www.wiarabiblijna.fora.pl

Lenka

Paulo, napisz mi dokładnie od kiedy do kiedy będziesz co miała, więc będę się za Ciebie modlić, mnie można o wszytko prosić,
albo najlepiej załóż wątek w modlitwach i codziennie będziesz pisała co masz w jakich godz, wtedy wszyscy (o ile kto będzie mógł i wyrazi chęć) będziemy się za Ciebie modlili

a ja mam matmę rozszerzoną, ale powiem Ci ze jest 100 razy łatwiejsza niż podstawowa

Nieświszczuk

Takie tematy to ogólna przesada. Nie wydaje się wam, że powinniście się modlić głównie w odniesieniu do tego czego Bóg od nas oczekuje, a nie po to aby nasze zachcianki i problemy zostały w nadnaturalny sposób zaspokojone.

Gość

Dziękuję Lenko, temat założę, tylko posprawdzam dokłade terminy, godziny itd. Smile

Co do rozszerzonej matmy, to to różnie bywa. Raz trafiają się zadania łatwiejsze a raz trudniejsze od tych na podstawie. Zależy kto, jakie zadania lubi rozwiązywać. Smile

Nieświszczuk, nie chcę, by moje zachcianku zostały zaspokojone, raczej chodzi o wsparcie w takich chwilach, wsparcie w modlitwie. Bowiem i tak wola Boga się spełni. Poza tym nie chodzi o nadnaturalne zaspokajanie potrzeb/pragnień/marzeń, tylko spokój duszy.

Łukasz

Lenka

Brawo Kaspir, jestem pod wrażeniem Twojej wypowiedzi, zawsze trzeba się modlić, Bóg wysłucha nasze prośby, On na nas ześle Ducha Świętego abyśmy potrafili korzystać z Jego darów. moja osoba jest dowodem na to ze jeśli o coś poproszę to Bóg zawsze pomoże ale czasami są chwile kiedy modlitwy innych osób też się przydadzą

Nieświszczuk

Jasne że trzeba. Tylko własnymi słowami, bez zbędnych oklepanych formulek. Takie określenia - jest taka modlitwa-juz mnie rozbrajaja. Bóg ma sie stać naszym przyjacielem, nasze modlitwy mają wypływać z serca a nie kartki i nie tylko wtedy, gdy czegoś chcemy.

Łukasz

Szanowny kolego jest prawdą ze jeżeli bezmyślnie kłapiesz wyuczone w dzieciństwie na pamięć Zdrowaśki myśląc w tym czasie o tym co masz dziś zrobić dokonujesz profanum , modlitwa jest dla katolika częścią pewnej codziennej celebry zatem odmawia się ją w spokoju w pewnej zadumie w pewnym namaszczeniu wtedy jest to sakrum , modlitwy wymyślono dlatego ze nie wszyscy są tak elokwentni jak TY wielu po prostu nie potrafi rozmawiać z kimś kogo nie widzi dlatego są litanie pewne ustalone modlitwy intencje itd. oczywiście po każdej modlitwie można dodać własne słowa od siebie od serca , czy uważasz że ksiądz odprawiający coniedzielną celebrę w tym samym brzemieniu nie jest wiarygodny? Czy powinien improwizować ?

Nieświszczuk

Dla mnie ksiądz sam w sobie nie jest wiarogodny a robienie z modlitwy jakiegoś sancrum jest dziwne. Miłość do Boga powoduje chęć dzielenia sie z nim swoimi troskami. Trzeba uznawać Boga za real a nie za mistyke. On jest żywym Bogiem.

Łukasz

Wchodzimy na śliską ścieżkę ,nie jestem fachowcem z tej dziedzinie zatem pozwolisz że pozostaniemy przy swoich zdaniach, przy czym pacierz jako taki jest nauczany na lekcjach religii już od klasy pierwszej , odmawianie w domu czy w kościele modlitw zawartych w modlitewniku wcale mi nie urąga to samo można powiedzieć o różańcu ,ale to tylko moje zdanie.

Gość

Myślę, że modlitwa własnymi słowami jest już raczej pewnym wyższym etapem, bo jest ogromnie trudna. Nie każdy potrafi się tak modlić. Natomiast jeśli idzie o modlitwy spisane, to jeśli są przez nas odczuwane i przeżywane, to nie widzę w nich nic złego. Sam moment przejścia z mówienia wyoczonych zdań do swoistego wyznawiania i czucia, tego, co się mówi (np. modlitwa Ojcze Nasz) wymaga wiele wysiłku. Nie ma w takiej modlitwie niczego złego.

Lenka

Kaspir ma racje,
ale co do modlitw jest inny wątek i tam było wszystko wyjaśnione, wiec tylko trzeba sobie poszukać i przeczytać

Nieświszczuk nie nam tu jest oceniać czy ktoś jest wiarygodny czy nie, pozwól Bogu to zrobić. Ty za czyjeś grzechy nie będziesz sądzony wiec najpierw zajmij się sobą a dopiero potem będziesz kogoś oceniać

Lenka

Axanna · Gość

ja mysle podobnie jak Nieswiszczuk, w pelni popieram co mowi. A jezeli chodzi o modlitwy spisane, mam na myslei te pozabiblijne, bo biblijne sa natchnione, wiec jezeli chodzi o spisane pozabiblijne, to dobrego w tym ze je ktos czyta tez nie ma, a raczej jest to demonstracja niewiary, poniewaz dobrze powiedzial Kaspir, ze ciezko jest komus rozmawiac z kims, kogo nie widzi - ja sie z tym zgadzam, temu, kto nie wierzy iz Bog jest, ze slyszy jest ciezko. Tak ze wedlug mnie te stosy "litanii" roznych sa spisane dla osob niewierzacych. Poza tym Bog nie ma takiej pychy czy ambicji, by oczekiwal od nas pieknych jedynie wierszy i wyrafinowanej kwiecistej modlitwy. Moze byc bez ladu i skladu, ale szczera, plyniaca z serca, a nie z kartki jak slusznie zauwazyl Nieswiszczuk.

A jeszcze do piania jak to "Bog zawsze pomoze" mysle ze sie przyda uscislic, ze "zawsze pomoze" tym, ktorzy go miluja, czyli tym, kto trwa w jego nauce, a nie ze "zawsze pomagac" ma kazdemu kto na co dzien preferuje nauki ludzkie czy tradycje, wbrew Bozym naukom. A ze sa tu ponoc przyklady, to powiem iz na przyklad moja siostra ze szwagrem lubia wrzucac monetki do wody roznej, a to do jeziora, a to do fontanny, "na szczescie" Smile

i wiecie ze tez pomaga Laughing

Nieświszczuk

Nie potraficie własnymi słowami rozmawiać z Bogiem? Mało jest modlitw w Biblii, aby sie na nich
uczyć ? Biblia sluzy do tego abu zniej brac przyklad. Sama ksiega psalmow jakze jest nam pomocna. O jakim wyzszym etapie wy mowicie?

Lenka

a to jest raczej zabobon, a wierzyć w zabobony, wróżby i inne takie sprawy jest grzechem