www.wiarabiblijna.fora.pl

Łukasz

No i stało się Ukraina wybrała nowe władze , to czy wybrano dobrze czy źle nie jest moim bezpośrednim problemem to sprawa Ukraińców ,myślę jednak że wiadomo o co chodziło a chodziło o pozbycie się deputowanych związanych z poprzednią władzą. Petroszenko ma złudną nadzieję że "Nowa Wierchowna Rada" pozwoli na większą swobodę w rządzeniu. A jak będzie, niebawem zobaczymy. Publikowane sondaże skrzętnie pomijały notowania skrajnej prawicy , czy Prawego Sektora. Czy było to działanie zamierzone , czy faktycznie społeczeństwo nie popiera tych opcji politycznych.? Ukraina dokonała kolejnych wyborów po których nic się nie zmieni, każdy kolejny prezydent ma władzę, poparcie parlamentu lecz niczego nie robi gdyż mu się to po prostu nie opłaca każdy z nich jest oligarchą( Juszczenko, Tymoszenko, Janukowycz, Poroszenko, Kliczko, Jaceniuk) i dąży do tego aby wyciągnąć jak największą kasę od ludzi których los go nie obchodzi dopóki Ukraina nie wyrwie się z objęć oligarchów i faszystów nic się tam nie zmieni. Jest jednak i drugi aspekt tych wyborów ,otóż Na Ukrainie mieszka ok. 48 milionów ludzi. Jeśli na głosowanie poszło 20% to znaczy że ogólnie na wszystkie partie głosowało TYLKO ok. 9.6 miliona ludzi. W Donbasie i na Krymie nie głosowało wcale jak słyszałem w TVP ok. 8.000.000 ludzi. Gdyby oni głosowali to partia Regionów miałaby o wiele większy wynik. No ale na tych co „wygrali wybory” głosowało średnio ok. 20% glosujących (o podpisywaniu list za kogoś dla frekwencji już nawet nie myślę), czyli 20% z 9,6 miliona ludzi to jest 1,92 miliona ludzi. Inaczej mówiąc zwycięska partia Poroszeni uzyskała jakimś cudem aż 5% poparcia narodu. Przerażająca klęską tych wyborów jest to, że ludzie na Ukrainie już mają w nosie tych rządzących dzięki krwawemu zamachowi stanu oligarchów. Nie poszło bowiem głosować blisko 80% wyborców czyli ponad 38 milionów ludzi. A więc 38 milionów ludzi miało w nosie wybory organizowane przez Jacyniuka, Poroszenkę, Turczynowa i Kliczkę. W Chinach by to nazwano „banda czworga” .czy zatem nowo wybrane władze mają mandat na rządzenie?

Łukasz

Pierwsze szacunkowe wyniki wyborów. Poroszenko, Jaceniuk porównywalne jak na dziś wyniki poparcia. Ta prowadząca "para" zaliczana do grupy prounijnych polityków różni się . Obaj jadą w tym samym kierunku...jednak " każdy jedzie innym wozem , a w zaprzęgu inne konie." Obaj też będą rywalizować o przewodzenie. Zbyt dużo ich różni aby "Majdan mógł ich na trwale złączyć." Każdy z liderów będzie szukał poparcia u mera Lwowa ( w końcu nie wiadomo kogo on tak naprawdę reprezentuje). W trzecim i czwartym szeregu także są partie i to niekoniecznie proreformatorskie, prounijne. Jeżeli uwzględnimy nacjonalistów, "Prawy Sektor" to sytuacja będzie bardziej skomplikowana. Ukraina potrzebuje jak" ryba wody " wzorców i tradycji" czegoś na czym będzie budować swoją nową tożsamość. Sztandarowym tematem będzie walka z separatystami na wschodzie Ukrainy. Inaczej być nie może , przecież idea tej walki będzie ideowym podłożem budowy nowej armii. A przecież nie regularne jednostki Ukraińskiej Armii dominowały w walkach na wschodzie Ukrainy, tam na wschodzie walczyły ochotnicze bataliony takie Azow itp. Bataliony tworzone przez "prawy Sektor". "Banderowcy" upomną się o swoje miejsce przy stole. Jest to jak w banku.Niepowodzenia w reformowaniu kraju , nie zażegnany kryzys gospodarczy wszystko to będzie rodzić frustrację narodu. Jest to wszystko wielce prawdopodobne. A wtedy jak zawsze "ekstrema dochodzi do głosu".
Czarny scenariusz?...być może. Być może tak będzie, albo nie będzie. Można temu zaradzić , w przypadku Ukrainy potrzebne są duże , bardzo duże pieniądze. Jak duże? Tak duże z których po opłaceniu oligarchów zostanie trochę dla przeciętnego Ukraińca. Przeciętnemu Ukraińcowi nie potrzeba tak wiele. Przeciętny Ukrainiec i tak nie będzie miał swobody podróżowania, nikt z Europy zachodniej nie otworzy szeroko drzwi dla Ukrainy. A więc pozostaje tylko ..płacić. Wolność i demokracja jest kosztowna jeżeli zaprowadzana jest z zewnątrz

Łukasz

Z tego co widać i słychać miesiąc miodowy dla Ukrainy kończy się. Zachód zaczyna stawiać warunki...najpierw reformy, najpierw zdecydowane działania w kwestii władzy na poszczególnych szczeblach zarządzania.....potem pieniądze. Śmieszy mnie jak najpotężniejszy oligarcha Ukrainy ,Prezydent Poroszenko oświadcza że dobra czasy dla oligarchów skończyły się.
Ciężar "pilotowania " poszczególnych segmentów przemian społecznych , administracyjnych i gospodarczych przerzucono na państwa grupy Wyszehradzkiej. Polska tez ma swój przydział mamy doradzać jak reformować administrację ( uczył Marcin Marcina).
Mam przeczucie że Ukraina jak śmierdzące jajo zostanie podrzucona państwom Europy środkowo-wschodniej. Zachód zaczyna nabierać pewnej rezerwy do dalszego angażowania swoich środków i kapitału. No cóż interes wysoce ryzykowny. O stopie zwrotu już nie wspomnę. TAKIE SĄ PRAWA WOLNEGO RYNKU. W tej chwili na logikę biorąc najbardziej zainteresowaną stroną aby podtrzymywać konflikt na wschodzie Ukrainy jest rząd w Kijowie. Prezydent Poroszenko, premier Jaceniuk , czy Turczynow są żywo zainteresowani utrzymaniem takiego stanu rzeczy. Utrzymywanie stanu zagrożenia pozwoli na przeorganizowywanie, dozbrojenie armii ukraińskiej ,na koszt zachodniego podatnika.
A my , my zaczynamy słać konwoje z pomocą humanitarną. My przedłużyliśmy możliwość pobytu Ukraińców w strefie przygranicznej z 60 do 90 dni. Akurat aby przeżyć zimę . Rozumiem i popieram humanitarne działania z naszej strony. Rzecz w tym aby pomoc trafiła tam gdzie jest niezbędną.

Łukasz

Co przyniesie rok 2015?. Nie widzę dużych szans na względny spokój na wschodzie Ukrainy. Kijów podejmuje coraz bardziej zdecydowane kroki , zaminowanie dróg dojazdowych do Donbasu. Zerwanie połączeń komunikacyjnych z Krymem. Pozbawienie rent i emerytur tych którzy wypracowali należne im zabezpieczenie socjalne, a dziś znajdują się po niewłaściwej stronie konfliktu. Uważam że ta droga prowadzi w ślepą uliczkę. Europa zdaje się być coraz bardziej znużona sytuacją na Ukrainie. Nikt nie chce być zakładnikiem polityki Kijowa . Obawiam się jednego, obawiam się zdecydowanej reakcji , uderzenia ze strony Rosji. Uderzenia które będą odpowiedzią na działanie Kijowa zmierzające do blokady Krymu , Donbasu , Ługańska. Byłoby to złe.

Łukasz

Zadziwia mnie krótkowzroczność polityki państw zachodnich wobec Rosji. A wszystko to w imię zaprowadzenia demokracji na Ukrainie. Takie tłumaczenie to dobre dla ułomnych na intelekcie. Chociaż z pozycji mocarstwa USA przestały dawno już liczyć się z opinia społeczną "zamorskich krajów".
Sprawa jest prosta ;
1.USA zainteresowane jest stworzenie z Ukrainy bazy do pilnowania swoich interesów na bliskim wschodzie.
2.USA zainteresowane jest stworzenie na terenie Ukrainy dogodnej bazy dla lokacji swoich wojsk w "razie konieczności ." A "na co dzień dobra pozycja do podglądania Rosjan .
3. Nie bagatelna sprawą jest możliwość oddziaływania na pozostałe republiki post rosyjskie. Równie sprawa ekonomiczna ma swoje duże znaczenie.
Takie są wyznaczniki zainteresowania Ukrainą przez USA i państwa zachodnie.
DO TEGO ZACHODOWI POTRZEBNA JEST "DEMOKRATYCZNA UKRAINA".
A co na to Rosjanie.?
1. Putin chce odbudować imperium Rosyjskie. Do tego potrzebny jest także Krym jako niezatapialny lotniskowiec.
2.Putin potrzebuje Donieck , Ługańsk . Potrzebuje ponieważ te regiony są kluczowe dla Ukrainy z uwagi na przemysł i surowce.Mając to w reku można mieć duży wpływ na politykę prowadzoną przez Ukrainę.
3. Putin nie chce się zgodzić na przybliżenie do granic Rosji państw i wojsk NATO.
4. Powodzenie reform na Ukrainie zagroziłoby realizacji polityki budowania mocarstwowości Rosji.

A więc na terenie Ukrainy ścierają się polityki wielkich mocarstw, a Ukraińcy sądzą że to tylko o ich dobro mocarstwa konkurują ze sobą.A oni praktycznie są narzędziem polityki USA i Rosji.

Dziś od separacji nie ma już odwrotu. Działania wojenne tylko pogłębiają wykopaną tysiącami ofiar przepaść. Dziś należy szukać formuły pozwalajacej sankcjonować stan obecny z szansą w przyszłości na pokojową współpracę , koegzystencję zwaśnionych stron. To jest jedyne rozsądne wyjście.

diora

Faktem jest, że Majdan to był przewrót nielegalny.I jedni i drudzy takie same papiery mają.

Łukasz

Dioro Majdan albo inaczej Ukraina to temat niełatwy, cieszę się że go podjęłaś. Skąd wzięła się sprawa Majdanu? Czy był to zryw społeczny samoistny czy było to powstanie inspirowane? Przychylam się nie bez racji że było to inspirowane z dalekosiężnym celem. Wiadomo że na Ukrainie Rosja ma swoją bazę morską ,port w Sewastopolu to baza rosyjskiej Floty Czarnomorskiej zatem Ukraina jest strategicznym miejscem dla Rosji , jednak jest też łakomym kąskiem dla Natowskim strategów szczególnie dla ekspansywnej polityki USA, niestety Janukowicz był zbytnio prorosyjski zatem wymyślono i skonstruowano społeczny zryw wiele by o tym pisać i mówić a każdym bądź razie postawiono na nacjonalistyczne ukraińskie elementy czyli postawiono na faszyzm, nie jest tajemnica że rząd USA obalić przy pomocy intryg wiele niewygodnych rządów, dziś okazuje się z e wyborowymi strzelcami na Majdanie wcale nie były spec służby Janukowicza ale faszyzujący dobrze opłacenie członkowie prawego sektora , jak się to dalej potoczyło pisałem już niejednokrotnie. To tak pokrótce

Pozdrawiam

Listek

https://www.youtube.com/watch?v=y9fLsWL4Sgo

Pozdrawiam

Łukasz · Wysłany: Nie 19:33, 22 Mar 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zainteresował mnie link, to jest śmieszno straszno i żenująco , na pytanie redaktora jaki sprzęt wojskowy jest bronią defensywną panowie generałowie motali się w odpowiedziach jak nieprzygotowani maturzyści ,ale nie to było najważniejsze. Otóż generał Czempiński rolę naszych żołnierzy sprowadził do roli psychologów którzy mają p[odnieść ducha walki samo szkolenie to z własnego doświadczenia wiem że jest procesem dość długim, zatem w czym nasi żołnierze mają ich szkolić? w obsłudze kałacha? To co to za wojsko? Chłopcy z Texasu z Toronto czy Mławy zainteresowani będą bardziej Ukrainkami niż Ukraińcami , ukraińscy żołnierze przede wszystkim powinni chcieć walczyć , nie raz słyszałem ich wypowiedzi że są do tej wojny zmuszani , parafrazując pewne powiedzenie dodam ze z niewolnika nigdy nie będzie żołnierzyka ,a morale tych obrzynów jest poniżej moralności żuli , i co nasi doradcy mają w nich podnosić ducha walki? Przypomina mi się pewien epizod po wprowadzeniu reformy służby zdrowia , po tym jak to wszystko padło szpitale słodzoną herbatę wydawały co trzy dni bandaże prano jak podczas II wojny w wojskowych lazaretach i nawet Religa sobie nie radził , znalazł się religijny nawiedzony polityk z objawami schizofrenii i zaproponował aby w każdej sali szpitalnej wisiał święty obrazek lub krucyfiks a na życzenie pacjenta mógł wisieć nad jego łóżkiem ,otóż chodziło o podniesienie morale aby pacjenci zasypiali z myślą zę się jeszcze obudzą , nie wiem czy odniosło to skutek szpitale statystyk nie prowadziły ale podobno umierało się jakby lżej, to samo z Ukraińcami , posłuchają kliku monologów po angielsku (nie ważne o jakiej treści ) ale poczują się ważni poczują się europejczykami W ten sposób Polska przystąpiła do wojny, nie ma znaczenia zę nasi żołnierze nie strzelają ale zostali skierowaniom do kraju w którym jest wojna domowa , nie dziwi mnie decyzja Rosji o skierowaniu swoich Iskanredów w rejon zgrupowania kaliningradzkiego , USA jak wytrawny gracz nie zaryzykuje konfliktu z Rosją a Europe Rosja opanuje w ciągu miesiąca

Oto prawdziwa armia o marale "japońskich samurajów"

[link widoczny dla zalogowanych]

Łukasz

Odnoszę wrażenie że dopiero teraz dla władzy w Kijowie "zaczynają się schody". Czas mija coraz więcej potrzeba pomocowych pieniędzy, a niezbędne reformy nie rozpoczęte. Aresztowanie ministra w trakcie obrad rządu to raczej chwyt propagandowy niż zwiastun nowej polityki. Pierwsza potyczka oligarchy Petroszenki z oligarchą Kołomojskim....to przysłowiowy czubek góry lodowej. Widać też że UE i NATO stara sie zachować pewien dystans, nie wspomnę o zachowaniu Obamy wobec sekretarza NATO. To też ma swoją wymowę. Wiosna z zasady rodzi nadzieję...czy będzie też tak na Ukrainie?. Jedno jest pewne , sytuacja na Ukrainie zmierza do radykalnych rozwiązań. Oby nie siłowych.

Jan

Slaby

Kto mieczem wojuje od miecza ginie. I koniec wiadomości z Ukrainy.
Wyrzynali polków, wiec sami się tym wystawili na .......
Jak to mawiała moja babcia, "w przyrodzie nic nie zginie" co siejesz to będziesz zbierał.

Axanna

Na prawde myslisz ze dzisiaj gina Ci ktorzy wlasnorecznie wyrzynali Polakow?

Łukasz

Na pewno nie giną bezpośredni sprawcy ich już raczej nie ma a jeśli to w pojedynczych egzemplarzach,natomiast obecny jak i poprzednie rządy tego kraju przyjęło władze z całym bagażem plusów i minusów a jednym z nich są właśnie wydarzenia na Wołyniu i Podolu, nasza dzisiejsza poprawność nie pozwala nam nawet o tym wspominać, a to jest niedobrze,gdyż nasze rządy sprzedały cierpienia i śmierć naszych rodaków za doraźne korzyści polityczne.