Byleby było to poszukiwanie w komorze modlitewnej, a nie w internecie. Bo powszechność dostępu do różnego typu opracowań sprawia zamieszanie. Myślę że Boży wróg wykorzystuje to, ułatwiając siać zwątpienia.
W odpowiedzi na Twoją tezę, napiszę tak:
W tym języku (hebrajski) są dwa słowa oznaczające jedność, jeden : "jachid" i " echad". Słowo "jachid" występuje przynajmniej w tych miejscach, (Gen.22:12; Sędz.11:34; Job. 34:29; Przyp. 4:3; Ps:22:20; Jer.6:26; Zach.12:10). Słowo to oznacza jedność niepodzielną, jedność absolutną. Gdzie jeden dosłownie znaczy - (1) jeden. I choć słowo to występuje tak wiele razy razy, nigdy nie odnosi się do Boga.
Natomiast "echad" do którego masz wątpliwości.Też jest jednością ale jednością, złożoną, inaczej: mnogość w ramach jedności. Jest ono użyte np. w Gen.2:24, gdzie mąż i żona "staną się jednym (echad) ciałem. Dwie osoby, a mimo to stanowią jedność. W Gen.1:9 " niech się zbiorą wody spod nieba na jednym miejscu (echad)" A w Gen 11:1 mówi się, że "cała ziemia miała jeden (echad) język i jednakowe słowa. Zaś w Ezd. 3:1 "zgromadził się cały lud jak jeden (echad)". Jak może cały lud zgromadzić się jako jeden ?. Tak więc tylko na podstawie Biblii, widać że to Ty mylisz się i wymyślasz....powtarzając za kimś z internetu nieprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Wto 12:24, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Internet to pozyteczna rzecz, wielu ludziom oczy otwiera, zas kto szuka i watpi to znaczy ze zyje i mysli, jest w lepszej sytuacji od tych co nie watpia, utwierdzeni w raz na zawsze wbetonowanej niebiblijnej doktrynie z rzymu rodem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wierzący
bywalec
Dołączył: 03 Sty 2014
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubuskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:15, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Internet jst ja nóż można i chleba ukroić by nakarmić ale i można zabić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|