|
www.wiarabiblijna.fora.pl FORUM BIBLIJNE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Axanna
Obywatel forum
Dołączył: 30 Kwi 2014
Posty: 2330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: United Kingdom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:37, 16 Sie 2014 Temat postu: Wierzący a opętanie? |
|
|
obserwowalam taka dyskusje na FB, jak pewna dziewczyna sie skarzyla na zly stan zdrowia psychiczny, ze musi brac leki, zle wyglada itp. Ktos inny do niej pisze ze musi "zlamac nad niej przeklenstwo i wygnac demony". Zaoponowalam, ale oto jaka dostalam wiadomosc (mam nadzieje ze to nic zlego ze ja tu skopiuje, bo przeciez nie podam od kogo):
Pisałaś do mnie wczoraj (...), że człowiek wierzący nie może być zdemonizowany. Przepraszam, lecz nie wiem jak czytasz Biblię. Przecież w NT są trzy przypadki mówiące o tym, że człowiek wierzący może otworzyć się dla diabła. Mówię o Piotrze, który trzy razy zaparł się Pana (demon strachu). Pan Jezus skierował do demona , który nim powodował, słowa mrożące krew w żyłach: Odejdź ode mnie precz szatanie, nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym ,co ludzkie. Judasz z Kariotu (Iskariota), który sprzeniewierzał kasę społeczności i sprzedał Pana Jezusa (demon bogactwa). Szymon czarnoksiężnik, który uwierzywszy w Pana Jezusa chciał zarabiać na darze Ducha Świętego (także demon bogactwa). Jak widzisz jest to możliwe, tylko w wielu zborach nie jest prowadzona nauka na temat demonologii. Jest ona bardzo niewygodna pod wieloma względami. Nawet manifestacja darów Duch Świętego w niektórych społecznościach jest źle odbierana, ponieważ krąży nauka, że dary Ducha przeminęły wraz z apostołami. Jest to niestety kolejne oszustwo szatana, aby Królestwo Boże nie budowało się i nie pomnażało (demon zwiedzenia). Mogę poruczyć wykład Dereka Price'a na ten temat. Bardzo ciekawy i pouczający.
a co wy myslicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:38, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Uważam że w człowieku który wpuścił Ducha Świętego, i On zamieszkał w jego sercu. NIE MA już miejsca dla nikogo więcej...
Inną sprawą jest przypadek apostoła Piotra do którego Jezus wypowiedział tak ostre słowa.
Myślę że ten poniższy wers charakteryzuje jego postawę...
" Albowiem ci, ktorzy zyja wedlug ciala, mysla tak, jak pragnie cialo, ci zas, ktorzy zyja wedlug ducha, czuja to, co jest z ducha"
[Rz 8;5 BWP]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trothlik
zadomowiony
Dołączył: 06 Cze 2014
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:22, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trothlik dnia Pon 0:12, 01 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:13, 21 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
trothlik napisał: | ambasador napisał: | Uważam że w człowieku który wpuścił Ducha Świętego, i On zamieszkał w jego sercu. NIE MA już miejsca dla nikogo więcej...
|
to czemu grzeszymy? |
Człowiekowi odrodzonemu ze Słowa (wody) i Ducha Świętego, zdarza się Zgrzeszyć. Wówczas natychmiast idzie z tym pod krzyż.
Słowo "grzeszyć" oznacza trwać w grzechu...
Tak rozumiem to zagadnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angeli
nowicjusz
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:25, 21 Sie 2014 Temat postu: Re: wierzacy a opietanie? |
|
|
Axanna napisał: | obserwowalam taka dyskusje na FB, jak pewna dziewczyna sie skarzyla na zly stan zdrowia psychiczny, ze musi brac leki, zle wyglada itp. Ktos inny do niej pisze ze musi "zlamac nad niej przeklenstwo i wygnac demony". Zaoponowalam, ale oto jaka dostalam wiadomosc (mam nadzieje ze to nic zlego ze ja tu skopiuje, bo przeciez nie podam od kogo):
Pisałaś do mnie wczoraj (...), że człowiek wierzący nie może być zdemonizowany. Przepraszam, lecz nie wiem jak czytasz Biblię. Przecież w NT są trzy przypadki mówiące o tym, że człowiek wierzący może otworzyć się dla diabła. Mówię o Piotrze, który trzy razy zaparł się Pana (demon strachu). Pan Jezus skierował do demona , który nim powodował, słowa mrożące krew w żyłach: Odejdź ode mnie precz szatanie, nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym ,co ludzkie. Judasz z Kariotu (Iskariota), który sprzeniewierzał kasę społeczności i sprzedał Pana Jezusa (demon bogactwa). Szymon czarnoksiężnik, który uwierzywszy w Pana Jezusa chciał zarabiać na darze Ducha Świętego (także demon bogactwa). Jak widzisz jest to możliwe, tylko w wielu zborach nie jest prowadzona nauka na temat demonologii. Jest ona bardzo niewygodna pod wieloma względami. Nawet manifestacja darów Duch Świętego w niektórych społecznościach jest źle odbierana, ponieważ krąży nauka, że dary Ducha przeminęły wraz z apostołami. Jest to niestety kolejne oszustwo szatana, aby Królestwo Boże nie budowało się i nie pomnażało (demon zwiedzenia). Mogę poruczyć wykład Dereka Price'a na ten temat. Bardzo ciekawy i pouczający.
a co wy myslicie? |
Po pierwsze to dziewczyna pewne rzeczy myli. Nie każdy grzesznik jest opętany. To, że św. Piotr zgrzeszył to jeszcze nie znaczy, że był opętany. Nie ma w nim widocznych objawów opętania. Uległ w chwili słabości szatańskiej pokusie tak jak czasem wielu z nas. Jezus opętany nie był. Był wystawiany przez demona na próbę, ale nie uległ, nie popełnił takiego błędu jak zrobili to pierwsi rodzice. Co do Szymona to ja w to wątpię by on uwierzył prawdziwie.Moim zdaniem ochrzcił się tylko dlatego bo widział jakie cuda się działy przez apostołów i on też tak chciał. Wcale nie porzucił dawnego życia. Wiele osób uważa go za ojca gnostycyzmu choć gnostykiem był już jego nauczyciel Dozyteusz, o którym Biblia nie wspomina, ale inne źródła owszem. Skupił wokół siebie wyznawców, dla których był on bogiem. Moim zdaniem on mógł być pod jakimś wpływem diabła lub całkiem opętanym jak wielu gnostyków.
Co do tej dziewczyny to diabeł nie opętał ją jeśli ona żyje w stanie łaski uświęcającej, żyje Bogiem. Czasem jest tak, że jak ludzie np. kłócą się ze sobą to jeden z nich może na sam koniec powiedzieć coś w stylu "idź do diabła" i to już może być niebezpieczne dla tej drugiej osoby niestety choć nie musi. Zależy wszystko od stanu w jakim dana osoba żyje. Jeśli ma czyste serce, czyste sumienie, jest szczera przed Bogiem, nie zataja grzechu, ale go wyznaje przed Bogiem i szczerze żałuje a później żyje na drodze świętości to jest ok. Czasem diabeł może jakoś męczyć ale to dlatego, że chce na siłę by ktoś z drogi świętości zszedł i mu na tym zależy. Ale to wtedy trzeba silnie się trzymać Boga i Jemu zawierzać. a szatana się nie bać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:07, 16 Paź 2014 Temat postu: Re: wierzacy a opietanie? |
|
|
Angeli napisał: |
Po pierwsze to dziewczyna pewne rzeczy myli. Nie każdy grzesznik jest opętany. To, że św. Piotr zgrzeszył to jeszcze nie znaczy, że był opętany. Nie ma w nim widocznych objawów opętania. Uległ w chwili słabości szatańskiej pokusie tak jak czasem wielu z nas. Jezus opętany nie był. Był wystawiany przez demona na próbę, ale nie uległ, nie popełnił takiego błędu jak zrobili to pierwsi rodzice. Co do Szymona to ja w to wątpię by on uwierzył prawdziwie.Moim zdaniem ochrzcił się tylko dlatego bo widział jakie cuda się działy przez apostołów i on też tak chciał. Wcale nie porzucił dawnego życia. Wiele osób uważa go za ojca gnostycyzmu choć gnostykiem był już jego nauczyciel Dozyteusz, o którym Biblia nie wspomina, ale inne źródła owszem. Skupił wokół siebie wyznawców, dla których był on bogiem. Moim zdaniem on mógł być pod jakimś wpływem diabła lub całkiem opętanym jak wielu gnostyków.
Co do tej dziewczyny to diabeł nie opętał ją jeśli ona żyje w stanie łaski uświęcającej, żyje Bogiem. Czasem jest tak, że jak ludzie np. kłócą się ze sobą to jeden z nich może na sam koniec powiedzieć coś w stylu "idź do diabła" i to już może być niebezpieczne dla tej drugiej osoby niestety choć nie musi. Zależy wszystko od stanu w jakim dana osoba żyje. Jeśli ma czyste serce, czyste sumienie, jest szczera przed Bogiem, nie zataja grzechu, ale go wyznaje przed Bogiem i szczerze żałuje a później żyje na drodze świętości to jest ok. Czasem diabeł może jakoś męczyć ale to dlatego, że chce na siłę by ktoś z drogi świętości zszedł i mu na tym zależy. Ale to wtedy trzeba silnie się trzymać Boga i Jemu zawierzać. a szatana się nie bać. |
Myślę bardzo podobnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:52, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
ambasador napisał: |
Człowiekowi odrodzonemu ze Słowa (wody) i Ducha Świętego, zdarza się Zgrzeszyć. Wówczas natychmiast idzie z tym pod krzyż. |
W jakim znaczeniu "pod krzyż"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:43, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Makarios napisał: | ambasador napisał: |
Człowiekowi odrodzonemu ze Słowa (wody) i Ducha Świętego, zdarza się Zgrzeszyć. Wówczas natychmiast idzie z tym pod krzyż. |
W jakim znaczeniu "pod krzyż"? |
Pod krzyż rozumiem, omycie Jego Krwią.
" Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata."
[1J 2;1-2 BW]
Ciekawa sprawa, Bóg nie może się obyć bez Adwokata...A przecież Bóg jest jeden. A tu występuje Ojciec i Orędownik\Rzecznik. Jak więc to pogodzić z nauczaniem Waszej religii że zbawia Jehowa sam ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:42, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
ambasador napisał: |
Ciekawa sprawa, Bóg nie może się obyć bez Adwokata...A przecież Bóg jest jeden. A tu występuje Ojciec i Orędownik\Rzecznik. Jak więc to pogodzić z nauczaniem Waszej religii że zbawia Jehowa sam ??? |
Stajesz się monotematyczny, ambasadorze.
Zapodałem Ci pewne wersety z Księgi Apokalipsy i tutaj też Ci zapodam, a Ty mi je objaśnij:
"Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed moim Bogiem" (Ap. 4:2).
"Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już z niej nie wyjdzie, i wypiszę na nim imię Boga mojego, i nazwę miasta Boga mojego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mojego, i moje nowe imię" (Ap. 4:12).
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 16:50, 17 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:37, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Makarios napisał: | ambasador napisał: |
Ciekawa sprawa, Bóg nie może się obyć bez Adwokata...A przecież Bóg jest jeden. A tu występuje Ojciec i Orędownik\Rzecznik. Jak więc to pogodzić z nauczaniem Waszej religii że zbawia Jehowa sam ??? |
Stajesz się monotematyczny, ambasadorze.
Zapodałem Ci pewne wersety z Księgi Apokalipsy i tutaj też Ci zapodam, a Ty mi je objaśnij:
"Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed moim Bogiem" (Ap. 4:2).
"Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już z niej nie wyjdzie, i wypiszę na nim imię Boga mojego, i nazwę miasta Boga mojego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mojego, i moje nowe imię" (Ap. 4:12). |
Chwała Bogu za takie określenie mojej osoby, dzięki !
Jakby dokryny i wiarę budować jedynie w oparciu o tego typu zapisy to z pewnością miałbyś rację. Jednak Na Biblię trzeba patrzeć jako spójna całość. Popatrz więc na te poniższe miejsca i też proszę żebyś napisał jak je pogodzić z tymi które Ty zapodałeś ?
ZAGADNIENIE UCZYNKÓW JAKIE MAMY SPEŁNIAĆ
" Jeżeli zaś posłyszy o mojej nauce, lecz nie będzie jej zachowywał, Ja nie będę go sądził. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, lecz aby go zbawić. Kto zaś Mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ten już ma swego sędziego: słowo, które wam przekazałem, ono będzie go sądzić w dniu ostatecznym. Ja bowiem nie mówiłem niczego od siebie samego. To Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On przekazał Mi wszystko, co mam powiedzieć wam i obwieścić. Ja zaś wiem, że Jego przykazanie jest życiem wiecznym, a to, co sam mówię, mówię tak, jak Mi nakazał Ojciec. "
[J 12;47-50 BWP].
Zapewne zgodzisz się że w zachowywaniu lub niezachowywaniu, oraz w przyjmowaniu albo negowaniu jakichkolwiek słów. CHODZI O CZYNY ???
Syn Boży nie nauczał w oparciu o swoje własne. Lecz WSZYSTKO On-Ojciec, Jemu-Synowi, przekazał. Pomimo tego niezaprzeczalnego faktu, są też zapisane i te poniższe Słowa :
"...ponieważ oni są twoi; i wszystko moje jest twoje, a twoje jest moje i uwielbiony jestem w nich"
[J 17;9-10 BW].
Płynie wniosek że Ich nie da sie rozdzielic.
ZAGADNIENIE PRZYKAZAŃ KTÓRE SĄ ŻYCIEM WIECZNYM
" Wiemy, że żaden z tych, którzy się z Boga narodzili, nie grzeszy, ale że Ten, który z Boga został zrodzony, strzeże go i zły nie może go tknąć. My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem. Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. Dzieci, wystrzegajcie się fałszywych bogów. "
[ 1 J 5;18-21 BW].
ZAGADNIENIE IMIENIA
Przecież miejsce z Ap 4;12 dowodzi nierozdzielności tych dwóch Osób " nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mojego, i moje nowe imię"
Nowe Jeruzalem zstępuje łącznie z Bogiem i nowym imieniem Jego Syna...o co więc chodzi ?
Zobacz też i na to poniższe. Jak to objaśnisz że znowu Są razem. Mają też wspólny Tron. Przecież po Zmartwychwstaniu zasiadł po prawicy Tronu Ojca ?
" I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. I nie będzie już nic przeklętego. Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy jego służyć mu będą i oglądać będą jego oblicze, a imię jego będzie na ich czołach. "
[Ap 22;1-4 BW].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:10, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zrozum ambasadorze, że Biblia nie może sobie zaprzeczać. jeśli Jezus mówi, że ma nad sobą Boga i jest Mu podporządkowany, to sam nie może być Bogiem. Nie naciągaj wersetów pod swoje upodobanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
latarnik
zadomowiony
Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:47, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
ambasador napisał: | trothlik napisał: | ambasador napisał: | Uważam że w człowieku który wpuścił Ducha Świętego, i On zamieszkał w jego sercu. NIE MA już miejsca dla nikogo więcej...
|
to czemu grzeszymy? |
Człowiekowi odrodzonemu ze Słowa (wody) i Ducha Świętego, zdarza się Zgrzeszyć. Wówczas natychmiast idzie z tym pod krzyż.
Słowo "grzeszyć" oznacza trwać w grzechu...
Tak rozumiem to zagadnienie. |
Ambasadorze piszesz o człowieku sprzecznie bo najpierw odrodzony zgrzeszył lecz (sam się pewnie uświadomił o grzechu choć nie napisałeś jak) idzie z tym pod Krzyż by się umyć we Krwi Baranka ...ale potem dodajesz ,ze słowo "zgrzeszyć" to trwać w grzechu...co zaprzecza udanie się z nim pod Krzyż z uwagi na trwanie. Ma dla Ciebie też cytat ,który wprowadza nieco inne światło na to co poruszasz i w sumie jest tematem tego wątku czyli "grzech" i "opętanie"
RZ 7,14-23
14 Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. 15 Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. 16 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. 17 A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech.
18 Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. 19 Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. 20 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21 A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. 22 Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. 23 W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. 24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!3 25 Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.
Uważam,że aby zrozumieć problem opętania i grzechu należy zrozumieć "skład" człowieka ,czyli duszy-nieśmiertelnej,stworzonej na obraz Boga zastraszanej i podpuszczanej przez demony i ciała,jedynej rzeczy na jaką maja wpływ demony poprzez cierpienie,pożądanie,potrzeby,a także intelektu ,dumy,ambicji,aspiracji i innych "wartości" wytworzonych w sferze między Dusza a Ciałem.
Wtedy cała sprawa wygląda jaśniej bo nawet Dusza obudzona przez Ducha Świętego i mająca coraz większą kontrolę nad ciałem czyli światem ,w którym podlega demonom nie jest w stanie czasami zapanować nad tym stanem i pomimo iż pragnieniem jest w stronę Boga to szatan wszelkimi możliwościami kąsa jej ciało czasami doprowadzając do grzechu lub częściowego opanowania "łącza" czyli sfery między Dusza a ciałem co doprowadza do zejścia z drogi do Boga i zbłądzenia np zniekształcenia Miłości euforią lub przekazywania świadomości Boga gniewem,ambicji w czynieniu dobra na rzecz spełnienia siebie w dobrych uczynkach itd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:29, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
latarnik napisał: | Uważam,że aby zrozumieć problem opętania i grzechu należy zrozumieć "skład" człowieka ,czyli duszy-nieśmiertelnej |
A skąd masz pewność, że dusza jest nieśmiertelna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
latarnik
zadomowiony
Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:50, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Makarios napisał: | latarnik napisał: | Uważam,że aby zrozumieć problem opętania i grzechu należy zrozumieć "skład" człowieka ,czyli duszy-nieśmiertelnej |
A skąd masz pewność, że dusza jest nieśmiertelna? |
Co rozumiesz przez słowo"śmierć"...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ambasador
Stały bywalec
Dołączył: 21 Sty 2014
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:49, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
latarnik napisał: |
Uważam,że aby zrozumieć problem opętania i grzechu należy zrozumieć "skład" człowieka ,czyli duszy-nieśmiertelnej,stworzonej na obraz Boga zastraszanej i podpuszczanej przez demony i ciała,jedynej rzeczy na jaką maja wpływ demony poprzez cierpienie,pożądanie,potrzeby,a także intelektu ,dumy,ambicji,aspiracji i innych "wartości" wytworzonych w sferze między Dusza a Ciałem.
Wtedy cała sprawa wygląda jaśniej bo nawet Dusza obudzona przez Ducha Świętego i mająca coraz większą kontrolę nad ciałem czyli światem ,w którym podlega demonom nie jest w stanie czasami zapanować nad tym stanem i pomimo iż pragnieniem jest w stronę Boga to szatan wszelkimi możliwościami kąsa jej ciało czasami doprowadzając do grzechu lub częściowego opanowania "łącza" czyli sfery między Dusza a ciałem co doprowadza do zejścia z drogi do Boga i zbłądzenia np zniekształcenia Miłości euforią lub przekazywania świadomości Boga gniewem,ambicji w czynieniu dobra na rzecz spełnienia siebie w dobrych uczynkach itd |
Na obraz Boga to jest DUCH LUDZKI. Natomiast DUSZA, jest śmiertelna. Ponieważ dusza to krew. A wiadomo że krew w proch się obraca łącznie z ciałem.
Następnie według mojej logiki piszesz sprzeczne stwierdzenie. Bo piszesz że ciało jako JEDYNA rzecz na co mają wpływ demony. Poprzez intelekt i emocje. Przecież to jest dusza.
Tak więc raczej powinieneś napisać.
CIAŁA I DUSZY jako jedynych rzeczy na które mają wpływ demony.
Ponieważ duch ludzki w człowieku niewierzącym jest martwy. Natomiast człowiek pojednany z Bogiem przez Krew Jego Syna. Zostaje wzbudzony do nowego życia. Wraz z Zmartwychwstałym Chrystusem. Dlatego powiedziane jest że Boga możemyczcić jedynie w DUCHU I W PRAWDZIE.
A ciało to nie świat. Bo w jaki sposób ciała ludzi wierzących są Świątynią Bożą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|