www.wiarabiblijna.fora.pl

Administrator

mam takie pytanie, czy na pogrzeb koniecznie jest wzywac ksiedza, pastora, tzw. "duchownego" itp.? Czy to cos komus pomoze? Rolling Eyes

Administrator

Dziwie sie postawie samych katolikow, rozmawialam z pewna dziewczyna, ktora opowiadala ze ktos jej tam zmarl i tak klela tego ksiedza na czym swiat, ze "tylko sie q... patrzy na q... kase" i podobnie. Jej zgorszenie to akurat dobrze rozumiem, ale po co ich wzywaja, choc uwazaja ich za "q..." tego absolutnie nie rozumiem, szkoda ze nie ma tu nikogo, kto by mogl to wyjasnic. Musze sie zmobilizowac i powysylac wiecej "spamow-zaproszen" Smile

Artemas

Myślę Axanno, że duchownego na pogrzeb wzywa się po to, aby powiedział coś, co pokrzepiłoby rodzinę zmarłego.
W różnych wyznaniach różnie, jak widać to wygląda.
U mnie na przykład, jest wygłaszane przemówienie, w którym nawiązuje się do wierzeń zmarłego, dlaczego człowiek musi starzeć się i umierać oraz czy jest dla zmarłych jakaś nadzieja.
Przemówienie jest oparte na fragmentach Biblii, które wyjaśniają te kwestie i pokrzepiają, tak rodzinę, jak i innych obecnych na pogrzebie.

Administrator

a czy sie bierze za to pieniadze?

Bo na przyklad u katolikow nie wiem czemu, ale oddadza ostatnie co maja byle oplacic ksiedza - mam watpliwosci ze ktos gotow sie wyzuc ze wszystkiego za same tylko pokrzepienie. Slyszalam o takiej wdowie z dziecmi co sprzedala ostatnia krowe, by zaplacic ksiedzu. Z czego potem miala chowac dzieci to nie wiem. Postawa samego "pokrzepiajacego" ksiedza tez jest w pewnym sensie ciekawa Rolling Eyes

Artemas

Axanno, taka posługa nic nie kosztuje.
Będąc na wielu pogrzebach katolickich nigdy nie słyszałem, żeby ksiądz odczytał z Biblii chociaż jeden werset, np te (Jana 5:28, 29) Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos  i wyjdą: ci, którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu.
Oczywiście, wszystko zależy od tego w co się wierzy i komu...

Administrator

coz, jak na moj prosty rozum, to trzeba byc ostatnia swinia by za taka posluge - pokrzepienie (a nic wiecej nikt dac i tak nie moze, a juz ostatnie swinie tym bardziej) - zdzierac z ludzi pieniadze, zwlaszcza z wdow z dziecmi. Nie wiem kim trzeba byc i jak patrzec ludziom w oczy, wyciagajac lape po kase.

Co wiecej nie rozumiem kompletnie ludzi, ktorzy ogolocaja wlasne dzieci ze wszystkiego, byle oplacic takiego klauna, co cie nie wstydzi odzierac rodzine. Czy ludzie nie maja rozumu, w co oni wierza? Ze przydzie takie nadymane, zedrze kase i co? Zalatwi zmarlemu benefity jakies w niebie? Niepojete to jest dla mnie, a ze strony zdziercow wstretne.

trothlik

Axanna

to pytanie chyba do tych co wzywaja, po co to robia. Mysle ze w kazdym wyznaniu sa swoje bziki. Katolict mysla ze im to cos zapewni. Protestanci bo tradycja i bo malpuja katolikow. "protestanci" pozal sie Boze Rolling Eyes

Marta

Powiem tak jak jest u nas. Nikt od nikogo nie bierze pieniędzy za żadne posługi.
A pogrzeb jest okazją do głoszenia ewangelii i pożegnaniem osoby zmarłej.
Na każdym pogrzebie oprócz wspomnienia o zmarłym głosi się słowo Boże o zbawieniu.

Katolicy mają swoje pogańskie wierzenia o chowaniu zmarłych w poświęconej ziemi i dlatego za wszelką cenę chcą mieć księdza na pogrzebie.

Axanna

ja tak mysle sobie ze to i nie ma co nazywac "posluga" w ogole, bo nikt nikomu tu nie robi ani laski, ani poslugi, ani przyslugi. Nikt nikomu nie udziela niczego co by bylo jego wlasnoscia. Jestesmy tylko szafarzami czegos co nalezy do kogos innego. Jezeli ktos sie mieni ewangelista, nauczycielem, glosicielem, pastorem, chrzescijaninem, bratem to robi to co sie do niego nalezy, a nie "udziela poslug".

"Sludzy my nieuzyteczni jestesmy, co winni uczynic to uczynilismy" - tak Pan kazal mowic o sobie, a nie ze "poslugi udzielamy"

Marta

Dlatego napisałam że u nas nikt nie bierze pieniędz za żadne posługi. W sensie ze ich nie ma.
Powinnością jest zmarłego pochować i tyle.

Axanna

i amen

trothlik

Marta

trothlik