www.wiarabiblijna.fora.pl

ambasador

Mam śmieszne i przyziemne pytanie. Very Happy

Dotyczy ono świętowania urodzin !
Przedstawię mój tok rozumowania. Kto pyta nie błądzi, a ja chyba pobłądziłem...

Kiedy rodzi się niemowlę to świętujemy jego urodziny, lecz ma ono ZERO LAT. To zero ciągnie się aż do następnego roku kalendarzowego. Jest to tak oczywiste iż nie stawiam znaku zapytani.

Kiedy obchodzimy PIERWSZY roczek jego urodzenia, to faktycznie jesteśmy już w następnym roku kalendarzowym w stosunku do rzeczywistej chwili rozpoczęcia życia. Czyli de facto świętujemy koniec jego pierwszego roku życia. To też jest logiczne więc nie pytam.

Gdy obchodzimy DRUGI roczek jego życia, to tak naprawdę jest to już następny rok w stosunku do roku urodzenia. Ten drugi zwyczajowy, potoczny i umowny roczek, jest już nie końcem lecz początkiem. Jak widzicie to w tym miejscu ?

W związku z powyższym tokiem rozumowania uważam że dzień święta urodzin jest POCZĄTKIEM. Każdy następny rok kalendarzowy po dacie\roku urodzenia, jest w rzeczywistości nie końcem lat\liczby, lecz początkiem... Co myślicie w tej kwestii ???

Dla przykładu mój Syn urodził się pierwszego maja 2001 roku. W roku 2002 miał dwa latka, tak się zwyczajowo mówi. Lecz co to faktycznie oznacza. Oznacza że od 01 05 2001 do 01 05 2002 minęło dwanaście miesięcy czyli rok, ale świętujemy już drugi roczek. Oznacza tylko tyle że w drugi roczek swego życia dopiero wkroczył, czyli rozpoczął...

Moim zdaniem na dzień dzisiejszy to ma rozpoczęty trzynasty rok. Zaś skończone 12 lat + dwa miesiące w zaokrągleniu. Te dwa miesiące stanowią początek jaki świętowaliśmy. Rolling Eyes

Axanna

a czy to ma zasadnicze znaczenie? U dziecka to na wszystko raczej swietujuemy poczatek, ale u osoby starszej co swietujemy? Smile

ambasador

Axanna

doroslosc - obrazowo - zaczyna sie gdy osoba zaczyna odrozniac dobro od zla Smile

Wtedy tez zaczyna grzeszyc. Rolling Eyes

A czy starsza osoba cos rozpoczyna to tego nie wiemy, gdyz nie wiemy czy skonczy to co rozpoczela. Mam na mysli ze przekraczajac pewien okres zycia zaczyna sie ono toczyc raczej ku schylkowi i tedy jakos "nie w temacie" jest swietowac rozpoczecie... to znaczy raczej moje odczucie sa takie. Rolling Eyes

Artemas

Axanna

ja rozumiem tak, ze Bog zabronil nasladowac pogan w ich religijnych praktykach, zas urodziny do religii maja sie nijak. Mysle, ze prawdziwi chrzescijanie nie robia zle jezeli obchodza urodziny, jezeli sie myle, to chetnie sie zapoznam w czym. Smile

Marta

Też tak uważam jak Axanna. W urodzinach niczego zdrożnego nie ma. Natomiast w imieninach już moim zdaniem już tak. Imieniny to jest wymysł katolicki i na związek z kultem patronów czyli ich wykreowanych świętych.

ambasador

Dlaczego niemal każdy wątek zbacza z kursu jaki życzył sobie założyciel. Skoro zabieracie już głos w tak durnym zagadnieniu, to bądźcie uprzejmi odnieść się do tematu.

Poniżej wklejam pytanie :

Marta

Przepraszam, nie zamierzam przeszkadzać. W temacie urodzin nie potrafię wytłumaczyć twojego dylematu dlatego cichutko uciekam...

Axanna

a ja przeciez cos tam bajdurzylam co do pytania, sie odnioslam rolleyes

co do i imenin uwazam Marta zrobila sluszna uwage. Co zlego ze sie omawia zagadnienie z innej strony Smile

trothlik

ambasador