|
www.wiarabiblijna.fora.pl FORUM BIBLIJNE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
ambasador napisał: | Podczas prawdziwego nawrócenia następuje całkowita/kompletna zmiana myślenia. Taki człowiek OTRZYMUJE w darze z ŁASKI od Boga ZUPEŁNIE NOWE SERCE. Jego stare duchowe serce umiera, tzn. jego pragnienia ambicje, motywacje.
"Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości. Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. "
[ Rz 6:8-14 BW ]
Tak więc podczas nawrócenia może być ewentualność że człowiek nie umarł i stare nie zostało pogrzebane. Może być duchowym zombi. A powinno być tak jak u apostoła Pawła, " Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie." [Ga 2:20 BW]. Jest to problem znacznej ilości nawróconych osób. Wielu chrześcijan nie kapuje na czym polega śmierć duszy, tzn. nasze pragnienia/upodobania/aspiracje. Powadzi chrześcijańskie życie duszewne...
Natomiast fakt że jest ciągła walka ciała/cielesności z tym co duchowe, jest oczywistością. Właśnie z ciałem i duszą teraz walczymy, bo duch już jest zbawiony.
Przy tej okazji może wyłuskam czym jest owa pewność zbawienia. Aktualnie jeszcze dotyczy to tylko sfery ducha ludzkiego, czyli tego co zostało ożywione w chwili nawrócenia. Ponieważ w duchu jestem już u Boga. Jednak wciąż żyję w ciele, mam charakter/osobowość/mentalność. Czyli ciało i dusza jest póki co w tej ziemskiej rzeczywistości.
ps. chętnie rozwinę niektóre myśli |
wiesz, sam sobie przeczysz. Bo jerzeli u Ciebie wszystko tak na amen umarlo, "calkowicie" jak mowisz, to nie powinienes grzeszyc w ogole i nic u Ciebie nie moze walczyc przeciwko Duchowi, bo umarlo. Teksty jakie cytujesz sa w pewnym sensie symboliczne i "calkowicie" nic nie umarlo. Owszem, wszystko nowe, zmienily sie cele, ale stare tez sie niekiedy odzywa i podnosi glowe, wtedy grzeszymy, potykamy sie, upadamy. nasluchales sie bajend od zombi i powytarzasz, zamiast sie zastanowic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Moderator
Dołączył: 05 Gru 2013
Posty: 3564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:08, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
A kto to taki zombi? :-) :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Czw 22:12, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
to musi niech ambasador wyjasnia co mial na mysli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:33, 18 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Axanna napisał: | wiesz, sam sobie przeczysz. Bo jerzeli u Ciebie wszystko tak na amen umarlo, "calkowicie" jak mowisz, to nie powinienes grzeszyc w ogole i nic u Ciebie nie moze walczyc przeciwko Duchowi, bo umarlo. Teksty jakie cytujesz sa w pewnym sensie symboliczne i "calkowicie" nic nie umarlo. Owszem, wszystko nowe, zmienily sie cele, ale stare tez sie niekiedy odzywa i podnosi glowe, wtedy grzeszymy, potykamy sie, upadamy. nasluchales sie bajend od zombi i powytarzasz, zamiast sie zastanowic. |
Śmierć starej natury/starego ambasadora, nie oznacza braku możliwości ZGRZESZENIA, a nie grzeszenia. Czy widzisz w tych słowach różnicę???
Apostoł Jan dobitnie o tym mówi „ Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. „
[1 J 2:1-2 BW].
Historia Nikodema świadczy że dzisiaj ludzie też nie mogą pojąć kwestii nowego narodzenia. Dzięki Łasce, doświadczyłem tego, chociaż intelektem do dzisiaj nie potrafię tego zgłębić. Narodzenie na nowo nie może być osiągnięte przez ludzkie zasługi , takie jak pobożność, religijność i dobre uczynki …
Żyję ze świadomością że grzesznikiem nie jest jedynie ten co kłamie , kradnie , zabija czy cudzołoży. Gdyż każda myśl która nie jest Boża , jest grzechem.
Bóg umieszcza we wnętrzu człowieka który się nawraca wszystko , co ma Jezus . Umieszcza tam siebie samego całego . Nie jakąś część albo niektóre elementy . Doświadczyłem tego raz, chociaż jest to też proces jaki doświadczam niemal codziennie. Poprzez niewłaściwą naukę i skromność , mówimy "my nie możemy być jak Jezus" . Bóg umieszcza siebie w naszym WNĘTRZU , lecz równolegle jest stara natura i to ona blokuje przejawianie się Bożej natury .
Nasza ludzka , naturalna rzeczywistość tak bardzo dominuje nasze życie , że uważamy że to normalne że ktoś choruje , kłamie , kradnie , złości się etc. Słyszy się tekst "takie jest życie" .
Natomiast Bożym planem jest żebyśmy przyjęli i żyli w innej rzeczywistości czyli w duchu .Każdy z nas żyje w jakiejś rzeczywistości , ludzkiej lub Bożej . Dotyczy to wszystkich ludzi , nawet wierzących . Podobnie dzięki niepojętej Bożej miłości, moja stara natura została podporządkowana Bogu. Nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć, ale jest to fakt. Można być dzieckiem Bożym i chodzić w Bożej rzeczywistości . Można być dzieckiem Bożym ale być-tkwić w ludzkim sposobie myślenia według logiki …
Czasami usiłujemy nawrócić , przemienić naszą starą naturę , podczas kiedy ona musi umrzeć .
Żyję w ciągłej świadomości kim jestem . Jestem Nowym Stworzeniem , dlatego moja codzienność jest kierowana przez tę rzeczywistość . Dyscyplina wiary, dyktuje moje postępowanie . Gdy staję wobec jakiegoś problemu zadaję sobie pytanie, komu daję głos. Swojemu charakterowi , czy Duchowi Świętemu ?
Jako chrześcijanie mamy angażować się w to co Bogu jest miłe .
„Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem...” [ Ef. 4,22 ]
W słowniku słowo „ zwlec - zwlekać” znaczy zdjąć coś z trudem. Tak więc nie jest to łatwizna.
Z nowo narodzeniem jest podobnie jak , przy przeszczepie organu dla śmiertelnie chorego człowieka . Jak byśmy traktowali kogoś kto użyczyłby dla nas swojego organu ?
Jezus zrobił wymianę naszej natury . Ogołocił siebie samego .
„A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.” [ Gal. 5,24 ].
Czuję się podobnie. Bo Bóg jest Bogiem RADYKALNYM . Dla Boga jest albo świętość , albo grzech. Albo gorący , albo zimny.
Latorośl i krzew winny jest doskonałym przykładem życia z Jezusem . Latorośl i krzew mają jeden płyn , są jednym organizmem . Krzew winny za pewien czas staje się krzewem . Tak i chrześcijanie powinni stawać się podobni do Jezusa . U mnie zapewne stało się podobnie, stąd biorą się słowa jakie zamieszczam na forum.
Na koniec przedstawię króciutką anegdotkę, pt. OPTYMISTA - REALISTA - PESYMISTA
Ci trzej są w tunelu . Pesymista widzi ciemność . Optymista widzi też ciemność , ale dostrzega malutkie światełko . Natomiast realista widzi nadjeżdżający pociąg. Maszynista mówi- na torach stoi jakichś trzech idiotów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Gość
|
Wysłany: Pią 12:41, 18 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
ambasador napisał: | Śmierć starej natury/starego ambasadora, nie oznacza ... |
Cytat: | Bóg umieszcza siebie w naszym WNĘTRZU , lecz równolegle jest stara natura i to ona blokuje przejawianie się Bożej natury . |
placzesz sie w zeznaniach
P.S. najbardziej tego nie lubie, tej zawilej, przedlugiej, przemadrzalej, sprzecznej wewnetrznie mowy, z ktorej tak napreawde nic nie wynika. Pozory madrosci... nie gniewaj sie, ale nasladujesz swoich przyjaciol pastorow, specjalistow od prania mozgu.
Ostatnio zmieniony przez Axanna dnia Pią 12:42, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnieszka
Obywatel forum
Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:54, 18 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Axanna napisał: | ambasador napisał: | Śmierć starej natury/starego ambasadora, nie oznacza ... |
Cytat: | Bóg umieszcza siebie w naszym WNĘTRZU , lecz równolegle jest stara natura i to ona blokuje przejawianie się Bożej natury . |
placzesz sie w zeznaniach
P.S. najbardziej tego nie lubie, tej zawilej, przedlugiej, przemadrzalej, sprzecznej wewnetrznie mowy, z ktorej tak napreawde nic nie wynika. Pozory madrosci... nie gniewaj sie, ale nasladujesz swoich przyjaciol pastorow, specjalistow od prania mozgu. |
ja tez tego nie lubie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:43, 19 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Axanna napisał: | ambasador napisał:
Śmierć starej natury/starego ambasadora, nie oznacza ...
Cytat:
Bóg umieszcza siebie w naszym WNĘTRZU , lecz równolegle jest stara natura i to ona blokuje przejawianie się Bożej natury .
placzesz sie w zeznaniach rolleyes |
Wyrywając myśli z kontekstu to można wiele rzeczy zarzucić...
Wszystko zależy na jakim życiu koncentrujemy się. Moja stara natura umarła, lecz wiąż żyję fizycznie i umysłowo tu i teraz. Podeprę się słowami apostoła "umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony.".
ORAZ
"Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię. A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry. Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak; albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?"
[Rz 7:14-24 BW].
Jestem/jesteśmy na wojnie...Bycie uczniem polega na zapieraniu się siebie samego i na naśladowaniu mistrza Jezusa Chrystusa ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|