www.wiarabiblijna.fora.pl

Axanna · Gość

Wiem ze sie mowi, ze zamyka sie oczy, aby sie skoncentrowac, ale mi osobiscie otwarte oczy nie przeszkadzaja. Nie o to chodzi, bo kazdy sie modli jak mu lepiej, ale chcialam pokopac jak sie modlono w Biblii i tak szukajac, nie znalazlam przykladu zamknietych oczu... Ale na przyklad takie:

Łk 9:16 bw "Wziąwszy zaś te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, pobłogosławił je, rozłamał i dawał uczniom, by kładli przed ludem."

(41) Usunęli więc kamień, gdzie leżał umarły. A Jezus, wzniósłszy oczy w górę, rzekł: Ojcze, dziękuję ci, żeś mnie wysłuchał. (42) A Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz...

moze sie myle i sa jednal inne przyklady?

Marta

Nie wiem, czy są inne przykłady.
Kiedy się modlę w Zborze czy w domu to schylam głowę bo podniesiona do góry sprawia mi ból wynikający z choroby.
Zamykam oczy bo wtedy jestem bardziej skupiona i nic mnie nie rozprasza.
Jest to Twoja indywidualna sprawa.
W modlitwie Zborowej nie rozglądam się na boki bo to jest nie Ładne i nie kulturalne.
W ogóle modlitwa dla mnie to jest ogromne skupienie. Nie raz wyrażone tylko łzami, nie raz łzami i słowami a nie raz tylko słowami.
Zdarzają się i takie chwile, że milczę... i tylko myśli wołają w trwodze do Boga.
Rozmowa z Bogiem powinna być bardzo ważna i uważna.

W ubiegłym roku leżałam w szpitalu i obok mnie leżała taka energiczna staruszka, góralka. Oczywiście katoliczka.
Wstawała rano i modliła się. Brała różaniec do ręki i odmawiała swoje modlitwy.
Tylko, że te modlitwy były przerywane rozmowami z personelem, i pacjentkami. Często w te rozmowy wplatała różne wyrazy nazywane przekleństwami. Oczywiście podczas tej modlitwy normalnie chodziła po sali, jadła itp.

Miałam ze sobą swoją dużą Biblię i czytałam sobie a potem modliłam.
Kiedyś pewnego ranka pani Józia chodziła po sali i jak zwykle trajkotała. Po jakimś czasie zauważyła, że ja się nie odzywam, zagadnęła mnie: a co pani robi?
Ja jej na to odpowiedziałam: modlę się!

A pani Józia z rozbrajającą szczerością zawołała: A to nic nie szkodzi! I tak Pani powiem co bym nie zapomniała.

Tak to wygląda katolicka modlitwa.
Modlitwa to coś co nam pomaga połączyć się duchowo z Bogiem i jest jedną z najważniejszych powinności chrześcijanina.
Dlatego też powinniśmy dbać o to żeby nas nic nie rozpraszało.

Ale się rozpisałam...

P.S.
Takie są moje odczucia co do modlitwy a każdy może mieć inne. To jest moje indywidualne podejście.

Katrine259

Axanna- to jest już twój wybór czy modlisz się z zamkniętymi oczami, czy też nie.. to nie ma raczej znaczenia Smile

każdy modli się w taki sposób jaki mu odpowiada Smile

ja osobiście często zamykam oczy podczas modlitwy, aby lepiej się skupić i nie rozpraszać się podczas modlitwy innymi rzeczami, ale nie zawsze tak jest, że zamykam Smile

Axanna · Gość

oj wiem, wiem, masz racje oczywiscie Smile

ja sie troche czepiam, by wszystko roztrzasnac, czy aby nie nasladujemy po prostu zachowan innych niekoniecznie biblijnych... Bo co rozprasza, hmmm... ja kiedy mowie cos komus to mnie otwarte oczy w ogole nie przeszkadzaja i nie rozumiem jak moga przeszkadzac, choc co prawda jak moj piesek je, to przymyka Smile

rety, tylko nie obrazajcie sie od razu, zartuje troche nieudolnie... wszyscy ktorych znam i kocham modla sie z zamknietymi oczyma Smile

Sto

Axanna

prosta sprawa jest z tymi oczami, przeciez wytlumaczylam wyzej, ze nie widze w biblii zadnego przykladu aby ktos sie modlil koniecznie z zamknietymi oczyma, a jest wrecz odwrotnie, oczy wznoszone do gory. Stad moje pytanie, bo odnosze wrazenie ze wszyscy przyjeli sobie sztuczny wzor i go nasladuja w trybie ustalonym obowiakowym. No bo kogo nasladuja? Z pewnoscia nie Pana... Jeden drugiego i siebie na wzajem to i owszem. Ale to raczej czepianie sie Smile

Zaznaczam ze nie mam nic przeciwko zamknietych oczu jezeli komus tak lepiej sie skupic na modlitwie. Osobiscie nie zamykam, ale tez nie zawsze wznosze do gory, tylko opuszczam w dol Smile

Marta

I owszem jest to czepianie się Smile

Każdy modli się jak jemu bardziej jest wygodnie. Ja zamykam bo wtedy skupiam się tylko na modlitwie i na tym co chciałabym Panu Bogu powiedzieć.
Wcale tego nie robię że robią tak inni. Bo nie wiem jak robią inni nie rozglądam się podczas modlitwy to nie widzę.
Modlitwa jest tak intymnym kontaktem z Bogiem, że nie powinno nawet nikogo interesować jak ja się przy tym zachowuję i rozważać czy mam zamknięte czy otwarte oczy. Czy moje dłonie są złożone czy też uniesione. Czy moja głowa jest uniesiona czy pochylona. Są chwile że modlę się z uniesioną głową a są że ja opuszczam, wszystko zależy co w danej chwili odczuwaln w swoim sercu.

To tak parę słów co ja o tym myślę. Przepraszam jakby co...

Sto

Marta

Axanna

Sto ma sporo racji, zgadzam z tym co pisze... Co prawda Jezus powiedzial jednak "tak sie modlcie..."

a ja lubie sie poczepiac, pewno to je zauwazalne rolleyes

nie zgodze sie odrobinke z Marta, bo modlitwa w komorze i owszem, ze intymna, chociaz to slowko do relacji Bogiem mi osobiscie jakos srednio pasuje... no ale w zborze to juz z pewnoscia nie jest to takie mocno intymne i to co sie powie w komorze, to w zborze nie zawsze.... Bo masz swiadomosc ze innni sluchaja, prawda? A ja lubie sluchac i nawet rozgladac sie, to je zbrrodnia?

Marta

Angeli

Sto

Marta

Sto