www.wiarabiblijna.fora.pl

Servant

A, niech tam.

Opiszę moje "świadectwo".
Było to w czasach, kiedy jako katolik usilnie poszukiwałem Boga i prawdy. To co odbierałem w kościele na mszy, nie wystarczało. Potrzebowałem czegoś więcej. Wybrałem się więc na pielgrzymkę do Częstochowy. Trzeba przyznać, że to nawet ciekawe przeżycie było. Ale po paru miesiącach zauważyłem, że tak na prawdę to ważne dla mnie pytania w dalszym ciągu pozostały bez odpowiedzi.
Mniej więcej w tym czasie pewien świadek Jehowy zachęcił mnie do tego, abym odpowiedzi na nurtujące mnie pytania poszukał w Biblii. W kilku słowach uzasadnił dlaczego ta księga zasługuje na zaufanie. Było to na tyle logiczne, że nawet taki wróg Świadków Jehowy jak ja, dał się do tego namówić. Ponieważ nie miałem do tej pory styczności z Biblią, zakupiłem ją i zacząłem czytać. Im więcej czytałem, tym większy mętlik miałem w głowie. W miarę czytania zacząłem zauważać pewne niezgodności między moją religią, a Biblią. Na przykład bardzo zdziwił mnie brak wzmianki na temat Świąt Bożego Narodzenia. Wszystko wszystkim, ale żeby o takim ważnym święcie nie wspomnieć? A już szczególnie wyraźnie zauważyłem brak uzasadnienia kultu Maryjnego. Spodziewałem się, że znajdę coś o pielgrzymkach, o budowaniu kapliczek, a tam nic! Very Happy

Mimo to na drugą pielgrzymkę wybrałem się i tak. Tym razem już uzbrojony w Biblię. Czytałem ją na każdym postoju.
Jak myślicie, ilu było takich jak ja?
1%, 10%, 50%?

Dobrze kombinujecie. Smile

Byłem sam.
Żeby było ciekawiej, to niektórzy podchodzili do mnie i pytali czy na pewno jestem katolikiem Smile

Na moje pytanie dlaczego ma takie wątpliwości - odpowiadali: Bo czytasz Pismo Święte (bez komentarza Wink

).
Na tej pielgrzymce była też jeszcze tzw. godzina pytań i odpowiedzi.
Ktoś podchodził do księdza prowadzącego grupę i pytał o coś. Ksiądz odpowiadał.
Jak myślicie, używał Biblii, żeby uwiarygodnić swoją odpowiedź?

Dobrze kombinujecie. Smile

Ani razu. Pewnie jej nawet nie miał.
Mało tego. Nigdy nie powołał się na tę księgę. Jakby nie istniała.

Teraz to wszystko wydaje mi się śmieszne, ale wtedy to była rozwałka mojego światopoglądu na maksa. Smile

W każdym razie to była ostatnia moja pielgrzymka do Częstochowy.

A, jeszcze jedno: jak o tym napisałem na grupie dyskusyjnej (już nie jako katolik), wskazując jak to katolicy promują Biblię, to jeden z nich odpisał mi, że pielgrzymka to nie jest miejsce ani czas na czytanie Biblii.
Wyborne, prawda?

Zibi

Bylem katolikiem to wiem co jest grane.

Axanna

a ja bylam wsrod katolikow i tez wiem Very Happy

Artemas

Serwant napisał:

Axanna

ciekawy tytul "promocja biblii po katolicku8", hehe, bardzo trafnie :D

merkaba

idź a msze trydencka , a co ty mówisz to jest apologetyka no niestety kosciuł poczył ze nie musi walczyć i zaprzestał używania biblia

Servant

merkaba

Twoja niegodziwość cię karze, a twoje niewierności cię osądzają. Wiedz zatem i przekonaj się, jak przewrotne i pełne goryczy jest to, że opuściłaś Pana, Boga swego, a nie odczuwałaś lęku przede Mną - wyrocznia Pana Zastępów. (20) Od dawna bowiem złamałaś swoje jarzmo, zerwałaś swoje więzy. Powiedziałaś sobie: Nie będę służyć jer 2 19

Pan odrzucił tych, w których pokładasz nadzieję, i z nimi nie osiągniesz powodzenia. jer 2

Nieświszczuk

Kogo Pan odrzucił ?