www.wiarabiblijna.fora.pl

Lenka

powołana to ja jestem,
mieszkam na wsi, komunikacja jaka jest taka jest do szkoły mam jak dojechać i wrócić, w tym nie narzekam, ale jak będę musiała dojechać do miasta ponad 20km to już będzie wielki problem, bo nie wiem czy będę miała autobus powrotny i to stoi na przeszkodzie, chyba że jest coś takiego bliżej w Lubartowie, tu mam jak rzut beretem, wiec żaden problem dojechać

Danuta

Na ich stronie znalazlam:
Franciszkanski Zakon Swieckich to wspolnota osob swieckich,ktore chca poglebic swoja wiare i zyc wedlug wskazowek zawartych w Ewangelii nasladujac sw.Franciszka z Asyzu.

A Ewangelii pisze ze mamy nasladowac Jezusa i tylko Jego.........

Lenka

a znasz osobę św. Franciszka z Asyżu?

Danuta

Lenka

jeśli odpowiesz mi na moje pytanie to odpowiem,
zaznaczam ze ja pierwsza zadałam pytanie

Danuta

Dobrze Lenko.
Franciszka nie znam.Slyszalam tylko ze jest on jednym ze swietych katolickich.A ze swietym zrobili go ludzie a nie Pan Bog, tak i dla mnie swietym on nie jest.No to znaczy ze go nie znam.

Lenka

to przeczytaj jego biografię, to potem porozmawiamy, bo jak na razie nie mam o czym z Tobą rozmaiwac
wybacz

Danuta

Lenka

Pogłębienie wiedzy to nie strata czasu
A on na prawde istniał

Nieświszczuk

Dla ilu ludzi Jezus nie istniał, a nie wspominając o Franciszku.
Czy Franciszek z Asyżu, nawet jak istniał, zrobił dla nas więcej niż Jezus?
Jak łatwo można zapomnieć o swoim "Bogu" na rzecz człowieka.
Czy tenże Franciszek zrobił więcej dla zboru niż apostołowie?
Jak łatwo się zapomina o tych o których pod natchnieniem Bożym zostało napisane.
Jakże ludzie lubią uwielbiać ludzi tylko dlatego, że są ludźmi.

Gorliwym orędownikiem obchodzenia „Bożego Narodzenia” był Franciszek z Asyżu. W roku 1224 z okazji świąt i ku radości licznie zgromadzonych mieszczan odprawił nabożeństwo obok prawdziwego żłobu, przy którym stał żywy wół i żywy osioł. Wkrótce wystawianie szopki stało się bardzo popularne i do dziś urządza się ją w okresie świąt w wielu rodzinach i kościołach katolickich. W samym Rzymie, w kościele Santa Maria d’Aracoeli, znajduje się szopka z niemowlęciem przyozdobionym złotem i klejnotami. Kobiety przyprowadzają tam swoje dzieci, by oddały cześć „świętemu dzieciątku”. Tuż obok leżą stosy listów z całego świata, z prośbami o pomoc i cuda
DWUDZIESTEGO czwartego grudnia 1223 roku 42-letni Franciszek z Asyżu, którego Kościół rzymskokatolicki później kanonizował, umieścił w kościele włoskiej miejscowości Greccio figurkę nowo narodzonego dzieciątka Jezus, leżącego w żłobie. Dookoła tego korytka rozstawił postacie Józefa i Marii, pasterzy, którzy przyszli zobaczyć niemowlę, oraz osła i wołu. Kilka godzin później, o północy, scena narodzin według pomysłu Franciszka stała się głównym punktem zainteresowania podczas mszy bożonarodzeniowej

Podczas wieczornych modlitw w katedrze Świętego Serca w Newark papież ponownie wyraził swe poparcie dla ONZ słowami: „Organizacja ta ma służyć ogólnemu dobru rodziny ludzkiej, toteż słusznym jest, by papież dał tu świadectwo o nadziei zawartej w Ewangelii”. Dodał też: „Dlatego nasza modlitwa o pokój jest zarazem modlitwą za Organizację Narodów Zjednoczonych. Święty Franciszek z Asyżu (...) wsławił się jako wielki miłośnik i czyniciel pokoju. Prośmy go o wstawiennictwo w sprawie wysiłków ONZ na rzecz sprawiedliwości i pokoju na świecie

Franciszek z Asyżu wsławił się jako twórca jasełek - jakże dziś popularnych.
Jan Paweł II zapomniał o Jezusie ( swoim Bogu ) na rzecz Franciszka jako pośrednika między nami a Bogiem.
Z drugiej strony jeżeli Jezus jest Bogiem to jak może być pośrednikiem?
Ot i cała filozofia.

Lenka

Franciszek pokazal nam dobra postawe, czyli pokora i ubóstwo
Jezus wlasnie posyla takie osoby jaim byl Franciszek abyśmy mieli dobry przyklad, ludzie potrzebuja namacalnych dowodow i stawia osoby na tym swiecie

Danuta

bartosz410

Giovanni Bernardone istniał naprawdę. W to nie wątpię. W to że go powołał Bóg do służby też nie mogę zaprzeczyć. Nawet bym lekko pokusił się o ciche stwierdzenie że był jednym z prekursorów reformacji (moje zdanie).

Oboje chcieli doprowadzić świat do zbawienia. ALE!

Pozwólcie że przytoczę anegdotkę.

Gdyby Luter lub Franciszek byli mechanikami samochodowymi, to pewnie Luter zabrałby nadwozie lub skrzynię biegów i stwierdziłby, że takie auto w kawałkach to całkiem dobry pomysł. To jego wersja reformy. Franciszek natomiast pochyliłby się nad każdym detalem, wyregulował, nasmarował, aby jazda takim autem byłaby przyjemnością, choć bez luksusów, ale dałoby się takim samochodem do celu.

Lenka

Jezus mi wystarcza, jak najbardziej, ale są na świecie ludzie że nie wystarcza, wiec Bóg posyła ludzi aby dawali piękne świadectwo, postawę godną naśladowania, aby głosili Dobrą Nowinę i nawracali ludzi do Boga