 |
www.wiarabiblijna.fora.pl FORUM BIBLIJNE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:29, 23 Lis 2013 Temat postu: Od preegzystencji do trynitaryzmu i dalszych wypaczeń |
|
|
Fakt braku nauki o preegzystencji Mesjasza w Pismach Hebrajskich wydaje się wskazywać na to, że taka doktryna była nieznana Żydom i zupełnie im obca podobnie jak brak jakiegokolwiek śladu " nauki " trynitarnej w Piśmie Świętym. Również ewidentny brak nauki o preegzystencji Mesjasza widać w Ewangelii Mateusza, Marka, Łukasza, w Dziejach Apostolskich, w listach apostoła Piotra. Jedynie niektóre zdania napisane przez apostoła Jana oraz apostoła Pawła w obecnych kopiach greckich mogą coś takiego sugerować. Znamienne jest jednak to, że w tych greckich kopiach kopii Pism pisanych już niestety nie przez uczniów Mesjasza dopuszczono się wielu oszustw aby przeforsować niebiblijną naukę o trójcy.
Zasianie chwastu na polu pszenicznym odbywało się stopniowo. Nieprzyjaciel działał skutecznie. Najpierw wykorzystał nienawiść do Żydów, by przenieść niechęć do całej kultury żydowskiej.
Nie było to więc i bezpieczne i mile widziane, by się powoływać na język hebrajski i na jakieś Pisma Hebrajskie. Rezultat był natychmiastowy.
Pierwszym znakiem było usunięcie z Pisma Świętego Imienia JEHOWAH - Boga Wszechmocnego.
Drugiem znakiem było zastąpienie imienia Mesjasza Jehoszua ( Jeszua ) greckim Ιησους . Ciekawą informację można znaleźć na ten temat w Encyclopedia Americana Vol.16 p. 41 : "Jesus Christ....Matthew (1:21) interprets the name originally as Jehoshua, that is, 'Jehovah is Salvation.'"
Natomiast odrzucone przez Greków Hebrajskie Imię Mesjasza mające ogromny sens zostało zastąpione greckim IESOUS.
Dlaczego tak zrobiono skoro nawet dzisiaj nie tłumaczy się imion ważnych osobistości na inne języki ?
Z całą pewnością, by ukryć przed ludźmi ważną informację tkwiącą w hebrajskim brzmieniu imienia Mesjasza. To imię wskazywało na Niebiańskiego Ojca właściwego Autora planu zbawienia ludzkości.
Imię więc Mesjasza zniekształcono przez co przybrało co najmniej podejrzaną formę. W słowniku Dictionary of Christian Lore and Legend opracowanym przez professora J.C.J.Melfurda, 1983, p.126 napisano : " It is known that the Greek name endings with sus, seus, and sous which are phonetic pronunciations for the chief Greek god of Olympus - were attached by the Greeks to names and geographical areas as means to give honour to their supreme deity, Zeus." [ tłum. " Wiadomo, że greckie końcówki nazwy z -SUS, -Seus i -Sous które są fonetyczną wymową dla głównego boga greckiego Olimpu - były dołączone przez Greków do nazw i obszarów geograficznych, jako środek oddawania czci ich najwyższemu bóstwu, Zeusowi. " ]. Forma IESOUS przypominała pozdrowienie kierowane do greckiego Zeusa i szybko się przyjęła.
Faktem niezbitym jest, że w dniu dzisiejszym raczej nikt nie jest prześladowany z powodu imienia Jezus. Natomiast niech ktoś spróbuje głosić Ewangelię w imieniu Jehoszuy Mesjasza - to zobaczy na własnej skórze jaka będzie reakcja ludzi - Ewangelia Mateusza 10 : 22.
Trzecim znakiem było zaprzestanie głoszenia Ewangelii i zanik świętego ducha Bożego w społeczności, która się uważała za chrześcijańską. Spowodowane to było przeniknięciem do zboru " wilków w owczej skórze " oraz zainfekowaniem się gnostycką, helleńską filozofią przez niektórych starszych zboru - Dzieje Apostolskie 20 : 17, 29 - 30. Najbardziej widoczne to było w gminie chrześcijańskiej w Aleksandrii oraz w Rzymie. W Rzymie nieprzyjaciel miał ułatwione zadanie po wymordowaniu gorliwych chrześcijan za panowania Nerona. W Aleksandrii również grunt był przygotowany, gdyż od dłuższego czasu pleniły się tam platońskie i gnostyckie poglądy.
Niestety doszło do odstępstwa, które się rozrosło na wielką skalę - 1 list do Tymoteusza 4 : 1 - 3; 2 list do Tymoteusza 4 : 3 - 4.
Czwartym znakiem było potraktowanie logosu z Ewangelii Jana podobnie jak w filozofii Platona. Błędne rozumienie hebrajskiego pojmowania terminu " logos "( słowo ) przez Justyna Męczennika było istotnym bodźcem dla późniejszego rozwinięcia się herezji trynitarnej. Justyn utożsamił Logos w pierwszych wersetach Prologu Ewangelii Jana z Chrystusem - ( I Apologia, 46 ). Następni jeszcze bardziej uwikłali się w filozofię grecką. Niektórzy pisali swoje apologie, by nawet bronić chrześcijaństwa przed pogańską krytyką, ale im bardziej bronili odwołując się do myślicieli greckich by poprzeć swoje tezy tym bardziej wikłali się w pogański świat pojęć greckich, który był zupełnie odmienny od myśli hebrajskiej.
Piątym znakiem było utożsamienie Ojca i przedludzkiego Syna w statusie ontycznym. Było to obce chrześcijanom, którzy traktowali słowa Chrystusa w sposób duchowy - 1 list do Koryntian 2 : 13 -14. Lecz ci, którzy już nie mieli świętego ducha Bożego rozumieli słowa Mesjasza cieleśnie i dosłownie np. " Ja i Ojciec jedno jesteśmy " - Ewangelia Jana 10 : 30. Konsekwencją tego było przyjęcie na soborze nicejskim w 325 r. niebiblijnej doktryny o wspóistotności ( gr. homoousios ) Ojca i Syna. Prawdopodobnie nie doszłoby do tego, gdyby sobór nie został zmuszony do przyjęcia takiego poglądu przez zbrodniczego cezara Konstantyna, który jako pontifex maximus przewodził temu soborowi. Przyjęto wtedy credo archidiakona aleksandryjskiego Atanazego popieranego przez biskupa Hozjusza oraz biskupa rzymskiego Sylwestra uległego i kolaborującego z cezarem.
Szóstym znakiem było wydanie edyktu cunctos populos 28 lutego 380 r przez cezara Teodozjusza wychowanka biskupa Mediolanu - Ambrożego, że wszystkie ludy mają przyjąć naukę o trójcy biskupa rzymskiego Damazego. Każdy kto by się temu sprzeciwił miał być odtąd ścigany i tępiony przez władzę świecką.
Dalszym wypaczeniem było przyjęcie doktryny o osobowym statusie Ducha Świętego. Konsekwencją tego było przyjecie na soborze w Efezie w 431 r. doktryny, że Maria jest Matką Bożą, a w dalszej jeszcze konsekwencji na soborze chalcedońskim w 451 r. że Chrystus miał dwie natury : boską i ludzką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin.Szot
Stały bywalec
Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:53, 23 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Chrześcijaństwo potępia świat za narzucanie ludzkości nieudowodnionej teorii ewolucji, w tym samym czasie zmuszając ludzi do przyjęcia czegoś równie absurdalnego, a mianowicie wieloosobowego Boga.
Dalszą konsekwencja tego absurdu nie mającego żadnego potwierdzenia w Biblii jest przyjęcie poglądu, że Mesjasz miał w swej osobie dwie natury będąc Bogiem-człowiekiem.
Pogląd ten przeczy chrześcijańskiej nauce o odkupieniu. Gdyby bowiem tak było, wtedy Chrystus nie mógłby umrzeć jako cała osoba. Jeśli by zaś w pełni nie umarł, to nie odkupiłby rodzaju ludzkiego z niewoli skażenia i śmierci. Nie mógłby bowiem w pełni umrzeć będąc Bogiem-człowiekiem.
Pogląd o podwójnej naturze został więc przyjęty jako konsekwencja trynitaryzmu, po to by ratować niezmienność trój-osobowego Boga. Idąc po linii tego rozumowania śmierć całego Jezusa ( hebr. Jehoszuy ) spowodowałaby bowiem zmianę ontyczną samego Boga, bo z trój-osobowego stałby się dwu-osobowym.
Doktryna o podwójnej naturze Chrystusa ( hebr. Mesjasza ) została przyjęta na soborze chalcedońskim dopiero w 451 r. Dogmat był też konsekwencją błędnego poglądu o wcieleniu ( łac. incarnatio ) który z kolei wynikał z przyjęcia poglądu o realnej preegzystencji Jezusa ( hebr. Jehoszuy ) w niebiosach. Skoro dogmat trynitarny okazał się oszustwem nie mającym potwierdzenia w Piśmie Świętym, to rzecz jasna wszystkie dalsze doktryny z niego wynikające są też błędne.
Doktryna o wcieleniu ( łac. incarnatio ) jest nie tylko fałszywa i niezgodna z Biblią. Jest również wroga duchowi Bożemu i została określona w 1 liscie Jana 4 : 3 jako pochodząca od ducha antychrysta. Jezus Chrystus ( hebr. Jehoszua Mesjasz ) miał przyjść w ludzkim ciele ( 1 Jana 4 : 2 ), a nie do ludzkiego ciała jak sugeruje błędnie doktryna o wcieleniu ( łac. incarnatio ).
Jeśli jego natura Boska połączyła się z naturą ludzką, to Jezus ( hebr. Jehoszua ) nie był ludzką istotą nawet jeśli posiadał ludzkie ciało. Tymczasem Pismo Święte określa go jako człowieka - 1 list do Tymoteusza 2 : 5.
Poczęty w cudowny sposób z ducha świętego nie był obciążony skażeniem jaki ściągnął na rodzaj ludzki pierwszy człowiek Adam, dzięki czemu był święty czyli nieskalany - Ewangelia Łukasza 1 : 35. Z tego też względu był drugim Adamem ( 1 Koryntian 15 : 45 ). Doktrynę o wcieleniu demaskuje znakomicie Ewangelia Jana 1 : 14 gdzie powiedziano : że logos ( słowo ) ciałem się stało ( kαὶ ὁ λόγος σὰρξ ἐγένετο ). Tam nie zostało powiedziane, że słowo się wcieliło w ciało, lecz że się stało ciałem, a to jest ogromna różnica.
Chalcedoński dogmat brzmi następująco : " Idąc za świętymi Ojcami wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z rozumnej duszy i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, "we wszystkim nam podobny oprócz grzechu" (Hbr 4, 15). Przed wiekami z Ojca zrodzony jako Bóg, w ostatnich zaś czasach dla nas i dla naszego zbawienia narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki; jednego i tego samego Chrystusa Pana, Syna Jednorodzonego należy wyznawać w dwóch naturach, bez zmieszania, bez zmiany, bez rozdzielania i rozłączania. Nigdy nie zanikły różnice natur przez ich zjednoczenie, ale została zachowana właściwość obu, tworzących jedną osobę i jedną hipostazę. Nie można Go dzielić na dwie osoby ani ich w Nim rozróżniać, ponieważ jest jeden i ten sam Syn jednorodzony, Słowo Boże, Pan Jezus Chrystus, jak przedtem prorocy nauczali o Nim, jak sam Jezus Chrystus o tym nas pouczył i jak nam przekazał Symbol Ojców " - Dokumenty Soborów Powszechnych, t. I, Kraków 2007, s. 223.
Chrystus nie jest Absolutem i nie jest też współistotny ( homoousios ) co do Bóstwa - Ojcu. Takiej doktryny nigdzie nie ma w Piśmie Świętym. Tylko JEHOWAH - Ojciec Niebiański Jezusa ( hebr. Jehoszuy )jest Absolutem czyli Bogiem w pełnym znaczeniu tego słowa - Izajasza 44 : 6. Jest Najwyższym - Psalm 83 : 19. Jezus zaś ( hebr. Jehoszua ) nie jest Najwyższym, lecz jest Synem Najwyższego - Ewangelia Łukasza 1 : 32.
Gdyby dwie natury boska i ludzka były ze sobą zjednoczone jak sugeruje dogmat chalcedoński, to Jezus ( her. Jehoszua ) nie mógłby nie wiedzieć np. kiedy będzie dzień ostateczny, bo to przeczyłoby jego Boskiej naturze. Tymczasem Jezus ( hebr. Jehoszua ) powiedział, że " o tym dniu i godzinie nikt nie wie : ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec " - Ewangelia Marka 13 : 32.
Chrystus nie mógłby też we wszystkim upodobnić się do braci - jak mówi list do Hebrajczyków 2 : 17 - gdyby był Bogiem-człowiekiem.
Skoro Jezus ( hebr. Jehoszua ) nie jest Bogiem, to tym samym Maria ( a w zasadzie Miriam ) - matka jego nie jest Bożą Rodzicielką ( gr. Theotokos ), lecz Rodzicielką Chrystusa ( gr. Christotokos ). Choć z racji pochodzenia z plemienia Judy, a w dalszej linii od Dawida oraz z racji swego nienagannego postępowania została wybrana na matkę Mesjasza nie oznacza to, że była w ogóle bez grzechu i że nie była obarczona skażeniem podobnie jak cały rodzaj ludzki - list do Rzymian 5 : 12, Ewangelia Łukasza 2 : 22 - 24; 3 Moj. 12 : 1 - 8. Z wypowiedzi rozradowanej Marii ( hebr. Miriam ) widać, że wielbi swego Zbawiciela ( Ewangelia Łukasza 1 : 47 ) co byłoby nieuzasadnione, gdyby była ' niepokalanie poczęta ' - bo taki człowiek nie potrzebuje zbawienia. Nie może być też określana jako Matka Boża, bo Bóg Wszechmocny jest bez początku i końca i z tej racji niema matki.
Z wypowiedzi pokornej Marii ( hebr. Miriam ) widać, że uważa się za służebnicę Boga - Ewangelia Łukasza 1 : 48. Błogosławieństwo Boże jakie na niej spoczęło nigdy nie oznaczało, że miała się wywyższać nad inne kobiety. Nie stała się też orędowniczką ani pośredniczką do Boga, gdyż jeden jest tylko pośrednik - człowiek Jezus ( hebr. Jehoszua ) Chrystus - 1 list do Tymoteusza 2 : 5; 1 Jana 2 : 1 - 2.
Widać więc, że cały dogmat chalcedoński jest fałszywy i sprzeczny z Pismem Świętym. Jezus ( hebr. Jehoszua ) nigdy nie był Bogiem-człowiekiem. Jest to fałszywa doktryna prowadząca do zaprzeczenia jednej z najważniejszych nauk chrześcijańskich o okupie będącym jedynym ratunkiem dla upadłej ludzkości - Dzieje Apostolskie 2 : 12. Stąd wyraźne ostrzeżenia apostoła Pawła w liście do Galacjan 1 : 8.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot dnia Nie 8:52, 24 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|